Masz rację Jagno!! Ja też jeżdzę do Lubania do ortopedów,którzy leczyli mnie kiedyś w Zgorzelcu.To smutne że dr.Trent nie jest w Zgorzelcu ale z tego co słyszałem to on miał liberalne poglądy i nie podobał się paniom pielęgniarkom i to one jego pognębiły i pani dyrektor to wokorzystała bo jego też nie lubiała za poglądy na temat funkcjonowania szpitala i finansów i jak to się skończyło to wiadomo.Ale to nie jest pierwszy przypadek gdzie tworzy się wokół nielubianej osoby mity z kosmosu i tym samym się jego pogrąża.A siostry są w tym najlepsze

I jeszcze dodam coś o oddziałe ortopedycznym w Zgorzelcu.Leżałem na nim parę miesięcy parę lat temu i dużo widziałem i słyszałem.Lekarze którzy obecnie pracują w Lubaniu byli w porządku,salowe też, ale niektóre pielęgniarki to do dzisiaj są dla mnie jak zły koszmar.Najbardziej my leżący baliśmy się nocek kiedy to dyżur miała siostra Ela i ILona(brrrr)oraz Bogusia i Irena.Ta pierwsza para to była ostra jak brzytwa,nieprzyjemna i opryskliwa a druga to jak roboty,pozbawione serca i emocji.Bałem się uwierzcie mi, zadzwonić w nocy po tabletkę p/bólową czy po wymianę kaczki.Tak samo inni pacjenci .Właściwie wszystcy na oddziałe to potwierdzali.Aroganckie i niemiłe.Co innego oddziałowa czy pozostałe panie.Ale chyba tak jest zawsze że wszędzie znajdą się czarne owce.Mam nadzieję że personel już został wymieniony na lepszy :wink:

też kiedyś leżałam na tym samym oddziale i wszystko było pięknie z wyjątkiem właśnie niektórych pielęgniarek ale to dało się znieść nie licząc tego ze nie było wolnej sali dla mnie i najpierw chcieli położyć mnie z mężczyznami na co się nie zgodziłam wiec potem znaleźli dla mnie sale.Nie wiem czy wiecie gdzie na zgorzeleckiej ortopedii jest taki składzik na pościel,ręczniki itp.tam właśnie leżałam.
Faktem jest że doktor Trent był nielubiany za swoje poglądy,ale gdymy to on został dyrektorem naszego szpitala wiele by zmieniło sie na lepsze nie byłoby napewno tak jak się dzieje w chwili obecnej.Dlatego też właśnie zawsze jeżdże do Lubania.Milszego personelu niż tam nie ma chyba nigdzie.
POZDRAWIAM

Czy zglaszaliście swoje uwagi przelożonym tych pielęgniarek ? Jeżeli nie , to dlaczego ? Myślę , że niektore osoby nie powinny pracować na tak odpowiedzialnych stanowiskach . Pielęgniarstwo to coś więcej niż tylko podawanie tabletek i robienie zastrzyków . ( takie mam wewnętrzne przeświadczenie ) .

Nikt nie zgłaszał przełożonym bo strach ma krótkie nogi.Przełożeni zwrócą uwagę pielęgniarkom a potem idą do domu a my pozostajemy pod ich opieką.Ech lepiej jest się wygadać na forum niż oficjalnie stworzyć sobie problem.A co do twojej wypowiedzi Jagno że gdyby dr.Trent był dyrektorem to zgadzam się z Tobą.Ale lepiej było jego wysiudać bo był niewygodny.

witam wszystkich.ja tam nie narzekam akurat na oddział porodowy.miałem okazję"rodzić" z żoną.był to poród rodzinny,
rodziła naturalnie i maiałem okazję być te kilkanaście godzin przy niej.jeden szkopuł tkwił w formie rozliczenia za poród rodzinny,mianowicie płaciłem datek co łaska jedyne 100 zł pięć lat temu.ciekawe jakie stawki obowiązują teraz.tak na marginesie to płaciłem za ten czas spędzony przy niej,więc raczej to mi powinni zapłacić za opiekę nad nią.haha

Zgadzam się z poprzednikiem, ja "rodziłem" z żoną ponad 2 lata temu i także płaciłem cegiełkę w wys. 100 zł gdzie na porodówce byliśmy z żoną dosłownie SAMI!!! bo cały personel rozbiegł się d oważniejszych spraw. Czyli też to mnie powinni zapłacić za wyręczenie ich w pracy! Natomiast tłumaczono nam, że pieniążki te zostaną przeznaczone na zakup pampersów, kosmetyków i innych drobiazgów dla dziecka podczas pobytu w szpitalu!

A pamiętam czasy, zupełnie nie takie dawne, gdy noworodek wychodził ze szpitala z całą wyprawką na start (próbki kosmetyków dla dzieci i temu podobnych gadżetów)

no własnie,wtedy dostaliśmy tych kosmetyków trochę,ALE żona była tam trzy dni więc przecież ile tych zostało zużyte?
no ale cóż tak trzeba....

To były chyba stare , dobre czasy... Dzisjaj nikt nie może liczyć na takie oistępowanie . A szkoda . Ale powspominać warto .

to jest nic ,a próbowaliście załatwic cos w sekretariacie biura administracji?!proponuje tam sie udać!

A co to za iksy?

Trudno coś odpowiedzieć jeżeli nie wiadomo czego sprawa dotyczy , za dużo usuniętych postów .

Ciekawy jestem , czy sprzedaż cegielek na terenie szpitala jest całkowicie zgodne z prawem . Ponoć jeżeli wykupi się cegiełkę , np. w oddziale okulistycznym nie trzeba czekać na termin zbadania , lecz jest się przyjętym " od ręki " . Co mają robić ludzie , ktorych nie stać na wykupienie cegiełki ? Cierpliwie czekać , aż będzie za póżno na leczenie ?

powracamy do tematu:

czytelniczka boena.wajda+neostrada.pl napisala:

A wyleczyć ?