Macie jakieś konkretne i ucinające zdecydowanie kontynuowanie niechcianych rozmów telefonicznych. Wielkiego problemu z tym nie mam ale wiem, że z drugiej strony jest człowiek rozliczany z przeprowadzonych rozmów. Jak mu nie zaszkodzić? Ktoś mi powiedział, że najlepiej po prostu rozłączyć rozmowę - ale wiadomo, że to niezbyt miła forma kończenia rozmowy. Osobiście szybko kończę takie gadki (zdecydowanie dziękując - podobnie zresztą jak "domokrążcą z gazetkami") - chyba, że mam humor to posłucham. Ostatnio wysłuchałem i słysząc przeciwskazania dla osób z rozrusznikiem serca stwierdziłem, iż go posiadam

Tylko, że zabieram osobie czas wiedząc, że nic z tego nie będzie...
Jest jakiś złoty środek?