Mariusz , nie ma głupich . Wolę odgłosy natury niż najpiękniejsze śpiewy kiedy nie mam ochoty ich słuchać . I w tym wlaśnie jest przewaga wsi nad miastem . Co do wybudowania nowego kościoła ... nam wystarczy jeden - otwarty tylko dwa razy w tygodniu przez godzinę .

He he he!!!My nie mamy takich pronlemów. U nas organista jest wójtem gminy . Moze sam siebie nie chce słuchać .

no tak ale te "utworki " nie wiele mają wspólnego z organistą.lecą z pewnie z płytki lub kasetki....

Jak się zorientowałem, obyczaj raczenia sąsiadów głosem nie zawsze umuzykalnionego księdza w niedziele i święta, nie jest osobliwością lokalną. Także w innych miastach i miasteczkach Dolnego Śląska jest to praktykowane. Jaki z tego wniosek? Są widocznie dyrektywy kurii i proboszczowie je tylko wykonują, jako polecenie służbowe...

no Panie Paździoch,ale przecież w Zgorzelcu mamy inne kościółka i co ?nic -cicho(narazie).zresztą jak w wcześniej już wspomniałem w sąsiedniej miejscowści grają tylko na jeden a są dwa kościoły(chociaż tam jeden wystarczy i tak jest doniosły)

Noo, po co ten pan : Marian jestem..
nie wiem, jak to jest, czy księża się porozumiewają w tej kwestii, czy jest to uzależnione od ich cech psychicznych lub upodobań muzycznych, czy mają dyrektywy (np. żeby jeden kościół w danej miejscowości), faktem jest, że nie jest tak tylko w Zgorzelcu w Bonifacym.

może ten najmocniejszy i największy może najwięcej ....?

Wierzmy w Pana :!:

Zaniepokojony zwiększającym się stale udziałem pobliskiego kościoła w zakłócaniu spokoju okolicznym mieszkańcom, w tym także i mnie, postanowiłem zacząć rejestrować te fakty. Inaczej bowiem nie będzie dowodów na tą niezamierzoną i nieprzemyślaną, być może, działalność.

29 marca 2006

W ciągu pół godziny, pomiędzy 8.30 a 9.00 kuranty odezwały się trzykrotnie, co znacznie przekracza średnią i cierpliwość.
Także o godz. 23 z wieży płynęła melodia przez kilka minut.
Następnie przez całą prawie noc musiałem wysłuchiwać melodii z wieży, udało mi się trochę zasnąć i odnotowuję tylko te godziny, w których słyszałem kuranty: 1.15, 4.00, 5.00.

piątek, 31 marca 2006

Jest godzina 9.50 i wieża kościelna znowu „puszcza” muzykę, w ramach tzw. „bonusa”, czyli dodatkowej nadprogramowej przyjemności odbiorcy .
Standard ustanowiony samowolnie, bez konsultacji z kimkolwiek z przymusowych słuchaczy polega na graniu co trzy godziny, poczynając od 6.00 kończąc na 21.00, dodatkowo o 21.27 Barka. Cały jednak czas trwają eksperymenty i wyraźne usiłowania zwiększenia częstotliwości emisji, dobrze że nikt dotąd nie wpadł na "genialny" pomysł podkręcenia głośności, jak to bywa z głośnikami zewnętrznymi w czasie nabożeństw.
Godzina 11.06 z wieży płynie melodia Barki. Czy ktoś to kontroluje?

poniedziałek, 3 kwietnia 2006

Godzina 17.48 koncert, dwukrotne powtórzenie jakiejś nieznanej melodii, (marsz żałobny?).

Słuchajcie ja wam proponuje żebyśicie sami zaczeli puszcza muze na full ( najlepiej rooka ) i w tedy jak im zacznie przeszkadza to sie chyba kapną że cus nie tak albo.... Polucku zevra kilkoro ludzi i iś porozmawia z osobami które sa za to odpowiedzalne

Przys³uchajcie siê melodii.Na pocz±tku graj± tam marsz ¿a³obny dopiero pochwili melodia przechodzi w inn± mañkie.

Nie wiem,nie znam siê,nie orientuje siê.Zarobiony jestem.

Paździoch ma racje, przegiają z tymi melodiami strasznie, mieszkam blisko kościoła, także dotyka mnie to bezpośrednio i te 3 melodyjki między 8:30 a 9:00 tez pamietam (chyba w środe to było) Szczerze to szlag mnie trafia już od tych melodyjek...tym co nie słyszeli proponuje wieczorem jak juz jest cisza i nie jeżdzą auta podejść i posluchać jak to głośno wyje!! :evil:

Któregos dnia w lutym na daszyńskiego ( górna częśc nad granicą ) Słyszałem barke o 21:37 siedząc w domu przy lekko uchylonym oknie Więc wyobraźcie sobie jak to musiało by głośno

Wielebni Duszpastarze parafii pw św Bonifacego :!:
Mimionej nocy co jakiś czas odzywały się kuranty wygrywając cała swoja wielusetwatową mocą frazę jakiejś melodii. To jest nie do zniesienia, apeluję w imię Boże, o ograniczenie eksperymentów na wieży kościelnej, albowiem zakłócają one spokój nam, sąsiadom św Bonifacego . W ciągu ostatniej godziny trzykrotnie rozbrzmiewała wspomniana fraza, o 9.00 po raz kolejny, potem zabrzmiał dziewięciokrotnie dzwon (nowość :!: ) i następnie standard, czyli pieśń kościelna, w której tekście są słowa "zmiłuj się, zmiłuj, nad ludem swym", albo podobnie :idea:
Domyślam się, iż wspomniane praktyki służyć mają krzewieniu wiary w kraju, w którym jest 99% katolików, podobnie używanie zewnętrznych głośników kościelnych, które z małymi przerwami przekazują wszystko, co się dzieje wewnątrz.
Apeluję o umiar, który to jest cechą zalecaną również przez kościół.

Podejrzewam, że szwankować zaczyna tzw. sterowanie, które dokonywane jest za pomocą telefonu komórkowego, tzn. drogą radiową. Sygnały podatne są na zakłócenia (pamiętam, że po jakiejś burzy długo wracało to do "normy" ), albo też jakiś młody kleryk z braku lepszego zajęcia bawi się komórką, czego efekty są żałosne

a co Wy nie wiecie ze ksieza tez maja swoje hobby, tam pewno jest jakis powazny DJ i uklada nam playliste zobaczymy co jeszcze wymysla

a tak na powaznie to zagranie Barki o 21.37 w zupelnosci wystarczy tak pozatym uwazam ze jest to jakis taki fajny gest a reszta to juz zdeka przesada :!: :!: :!: :!: :!: :!:

to ja se tez postawie sprzet w srodku mista i bede puszczal hardcore trance :!: ciekawe jak szybko mnie zamkna :