
Ja i Siostra moja,urodzilismy sie wZGORZELCU w latach 1954 i 1956,prawdopodobnie w STARYM SZPITALU POWIATOWYM.Niektore historie opowiadane przez Nasza MAME jak i przeczytane natym forum pokrywaja sie.Niestety obydwoje Rodzice juz nie zyja i nie moge tego potwierdzic w 100%.
Mama nieraz opowiadala o dziesiecio osobowych salach na ktorych lezalo po10 nowych matek.
Ze ze swojej sali widziala na druga strone rzeki gdzie byl niemiecki Gorlitz.
Ze na tej samej sali 9 kobiet urodzilo corki a ja bylem jedynym chlopakiem.
Ze w szpitalu w tym czasie pracowalo duzo pielegniarek z Grecji i ze ktoregos dnia przyniesiono do niej na karmienie dziewczynke,ale ona sie szybko zorjetowala i narobila halasu wiec sprawa szybko sie wyjasnila ze ja zostalem podany kobiecie ,ktora urodzila juz kilka corek i ze wina byla po stronie tych Greczynek,ktore albo przez niedopatrzenie albo celowo to zrobily,Nie wiem jak to sie zakonczylo?19-cie miesiecy pozniej w tym samym szpitalu urodzila sie moja Siostra I w zasadzie katakt ze szpitalem sie urwal bo ojciec nasz pracujacy w przedsiebiorstwie Poszukiwania Wegla Brunatnego co jakis czas byl przenoszony do innych miejsc w Zachodniej Polsce a pozniej w zwiazku z jego choroba rodzice wraz z nami{trojka dzieci} przeniesli sie w ich rodzinne strony na Rzeszowczyzne i w koncu mieszkam w USA.
Z tego Forum dowiedzialem sie ze w szpitalu bylpozniej internat dla pielegniarek i ze w koncu sies palil ,ze ktos tam zginal itp.
Interesuje mnie czy ktos moglby mi przeslac jakies zdiecia , dokumety,pamiatki o tym szpitalu,bo jednak jest to czesc historii mojego zycia.
za co z gory dziekuje!!!
Jan Lubas
JJLUBAS@COMCAST.NET