forum.zgorzelec.info http://www.forum.zgorzelec.info/ |
|
25 http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=514 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | paździoch [ 31 sie 2005, 12:53 ] |
Tytuł: | 25 |
Czy jakiś pożytek z tych wydarzeń był ![]() ![]() ![]() Ja oprócz TV i mediów nie widzę, aby się ludzie z tego radowali, żeby chcieli świętować ![]() Trochę mi nawet było głupio, gdy przypiąłem sobie do klapy dziś znaczek Solidarności, pomyślałem nawet o medalach starych kombatantów, tak ironicznie przyjmowanych. Jak to u Was wygląda ![]() |
Autor: | krytyczny [ 31 sie 2005, 13:27 ] |
Tytuł: | |
Pytanie ilu z forumowiczów to pamiętą...ja miałem 10 lat...więc nie wiele do mnie docierało...z etosu Solidarności, nie był namacalny w przeciwieństwie do żołnierzy grzejących się przy koksownikach w czasie stanu wojennego....Szczerze powiem, że nie mam pojęcia czy cokolwiek na naszych terenach się działo, jesli ktoś może mi przybliżyć ...chętnie poczytam. PS. Smucą mnie tylko te wszystkie alternatywne obchody, obrzucanie się dawnych działaczy...itp |
Autor: | krytyczny [ 31 sie 2005, 23:23 ] |
Tytuł: | |
I’m back...Pan Paździoch zasiał swym postem ziarenko które kiełkowało przebijało się przez umęczone pracą zwoje mózgowe i nieśmiało wykiełkowało....Czy z wydarzeń sierpniowych mamy jako jakikolwiek pożytek ? Z przyczyn ode mnie niezależnych, choć zależnych od moich rodziców nie wypowiadam się o PRL-u, bo specjalnie go niedoświadczyłem. Z punku widzenia nastolatka walka o wolność zdecydowanie przegrywa z próbą zdobycia nagrań Modern Talking i poderwaniem koleżanki z klatki obok z PRL-owkiej „popkultury” załapałem się jeszcze na końcówkę „pocztówkowych” szałów (za Perfektem) choć w moim przypadku to były puszki. W dorosłe życie wszedłem w momencie gdy „wielki sen o wolności” się ziścił. Pierwsze wolne wybory, powstanie wolnej prasy, ogólny entuzjazm (no prawie ogólny). Zmiany były gwałtowane, a terapia wstrząsowa Balcerowicza uświadomiła że kapitalizm to nie tylko Coca-Cola na każdym rogu i pełne półki ale także bieda, bezrobocie i rozwarstwienie społeczne. Przemiany sprawiły że nagle całe pokolenie z epoki „wczesnego Gierka” nagle znalazło się na aucie. Żyliśmy za długo w komunie, by to co nas nauczyli mogło się przydać w III RP, byliśmy zbyt mało doświadczeni by się w nowej sytuacji odnaleźć. Efekt tego taki ze jak policzyłem z 4 –5 moich kolegów z klasy gryzie ziemię odstrzeleni w gangsterskich porachunkach, bo gangsterce widzieli jedyna szansę na wzbogacenie się i zdobycie jako takiego szacunku, a reszcie się raczej średnio powodzi. Można przyjąć iż przemiany dziejowe zawsze przemiany przynoszą ofiary, ale z mojego subiektywnego punktu widzenia mogę powiedzieć – dzięki panowie za sierpień 80, nieźle pokręciliście mi życie (albo mieć pretensje do rodziców, że się za szybko postarali). Jedno wiem na pewno, zmiany zapoczątkowane 25 lat temu, zabrały ludziom poczucie bezpieczeństwa, choć zniewoleni, czuli się w dużym uproszczeniu bezpiecznie. Ja na podwórko wychodziłem bez obaw, po za słownymi i normalnymi chłopięcymi bijatykami nic mi nie groziło, a moje dziecko na podwórko nie wychodzi bo się boi, zresztą ja też bo byłem kilkakrotnie świadkiem na co stać dzieciaki z podwórka. Listę utyskiwań na upadek obyczajów i zwykłe zezwierzęcenie można ciągnąć w nieskończoność, jednak wyszła by mi z tego dzieło które i tak by nikogo nie zainteresowało. Moim zdaniem by rozpatrywać czy było warto przyjdzie nam poczekać jeszcze parę dobrych lat, może jak dociągane wieku emerytalnego, pokuszę się na pewną odpowiedź czy było warto. Na dzień dzisiejszy chyba było warto mimo wszystko, ale...no właśnie te ale... |
