no, jeśli chodzi o gościa z polibudy to zgadzam się, z tym "młotkiem" to chodziło mi o forum, tutaj można zadać każde pytanie

a jak już jesteśmy przy tej kopalni to taka ciekawostka, którą znalazłem w sieci:



czyli:
w 1926 roku w kopalni Stadt Görlitz zbudowano pierwsza w Niemczech koparkę linową (Kabelbaggeranlage).
A skonstruował ją Adolf Hermann Bleichert (1845 —1901) niemiecki inżynier, fabrykant lin stalowych, jeden z pierwszych konstruktorów kolei linowych; 1873 wybudował pierwszą kolej linową dł. 740 m w kopalni Teutschenthal k. Halle. (źródło: Encyklopedia Internautica)

Mam wielu znajomych w Jerzmankach i mógłbym popytać. Być może ktoś coś wie na ten temat. Mnie też on bardzo zaciekawił i chciałbym dowiedzieć się więcej na ten temat.

Popytaj, będę wdzięczny za każdą informację. Sam się tam za jakiś czas wybieram (przyszły tydzień?), ale niestety (a może i stety? ) te kopalnie to nie jedyny temat, który mam teraz na głowie.

pozdrawiam
P.

No więc dzisiaj pytałem i dowiedziałem się że prawdopodobnie jest to na tzw. drugiej cegielni (staw należący do nadleśnictwa) ale tam jakies bagna się porobiły. Fakt że tory przebiegaja w pobliżu stawu a szyb jest prawdopopodobnie pod woda jak to napisał krtórys z forumowiczów. Narazie tyle popytam jeszcze i dam znać jak sie dowiem czegoś. Pozdrawiam!

Dzięki za info. Jak tylko uporam się z niespodziewanym remontem samochodu to pojadę sprawdzić. Jeśli ktoś jeszcze jest zainteresowany - zapraszam.

pozdrawiam
P.

[ Dodano: Czw Cze 26, 2008 7:20 pm ]
A zatem:
- na miejscu samej kopalni (nie szybów) widocznej na Messtischblattcie z 1918: rośnie sobie młody las. Śladów budynków - zero, ale za dużo nie chodziłem,
- na miejscu szybów przy kopalni: ten na południe: rośnie dębowy las, na oko z 60 lat, bardzo gęsty podszyt - jesli w ogóle coś tam może być, to znaleźć to można tylko zimą, jest kupa ziemi a'la hałda, ale równie dobrze może to być coś innego,
- ten bardziej na północ: rośnie gęsty brzozowo-jakiśtam las (młodnik), to jest na podmokłym terenie, jak wyżej - trzeba wybrać się gdy "zieloność" opadnie,
- szyb przy torach: widać ślady działalności górniczej, ale generalnie wszystko zarośnięte jest zwartymi wierzbowymi krzakami.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o Luisen Grube.

pozdrawiam
P.

jechałem sobie ostatnio od Zgorzelca do Studnisk i po raz kolejny wyjeżdżając z lasu, przed skrzyżowaniem z drogą w lewo do Jerzmanek zwolniłem przy znaku ograniczenia prędkości do 40 km/h, pamiętając o tym, że za chwilę będę przejeżdżał przez siodło na drodze, no i tak sobie pomyślałem, czy przypadkiem to siodło to nie jest jakaś świeża obsuwa po starych jerzmańskich kopalniach?
przedwojenne kopalnie były dwie, na powojennych mapach do których dotarł batosza noszą nazwy "Segen Gottes" i "Luise". gdzie były budynki tych kopalni z grubsza wiadomo, ale jak daleko i w którą stronę sięgały chodniki chyba nie za bardzo.
w każdym razie jakby się okazało, że to siodło w poprzek drogi to szkoda górnicza mogłoby to oznaczać, że jednak możemy się w naszej okolicy jeszcze spodziewać niespodzianek z tego tytułu :-)

heh.... a mnie swego czasu przekonywał jeden gość, że to bomba tam spadła z samolotu co to wracał z akcji i nie miał co z nią zrobić. ale zapadlisko pogórnicze pasuje mi lepiej.

ja tylko mówię co mi na moje zyzowate oko wygląda;)
wydaje mi się, że ten znak ograniczenia prędkości do 40 pojawił się na drodze z Moysu do Studnisk nie tak całkiem dawno, wcześniej go tam nie było jak sięgam pamięcią. trudno uznać to siodło za dziurę w drodze, bo asfalt się tylko wygiął. droga zdaje się od lat nie była remontowana, ani nie robiono w tym miejscu żadnych przepustów pod drogą - pomimo tego ewidentnie coś się zapadło pod asfaltem w poprzek drogi i zrobił się "negatyw" leżącego policjanta ;)
swoją drogą zawsze mnie ciekawiło co by było, gdyby mityczne sztolnie pod ziemią miały kiedyś w ten sposób się ujawnić na powierzchni, dziś już mogę sobie wyobrazić jak by sobie poradzono z tym problemem - stawiając znak ograniczenia do 40 :-)))

