inzynier pisze:
Dla mnie ta sprawa jest prosta
a dla mnie sprawa nie jest prosta. Cała ta hucpa z kredytami we frankach przypomina mi akcje sprzedawania przedrożonych patelni wabiąc ludzi na kabaret.
http://www.zgorzelec.info/forum/viewtopic.php?f=61&t=4885&start=60Z kredytami było podobnie - ludzie nie brali kredytów we frankach, bo deweloperzy czy inni maklerzy nie sprzedają mieszkań we frankach tylko w złotówkach. Podobnie rata kredytu była wyliczona w złotówkach. Było to tak skonstruowane, by wyglądało normalnie tylko kabaret z frankiem powodował, że kredyt był "tańszy".
Nie wiem jak to jest w polskim prawie ale tego rodzaju transakcja śmierdzi na odległość. Sądy pewnie mają to w dupiu, politycy też (poza kilkoma tygodniami przed wyborami)... chciałoby się powiedzieć, że to problem "frankowiczów" i banków... guzik prawda!
Problemem będzie to, że jedynie politycy i urzędnicy na tym wyjdą na plusie, bo teraz będzie dobry czas na utworzenie nowych urzędów do spraw sprawdzania kredytów, do wybudowania biurowca i zakup limuzyn dla wydziału do spraw kredytów. Stworzy się specjalny fundusz, by zapobiegać takim przypadkom w przyszłości, dopisze się do prawa przymusowe ubezpieczenie itp, itd...
dla naszego dobra oczywiście.
A jakby ktoś pomyślał, że w naszym kraju nie ma komisji nadzoru bankowego, nie ma kontroli finansowej to się grubo myli. Jest i słono za nią płacimy. Co jak widać na załączonym obrazku (plus AmberGold i Skoki) do niczego nie są one potrzebne. Tak jak 80% wszelkiej maści urzędników.