forum.zgorzelec.info
http://www.forum.zgorzelec.info/

Poczta w Zgorzelcu
http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=5156
Strona 1 z 1

Autor:  bellow11 [ 07 maja 2014, 19:32 ]
Tytuł:  Poczta w Zgorzelcu

Dla kogoś,kto przeprawadził się z Podkarpacia w te rejony, każda wizyta na zgorzeleckiej poczcie to prawdziwy szok i powrót w czasy głebokiego socjalizmu.OK - pracownicy są super mili ale organizacja obsługi ( jedna kolejka i wynikające z tego ciągłe kłótnie pomiędzy kolejkowiczami ) jest poniżej wszelkiej przyzwoitości. Ale to nic. Dworzec Zgorzelec Miasto przebija wszystko !!!

Autor:  Marcopollo [ 07 maja 2014, 19:48 ]
Tytuł:  Re: Poczta w Zgorzelcu

Nie byłeś w sanepidzie, umarłem ze śmiechu jak zobaczyłem tabliczkę z napisem "POKÓJ MASZYNISTEK" :smt003
Zostało jeszcze kilka takich perełek rodem z PRL...

Autor:  cortland [ 07 maja 2014, 21:13 ]
Tytuł:  Re: Poczta w Zgorzelcu

wydaje mi się że nie jest źle na poczcie głównej. jedna kolejka do 3-4 okienek, w każdym załatwisz wszystko. tak jest optymalnie. kolejki są, bo ludzie nie wiedzieć po co np. płacą rachunki na poczcie zamiast przez internet, czy jak kto nie lubi internetu - w markecie na kasie. pani musi wklepać dane nadawcy / odbiorcy do np. nadania przesyłki i to zajmuje czas. a nie przyjechałeś czasem z bieszczad i po prostu poczta świeciła tam pustkami? :). ja nie toleruje kłótni w kolejce, od razu walę w zęby bo i tak mam zawsze racje :D żarcik :).

Autor:  viper126pzgc [ 12 cze 2014, 17:27 ]
Tytuł:  Re: Poczta w Zgorzelcu

W UP przy ulicy Poniatowskiego można płacić kartą płatniczą. Wygląda to trochę dziwnie, ponieważ najpierw trzeba wyjąć gotówkę jak w bankomacie, a potem nią zapłacić :) Niestety pracownica poczty nie informuje o pobieranej przy tym prowizji. Myślę, że taka informacja powinna być podawana lub umieszczona w widocznym miejscu przy okienku. Mam konto w PKO BP, system płatniczy na poczcie obsługuje ten sam bank, a mimo to została mi pobrana z konta prowizja. Żenada :(

Autor:  gobo007 [ 24 cze 2014, 11:05 ]
Tytuł:  Re: Poczta w Zgorzelcu

Niestety poczta na Poniatowskiego to katastrofa:(

Jako klient masowy nadający kilkaset przesyłek miesięcznie na Poczcie Głównej nie mogę powiedzieć o niej złego słowa, tak samo jak o pracownikach - zawsze są chętni do pomocy, uprzejmi i widać, że się starają.

Idąc na pocztę na Poniatowskiego cofam się w czasie - większą część czasu jedno okienko jest nieczynne, a Pani za nim robi jakieś zestawienia, czy zajmuje się przesyłkami masowymi. Od nich jest Główna i tam powinny być one noszone, a tak absorbują pół dnia pracowników. By kupić głupi znaczek trzeba stać w kolejce - czemu nie ma tam automatu? Czemu nie ma skrytek do odbioru przesyłek poleconych - po wpisaniu numeru przesyłki i nazwiska powinny być wydawane przez automat - działa to w wielu krajach. Wieczny brak druków i żebranie o nie, długopisy na sprężynkach, wygląd sprzed 30 lat, małe otwory w szybach tak niepraktyczne, że przesyłki podawane są górą itp, itd.
Wypełniłem druk, by polecone listonosz wrzucał mi do skrzynki, bo za każdym razem wychodziłem stamtąd wściekły, że straciłem 30-40min, by odebrać mały list. Unikam tego miejsca jak ognia.

