Ciekaw jestem Waszego zdania na temat ruchu drogowego w naszym mieście.
Mi osobiście włosy staja dęba jak mam tu jeździć, kierowcy którzy np. spieszą się aby postać na czerwonym świetle, nie dadzą szansy wyjazdu z parkingu ( dziś po godzinie 15 próbowałem wyjechać z parkingu na ul. Okrzei – odczekałem 6 zmian świateł zanim ktoś kulturalny dał mi możliwość wyjazdu) Piesi chodzą jak po deptaku, nie stanowi dla nich różnicy czy przekraczają ulice w sposób prawidłowy, czy łamią prawo ruchu drogowego, nie zdają sobie sprawy, że wtargniecie pod koła pojazdu może mieć nie miłe konsekwencje.
Rowerzyści zachowują się podobnie, zmieniają kierunek jazdy bez wcześniejszego sygnalizowania – gotowi są wjechać pod zderzak, a jak się na któregoś zatrąbi to jeszcze się oburzają( nawiasem mówiąc rzadko widuje się rower który po zmierzchu ma włączone światła, dzięki którym można go w czas zauważyć) . Oczywiście nie mam na myśli wszystkich pieszych czy kierujących – jest wielu kulturalnych kierowców, z których można brać przykład.

[...]

W tym temacie muszę zgodzić się z problemem "batmanów" na naszych ulicach po zmroku. Często jeżdżąc juz po godz 18.00 kiedy jest juz ciemno, widywałem rowerzystów jadących po jezdni bez żadnego oświetlenia :!: Świadczy to albo o braku odpowiedzialności albo o normalnej głupocie :!: :!: :!: pomijam fakt jazdy po chodniku, z braku infrastruktury jest to jakaś alternatywa dla wszystkich poruszających się na rowerze, choć jest to niezgodne z prawem, przynajmniej w pewnych przypadkach. Tak nieodpowiedzialne zachowanie stawia nas, rowerzystów, powiedzmy "uświadomionych" w bardzo złym świetle. Projekt "Masy Krytycznej" w Zgorzelcu miałby na celu przedstawienie wszystkich takich problemów, np. relację rower-samochód. Dobrze, że takie tematy są poruszane na forum, może przed ruszeniem I Masy Krytycznej w naszym mieście, choć kilka osób zastanowi sie zanim wjedzie rowerem na ulicę.

Piszecie o mieście , ale czy wiecie co się dzieje po zmierzchu na wsiach ? Tam dopiero jest horror . Wielu rowerzystów wracających spod budek z piwem po zmierzchu nie ma nawet podstawowego oświetlenia rowerów . Jazda samochodem to dopiero wyczyn ... Dlaczego więc tak malo policji na takich bocznych drogach ?

Mówiąc o wiejskich rowerzystach trafiłeś w przysłowiową 10tkę, Rowerzyści nie zdają sobie sprawy z zagrożenia jakie stwarzają jeśli ich rower nie posiada światełek, większość z nich nigdy w życiu nie siedziała za kierownicą samochodu, piesi nie wiedzą, że samochód potrzebuje pewnej drogi hamowania aby się zatrzymać.
Ja bym się nie odważył wyjechać wieczorem rowerem bez świateł ( kupiłem sobie za 5 złotych – z bateriami, w sklepie za 5 złotych)