Jako, ze mam ponad 20 km do Jerzmanek, mam pytanie - co wydobywano na wzniesieniu pomiędzy Jerzmankami a Trójcą -jest tam wzgórze i niewielkie wyrobisko zwane Złotą Jamą. Pojawiają się informacje, iż w ok. Jerzmanek w XIV wieku poszukiwano rudy miedzi - ale niektórzy dementują tą info, twierdząc, ze chodziło o inne Jerzmanki. Ma ktoś mape geologiczną tego rejonu? Z jakich skał zbudowane jest to wzgórze? Ma ktos fotke tych wyrobisk? Jesli nie, trudno, bede musial sie sam przejechac i sprawdzic osobiscie rodzaj skał i wydobyc mapy.Na mapach topograficznych z XIX wieku jest tylko wzmianka "Stein Br.".

steinbruch - to zdaje się kamieniołom

oczywiscie, ze Steinbruch to kamieniołom - Niemcy tak często oznaczali różne wyrobiska, co nie oznacza, ze kamień równy kamieniowi - cześc z nich to ślady po zwykłych kamieniołomach materiałow budowlanych, czesc po kamieniołomach, w których wydobywano kamien np. na rudy metali (jak chocby liczne w rejonie Gierczyna-Krobicy). Nie jest niczym nowych, iz rudy metali wydobywano tez na Ziemi Zgorzeleckiej - chocby juz w innych postach wspomniane złoto w Goerlitz, czy rudy miedzi ok. Miedzianego (mimo,ze Czesi tlumaczą nazwe wsi Kipper - od kipra - szybki potok, a sorabiści od łuż. kipry czyli nikły, to przeciez jego dopływ zwie sie Zechen Bach - a więc "Kopalniany Potok" - a to okreslenie było zarezerwowane dla kopalni rud metali), czy tez szukano złota na Sławnikowickich Wzgorzach, a nawet wydobywano miedź (bodajże kopalnia Miedzianka?). Skały metamorfiku kaczawskiego (geologicznie Zgorzelec położony jest na strukturze - podłożu Gór Kaczawskich) poprzecinane miejscami ciekawie zmineralizowanymi żyłami kwarcowymi były penetrowane w nie jednym miejscu.

Patrzyłem dziś na mapę geologiczna Sudetów w skali 1:25 000 i między Jerzmankami a Trójcą jest jedno wzgórze, które różni się od wszystkich innych w bliskiej okolicy. Większość z nich to kominy wulkaniczne czasem z potokami lawy. Dlatego tak wiele wyrobisk za bazaltem. Natomiast jedno jest inne, zbudowane jest ze skał podłoża czyli szarogłazów datowanych na przełom prekambru i paleozoiku. To ta skała co na dworcu PKP Miasto, lecz bez przeobrażenia "przetopienia" kontaktowego przez batolit Rumburski ( granity nad Nysą prze MDK). Jeśli ktokolwiek i kiedykolwiek szukał tam czegoś to jest to bardzo racjonalne. Jeśli ostało sie takie wzgórze to albo przypadek tworzenia sie podłoża pod osadami trzeciorzędowymi albo coś twardego znajdującego sie w skale (ostaniec). Może to być, tak jak opisał neardeltański jakaś struktura wypełniona kwarcem i co za tym idzie bogata mineralizacja minerałami np. hydrotermalnymi. Widocznie nic nie znaleziono skoro wzgórze nie zostało "rozryte".

dzięki, akurat mapy arkusza zgorzeleckiego nie miałem, muszę w końcu sie wybrać po niego do wrocka, bo warto sprawdzić to miejsce. Niestety z tego typu żyłami jest ten problem, ze znane, eksploatowane w sredniowieczu z nich złoża metali szybko sie wyczerpywały. Wiec warto bym tam zajrzał i sprawdził, dzieki za info.

Bliżej nieznany poszukiwacz na jerzmankowych łąkach - pomiędzy Jerzmankami , a drogą na Studniska - mniej więcej w rejonie tego uskoku na asfalcie.
Znacie człowieka?

Na moje oko gość ma zwykły wykrywacz metali, więc w mojej ocenie to poszukiwacz "skarbów" - albo rolnik który zgubił zegarek podczas bronowania.