Autor:  neandertalski [ 25 cze 2014, 7:33 ]
Tytuł:  Re: Poczta w Zgorzelcu

gobo007 pisze:
Wypełniłem druk, by polecone listonosz wrzucał mi do skrzynki, bo za każdym razem wychodziłem stamtąd wściekły, że straciłem 30-40min, by odebrać mały list.

z tym bym uważał... mam złe doświadczenia. kupuję trochę różnych śmieci w internecie i niestety dwa razy przesyłki do mnie nie dotarły a listonosz potwierdził, że w skrzynce zostawił. co wtedy się dzieje? nic, słowo listonosza jest ważniejsze niż słowo adresata, napisałem i zostawiłem na poczcie reklamację ale nic z niej nie wynika. wszystko jest dobrze, jak jest dobrze, jednak jak coś jest nie tak, potwierdzenie listonosza załatwia ewentualne roszczenia i odpowiedzialność poczty za przesyłkę. dlatego wróciłem do awizowania i stania w kolejce.
miałem podobną przygodę swego czasu też z inPostem, tzn przesyłka nie dotarła choć donosiciel potwierdził, że dostarczył. dzwonię z reklamacją i mówię jak się sprawy mają, no i pani po drugiej stronie reklamację przyjęła, nawet sprawdziła i z GPSa doręczyciela wynikało, ze dnia którego przesyłka miała być wrzucona do skrzynki była pod wskazanym adresem, jednak skoro twierdzę, że przesyłki nie otrzymałem ona mi wierzy przeprasza i pyta się jak możemy sprawę załatwić. zaginęła wtedy bajka dywidy dla mojego młodego, więc mówię, ze była to taka a taka płyta, którą kupiłem na allegro - chodziło o "cudaczka kiwaczka" i był chyba tylko jeden sprzedawca w Polsce :) InPost zakupił drugą płytę,pewnie na koszt doręczyciela i po tygodniu płyta została z przeprosinami dostarczona. dlatego ta firma zdobyła sobie u mnie dużego plusa i kiedy tylko mogę na allegro w opcjach przesyłki wybierać, kto ma dostarczyć zakupy, zawsze wybieram ich (zwłaszcza odkąd pojawiły się paczkomaty w mieście).

Autor:  gobo007 [ 25 cze 2014, 8:13 ]
Tytuł:  Re: Poczta w Zgorzelcu

Z InPostu też korzystam jako nadający. Tygodniowo wysyłam 20-30 paczek i doświadczenia mam raczej pozytywne. Piszę "raczej" bo raz ukradziono mi 2 przesyłki - okazało się, że ukradł je zawodnik wyciągający paczki z paczkomatu i szybko poleciał z pracy.
Co do poczty:
Polecone mi na szczęście jeszcze nie zaginęły, dlatego chwalę sobie możliwość zostawiania ich bezpośrednio w skrzynce, a też sporo kupuję drobnych rzeczy. Staram się jednak kupować takie, których nie będzie mi żal, jak zaginą. Cenniejsze rzeczy zamawiam już jako paczki, czy przesyłki kurierskie.

Autor:  krzysiek999 [ 07 lip 2014, 19:49 ]
Tytuł:  Re: Poczta w Zgorzelcu

ja zawsze idę na pocztę z żoną, jest niestety (nerwowa) i jak się wydrze na te baby to chodza jak w zegarku i kolejka się jakby zmiejsza. Także musicie moi drodzy poszukać odpowiedniej drugiej połówki ;)

Autor:  YELLO_35 [ 08 lip 2014, 6:30 ]
Tytuł:  Re: Poczta w Zgorzelcu

krzysiek999 pisze:
...musicie moi drodzy poszukać odpowiedniej drugiej połówki...


Najlepsza taka :

krzysiek999 pisze:
...niestety (nerwowa)...


Nic tylko pogratulowac wyboru :smt021

Autor:  cortland [ 08 lip 2014, 13:10 ]
Tytuł:  Re: Poczta w Zgorzelcu

krzysiek999 pisze:
ja zawsze idę na pocztę z żoną, jest niestety (nerwowa) i jak się wydrze na te baby to chodza jak w zegarku i kolejka się jakby zmiejsza. Także musicie moi drodzy poszukać odpowiedniej drugiej połówki ;)


nie baby a pracownice, a co do żony... hm

Autor:  manzir [ 08 lip 2014, 13:49 ]
Tytuł:  Re: Poczta w Zgorzelcu

Kolega krzysiek999 w domu "chodzi" jak w zegarku, ponieważ żona

krzysiek999 pisze:
jest niestety (nerwowa) i jak się wydrze


... to masakra ;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/