Autor: | Hrabia Mysibór [ 01 wrz 2005, 10:20 ] |
Tytuł: | |
Piękne słowa. Ogromny szacunek za tego posta z mojej strony dla Pana krytcznego. Dziś kolejna rocznica. Rocznica jakże ważna dla nas Polaków. Szkoda tylko że zespół ZINFO o niej zapomniał. Rozczarowany jestem niezmiernie brakiem jakiejkolwiek wzmianki na temat 01 września 1939. (jest za to o amstafach, pitbullach i inchy czworonogach z nadmiarm agresji w genach) Rozmyslając nad tymi dramatycznymi wydarzeniami jakie rozegrały sie sześćdziesiąt sześć lat temu kołacze mi się po głowie pewne pytanie. Krytyczny napisał o pokoleniu któremu ktoś dając wolność - ukradł wolność. Ja zapytam. Jak zachowaliby się dzisiejsi młodzi, młodzi którzy wystając dzień w dzień pod bramami bloków nie widzą dla siebie jasnej przyszłości. Czy tak samo, w obliczu zagrożenia, jak ich rówieśnicy z 1939, Westerplatczycy, Obrońcy Poczty Gdańskiej, chłopcy Kampani Wrześniowej..., czy tak samo poszliby ochoczo walczyć za naszą Ojczyznę. |
Autor: | Kniaz Wasyl [ 01 wrz 2005, 18:29 ] |
Tytuł: | |
Hrabia mówi: Jak zachowaliby się dzisiejsi młodzi, młodzi którzy wystając dzień w dzień pod bramami bloków nie widzą dla siebie jasnej przyszłości. Czy tak samo, w obliczu zagrożenia, jak ich rówieśnicy z 1939, Westerplatczycy, Obrońcy Poczty Gdańskiej, chłopcy Kampani Wrześniowej..., czy tak samo poszliby ochoczo walczyć za naszą Ojczyznę. Jak? Ciekawe pytanie. Pamiętajmy, że w 1939 roku w Polsce był ustrój kapitalistyczny, i była prawdziwa bieda, znacznie wieksza niz dzisiaj, i również dla wielu młodych ludzi brak perpektyw, czesto tylko dwie drogi awansu: wojsko lub stan duchowny, przyszłosci w mafii nikt specjalnie nie upatrywał. To była Polska kapitalistyczna w tej wersji krwiożerczej i okrutnej. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo społeczeństwo było rozwarstwione. Pan, panie Hrabio tego nie wie, posiadało się majątek, bywało na balach, rautach.....Ja zresztą też na kresach.... A jednak gdy Ojczyzna w potrzebie to poszli i zamożni i biedni. Chyba i tak by było i dzisiaj. Bo w koncu jestesmy normalnym społeczeństwem. wlasnie społeczeństwem wolnym, moze nie wszyscy wiedza co to wolność, dzisiaj niektórym się wydaje, że w komunistycznym zniewoleniu było większe poczucie bezpieczeństwa, ludzie nie mieszajmy pojęć, to, że może być niebezpiecznie w pewnych miejscach nie znaczy, że ogólnie jest gorzej. To jest taka chyba nostalgia za czasami gierka.. a bo to i do pracy się chodziło, pół litra mozna było wypić, jakiś materiał z roboty zwędzić, towar w sklepie załatwić, na pół litra wymienić i tak dalej... aż przyszedł wredny Balcerowicz (Balcerowicz musi odejść!). Powoli zaczęło sie robic NORMALNIE. Pomimo wszelkich ułomnosci i braków zaczynamy byc panstwem europejskim.Wydaje mi się, że Sierpień '80 jeśli już pokręcił ludziom życie, to większości te nowe drogi służą lepiej, choć indywidualne (i subiektywne) odczucia mogą byc inne.A tak na marginesie, to własnie dzięki nowym czasom możemy sobie to wszystko tutaj pisać, jak mogłoby być to wystarczy popatrzeć na Białoruś. Z komsomolskim pzdrowieniem. |
Autor: | paździoch [ 01 wrz 2005, 18:48 ] |
Tytuł: | |
