Już człowiekowi nudzi się zaczyna w oczekiwaniu na wodę z wodociągów. Zastanawia się czy nie lepiej by zacząć kopać własną studnię? Bo wtedy odpadł by problem: jest woda czy jej nie ma.
A tak nawiasem - przeczytałem powyżej że ktoś na Francuskiej ma kapanie z kranu a mieszkaniec Szmaragdowej nie ma wody od wczoraj. Ja mieszkam na Chrobrego i też nie mam wody od wczoraj. Chciałbym żeby ten Pan czy Pani ze Szmaragdowej, powiesili sobie plan Zgorzelca na ścianie, przekonali by się że Francuska jest na samym dole a Szmaragdowa na górze i trzeba trochę czasu zeby poziom wody w wodociągach osiągnął tak wysoki poziom. A z tym poziomem władz wodociągowych jest jak jest. Awaria była - nikogo nie powiadomiono, nie zabezpieczono awaryjnej dostawy wody, no bo to zapewne koszty, lepiej niech ludziska pocierpią bedą lepiej doceniać władze wodociągowe. Zresztą nie tylko wodociągowe - władze miasta znać powinne taką instytucję jak Sztab Antykryzysowy, ale w sobotę ten Sztab gdzieś się zapodział. I nie było komu zadziałać (zmusić wodociągo do awaryjnej dostawy wody). Późnym sobotnim popołudniem w Telewizji Kablowej ukazała się informacja: Awaria usunięta, woda już idzie, będzie najpóźniej w niedzielę w godzinach porannych.
Poweselałem choć nie na długo. Już mija godzina 9 a wody jak nie było tak nie ma. Chyba pójdę po samochód i pojadę w okolice Łagowa przypomnieć sobie te piękne czasy : "Nie ma to jak w letniej porze, człowiek wy....ra się na dworze, ciepły wietrzyk w d... dmucha, człowiek sobie s..... i słucha"

Niedziela godzina 10.30, a na stronie Urzędu Miasta - właściciela wodociągów, ani słowa co się stało i co dalej. Wody nie mam od piątku wieczorem. Wiem że mam sobie przynieść wodę z nysy albo skądkolwiek tylko ILE : : :
Ile to potrwa : : :
Kiedy będzie jakaś informacja : : :

Jakieś plotki słyszę, że nawet kilka dni ale wszystko można oszacować i podać do wiadomości.


..................Skandal.......................

Trzeba burmistrza złożyć w ofierze, może bogowie się zlitują i woda wróci