Kurcze, zanosi się tu na poważną dyskusję. Paździoch pomimo swojego zainteresowania bazarowego ma trochę przemyśleń także i w tym temacie. Na przyklad, jakie wnioski wspólne można byłoby wyciągnąć z doświadzeń wrześniowych i sierpniowych ? Że mądry Polak po szkodzie ? Czy zresztą mądry ? Że naiwny i dający się wyprowadzić w pole, nie potrafiący w dłuższej perspektywie dbać o własny interes ? Choć ci, co rozmontowali ruch Solidarności, to także Polacy. Kompromisów nie lubimy i stąd może to pokojowe rozwiązanie nie przez wszystkich jest akceptowane. Należałoby zważyć plusy i minusy zmian. Do plusów należą sklepy z pełnymi półkami, choć niektórzy nie pamiętają tych pustych (ale za co kupować powiedzą inni), wolność przemieszczania się, chodzi o paszporty, (ale za co jeździć za granicę), na dobrą sprawę nic mi więcej z plusów nie przychodzi do głowy… a minusy ? słabe bezpieczeństwo socjalne, osobiste, wysokie koszty kształcenia dzieci, upadek ogólnej kultury, słabsze ogólne wykształcenie społeczeństwa, uzależnienie od kapitału zagranicznego, wzrost przestępczości „białych kołnierzyków” i ich bezkarność. Dodałbym jeszcze, do korzyści jednak: otwarcie na świat, możliwości z tym związane. Ale, czy nam to, jako narodowi wychodzi na dobre? Ilu ludzi, z których mógłby być pożytek w kraju, pracuje i wytwarza dochód narodowy w Irlandii, Niemczech, krajach Beneluxu, że na tym wyliczankę zakończę? I jak tu to wszystko zbilansować? Wychodzi niedobrze, co więc świętują w Gdańsku? |
Autor: | Kniaz Wasyl [ 01 wrz 2005, 19:25 ] |
Tytuł: | |
Oj Pażdzioch, już tobie by milicja ludowa dała bazarek! A ty brzydki spekulancie, nierobie jeden powinni cie na Zuławy do resocjalizacji - chyba niektórzy pamietają co to było. Mówisz słabe bezpieczństwo socjalne - naprawdę było lepiej w komunie? Ogólny upadek kultury? tak to prawda, zlikwdowano pgry, nikt zasłużonych robotników nie wozi na balet Jezioro Labędzie, uzależnienie od kapitału zagranicznego? Tak, ale do dzisiaj spłacamy długi gierka, wzrost przestępczości "białych kołnierzyków"? tak, w komunie tego nie było bo była nomenklatura partyjna i gówno człowieku wiedziałeś! Jedyna nadzieja w tych co pracują w Irlandii, Niemczech, Beneluxsie nauczą się czegoś przyzwoitego i miejmy nadzieję, że tu wrócą (jeśli dostrzegą tu szanse). A Balcerowicz musi odejść! |
Autor: | krytyczny [ 01 wrz 2005, 20:06 ] |
Tytuł: | |
Kniaz Wasyl pisze: Pamiętajmy, że w 1939 roku w Polsce był ustrój kapitalistyczny, i była prawdziwa bieda...
... że także to był inny kraj, kraj który odzyskał niepodległość po 100 latach germanizacji, rusyfikacji i upadlania. Polacy byli narodem który mimo ustawicznych prób tłamszenia chronił swoją tożsamość narodową, język , kulturę i zwyczaje – nie poddał się. Duch narodowy śmiem sądzić był znacznie silniejszy, niż dziś. I Europa też była inna, była areną ścierających się interesów ówczesnych mocarstw, Europejczycy silnie utożsamiali się z własną narodowością. Tak popularne w dzisiejszych czasach „saksy” były wówczas nie do pomyślenia. Dlatego uważam, że nie można w żaden sposób porównać tego okresu z dzisiejszą otwartą Europą. Co do wolności...podkreśliłem w dużym uproszczeniu czuli się bezpiecznie. Możemy wojować na konkretne przykłady, porównywać, analizować obawiam się, że będzie to daremne kruszenie kopii. Miałem na myśli coś nieuchwytnego, coś co powoduje jednak tą nostalgię za czasami Gierka. Z nikąd się ona przecież nie bierze. Być może ktoś za lat 25 będzie z nostalgią wspominał gdy jego w miarę ustabilizowane życie legło w gruzach. Mam na myśli przede wszystkim robotników, PGR-owców i innych którzy za komuny biednie, pod butem Służby Bezpieczeństwa i okiem Milicji wiedli swoje życie, nie bali się jednak że z dnia na dzień ktoś wywali ich na zbity pysk i każe mieszkać pod mostem. I tym ludziom i tak się należy szacunek, którego u Kniazia brak choćby za to że wynieśli ten kraj z powojennej ruiny, a tym większy że uczynili to praktycznie bez pomocy z zewnątrz. Łatwo wyśmiewać gdy po przemianach się polepszyło, gorzej gdy się pogorszyło, wtedy wspomnienie reform ściera uśmiech z twarzy. Nie gloryfikuje tamtego ustroju, ale w tym wcale bajeczni mi się nie żyje . Wqurwają mnie za to wszyscy którzy okazują brak szacunku, tym „zasłużonym robotnikom” bo szmacą w ten sposób moich rodziców, szarych obywateli PRL-u, którzy przez lata ciężko pracowali a zostali z niczym. |
Autor: | paździoch [ 02 wrz 2005, 10:14 ] |
Tytuł: | |
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... a=28427337 polecam dyskusję w temacie na forum gazety.pl |
Autor: | Kniaz Wasyl [ 03 wrz 2005, 12:37 ] |
Tytuł: | |
Krytyczny troche się rozmija z historią - "saksy" to termin przedwojenny ( mam na myśli II wojnę) i to grubo, własnie Polacy wyjezdzali na roboty głównie do Saksonii, stąd "saksy". Oczywiscie, że Europa była inna, jednak bieda zawsze ludziom dokucza tak samo, zarówno wówczas jak i dzisiaj.Bedac w komunie znacznie dłużej niż Krytyczny, również inaczej to oceniam,oczywiscie subiektywnie, nostalgia za czasami gierka bo sie było młodym i wypijało bełta w parku, a równiż pamietam moją matkę jak zdobywała (!) ochłapy pożywienia, ile kosztował kawałek zwyczajnej w porównaniu do zarobków.Mnie po prostu ludzi zyjacych w komunie ZAL!!!!! Przytłaczająca większość była uczciwa i bardzo ciezko pracowała - wiem bo żyłem w tamtych czasach jako człowiek dorosły. Byłem widziałem,żal mi ludzi którzy odbudowali kraj po zniszczeniach wojennych bez żadnej pomocy bo stalin sie niezgodził i nasze komuchy, żal mi ludzi którzy ciezko pracowali i gówno z tego mieli, ja nie rozgraniczam na robotników, PGR-owcówi innych, mi jest żal wszystkich co musieli nie z własnej winy czy woli tkwić w tym bagnie. Co innego szacunek dla uczciwej i cieżkiej pracy - a ja do tego dodaje jeszcze wielki żal - a co innego bezstronna i może "wyrachowana" ocena tamtego ustroju. |
Autor: | bombas3 [ 02 wrz 2006, 9:04 ] |
Tytuł: | |
Paździocha nie ma, ale temat znów aktualny: tym razem 26 rocznica. Oj pozmieniało się przez ten ostatni rok ![]() W 2005 o takich historiach nie słyszałem: http://wiadomosci.onet.pl/1379751,11,item.html |
Autor: | krytyczny [ 02 wrz 2006, 10:22 ] |
Tytuł: | |
W całym kraju jest odnowa Rządzić będzie władza nowa - od nowa! Wszędzie pi...... o niej różne ch.... Kto tej odnowy potrzebuje? - odnowa! Odnowa w kraju, odnowa w kraju Wkrótce będziesz miał jak w raju Odnowa w kraju, odnowa w kraju Wkrótce będziesz miał jak w raju Znowu nowe świnie będą przy korycie W czasie odnowy zmieni się życie - odnowa! Odnowi się milicja, zmieni się prawo Zmieni się wszystko, lecz będzie to samo - od nowa! Działa reakcja, działa podziemie Coś się zepsuło w całym systemie - odnowa! Każdy na każdego wylewa kupy gówna Lecz przyjedzie walec i wszystko wyrówna - od nowa! Dezerter 1981 rok. To się przez ostatni rok zmieniło. Piosenki pisane w czasie komunizmu są zakakująco aktualne nadal...jakby nic się nie zmieniło... |
Autor: | bombas3 [ 02 wrz 2006, 12:23 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Piosenki pisane w czasie komunizmu są zakakująco aktualne nadal...jakby nic się nie zmieniło... piosenki tak, szkoda, że nie wszyscy ich słuchają ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |