forum.zgorzelec.info http://www.forum.zgorzelec.info/ |
|
złe czasy http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=63&t=2759 |
Strona 6 z 6 |
Autor: | PATRIOTA [ 16 sty 2009, 11:21 ] |
Tytuł: | |
Ogień ogniem, IPN ipeenem, prawda prawdą a najlepiej jak za to wszystko bierze się jedynie słuszna i „obiektywna” gazeta wybiórcza. Panowie ciszej nad tą trumną. Może tak o stalinowskich zbrodniarzach się rozpiszą. Michnikach, Szechterach i innych tam żydowskich patriotach. Może o Maleszce o Magdalence jak się wódę z Kiszczakiem chlało. Po prostu nic co ta gazeta podnosi nie jest godne i warte dyskusji. |
Autor: | neandertalski [ 17 sty 2009, 14:02 ] |
Tytuł: | |
na dowód, że historia nie chce być czarno biała, kolejny przykład :/ swoją drogą ciekawe czy Adolf Pilch to rodzina Jerzego Pilcha, obaj pochodzą z Wisły... http://wyborcza.pl/1,75480,6147557,Wojn ... eckim.html mnie najbardziej rozwalił obrazek z końcówki: Spod Nowogródka do Warszawy Pilch "Góra" nie ma na razie filmu o sobie. Gdyby jakiś reżyser chciał się podjąć tego zadania, proponujemy zacząć sceną podejścia oddziału "Góry" pod szykującą się do powstania Warszawę. Potem film mógłby pokazać, jak wyruszyli z Puszczy Nalibockiej 29 czerwca, gdy huk armat Armii Czerwonej słychać już było całkiem dobrze. Na czele "Góra" w towarzystwie dziesięciu najważniejszych dowódców i kilku umundurowanych Niemców. Za nimi cztery szwadrony ułańskie, oddział ciężkich karabinów maszynowych i trzy kompanie piechoty. Partyzanckich furmanek prawie dwieście, ciągnących się za nimi wozów z cywilami nikt nie zliczy. "Góra" opisał podróż tak: "...były przypadki, że musieliśmy przecinać główne szlaki drogowe i tory kolejowe. Robiliśmy to bezczelnie. Gdy szosa była na kilka minut wolna, przejeżdżało się ją, a samochody jadące w tym czasie musiały się zatrzymać". To możliwe. Na przełomie czerwca i lipca 1944 ucieka na zachód tyle słowiańskich formacji, że trudno się w tym połapać. Cofają się Chorwaci, kozacy z Russkoj Oswoboditielnoj Armii, Ukraińcy z SS-Galizien i inni. Mają na sobie sowieckie mundury z niemieckimi dystynkcjami, sorty armii czeskich, litewskich, łotewskich, są i tacy, którzy wracają z frontu w podartych kufajkach łagierników albo w damskich paltach. 15 lipca "Góra" przekracza Bug, 25 lipca - wiślany most w Nowym Dworze. Dzień później legioniści docierają na skraj Puszczy Kampinoskiej i zajmują kwatery we wsi Dziekanów Polski. - To, że tu doszliśmy, to nic innego jak tylko błogosławieństwo Boże - mówi swoim ludziom porucznik. "Góra" staje się "Doliną" Natychmiast śle do Warszawy kurierów, by odnowić kontakt z kierownictwem AK. Wkrótce przyjeżdża na rowerze kapitan Józef Krzyczkowski "Szymon". Stary peowiak, walczył z Rosjanami jeszcze za cara. W konspiracji od początku wojny, niejedno widział. Ale to, co widzi teraz, nie mieści mu się w głowie. 30 kilometrów od rogatek umęczonej, okupowanej stolicy prawie tysiącosobowy uzbrojony oddział polskiego wojska je zupę! - Skąd wyście tu spadli? - pyta zaskoczony. Odpowiadają mu tak silnie kresową polszczyzną, że w pierwszej chwili nie rozumie. Tym bardziej że nazwa Puszcza Nalibocka niewiele mu mówi. Szybko dowiaduje się wszystkiego i melduje komendantowi obwodu "Obroża" majorowi Kazimierzowi Krzyżakowi. Major w pierwszej chwili decyduje: oddział rozbroić, oficerów aresztować za zdradę. Ale jak stołeczni konspiratorzy, młodzieńcy z pistoletami schowanymi w kieszeniach marynarek, mieliby rozbroić zahartowanych w boju partyzantów? Nowa decyzja "Obroży": sąd wojskowy za zdradę czeka legionistów po wojnie, na razie zaś - za milczącym, acz niechętnym przyzwoleniem Komendy Głównej - mogą wziąć udział w powstaniu. Warunek: natychmiast zerwać rozejm z Niemcami. Nie opowiadać nikomu o przebytych bojach z Sowietami. Zmienić pseudonimy. "Góra" będzie się teraz nazywał "Doliną". 2 sierpnia 1944 razem ze swoimi ludźmi zaatakuje lotnisko na Bielanach. Ale to już przecież początek nowego filmu przy okazji cos jeszcze a propo polsko niemieckiego braterstwa broni: http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=5469150 ciekawa dyskusja... podoba mi się bardzo podsumowanie niejakiego +AK: Irracjonalna, bezsensowna nienawiść zabija w człowieku człowieka. Nieznajomość historii albo jej zakłamywanie jest gorsze od ..... możesz sobie cokolwiek tutaj podstawić. Możesz sobie nazywać gęsią orła bez korony, nazwij piastowskiego, czarnego orła niemieckim, nazwij orła z czasów Księstwa Warszawskiego strusiem to twoja wolna wola. Możesz też odmawiać honoru i czci żołnierskiej żołnierzom I i II Armii. To też twój wolny wybór. Ale w tym momencie robisz to samo co robili komuniści polscy, bolszewicy i każdy kto traktuje historię jak wywłokę mającą oddawać się każdemu rządowi czy każdej opcji politycznej. Nadużyciem jest też pisanie o żołnierzach idących od wschodu do Polski, że przynieśli reformę rolną, nacjonalizację, obozy, więzienia itd. itp. Polecam ci w takim razie ogromne dzieło o ruchu oporu na ziemiach polskich w latach 1945 - 1956 wydanej dwa lata temu. Akurat nie mam przy sobie to i autorów w tej chwili nie podam. Poczytaj też sobie beletrystykę czy Ptasi gościniec Auderskiej. Piszesz, że opowiadając się po stronie Niemców dokonali właściwego wyboru. Bzdura i niezrozumienie motywów jakimi się kierowali. Nie zapominaj, że Niemcy nie mówili nigdy o niepodległej Polsce a Stalin nawet gdyby zdecydował się na zrobienie z Polski republiki to nie mówił o całkowitej eksterminacji Polaków albo o ich przesiedleniu w postaci nędznych resztek za Ural. Trzeba mieć miarę we wszystkim, także w ocenie nie tylko Polaków w niemieckich mundurach ale i ocenie Polaków idących ze wschodu do Polski. Nie wszystkim udało się na czas dotrzeć do armii Andersa. Co mieli robić? Zostać w ZSRR i dalej rąbać lasy i ryć w kopalniach? A co do tego co stało się po wojnie to już inna para kaloszy i równie dobrze możesz zrzucić na Sikorskiego, Sosnkowskiego odpowiedzialność za los Polski i Polaków. Winni też są Marsjanie bo nie zniszczyli komunizmu. |
Autor: | Bastiat [ 19 sty 2009, 7:55 ] |
Tytuł: | |
neandertalski pisze: Nie zapominaj, że Niemcy nie mówili nigdy o niepodległej Polsce a Stalin nawet gdyby zdecydował się na zrobienie z Polski republiki to nie mówił o całkowitej eksterminacji Polaków albo o ich przesiedleniu w postaci nędznych resztek za Ural. O Krymie, Czeczenii, Kałmucji też tak nie mówił a jednak zrobił, podobnie Litwa gdzie na ich szczęście skończyło się tylko na pomyśle eksterminacji i wysiedlenia za Ural. neandertalski pisze: Polecam ci w takim razie ogromne dzieło o ruchu oporu na ziemiach polskich w latach 1945 - 1956 wydanej dwa lata temu.
Możesz podać tytuł bo jestem ciekawy ( mam Śląskiego, biuletyny IPN a skoro to jest takie opasłe tomisko to chętnie przeczytam) jeżeli oczywiście tytuł znasz |
Autor: | neandertalski [ 23 sty 2009, 21:56 ] |
Tytuł: | |
Bastiat, czytaj proszę ze zrozumieniem i nie myl tego co ja powiedziałem z tym co zacytowałem :/ swoją drogą mnie raczej mało obchodzą opowieści o terrorystach z lat 1945-56, no wiesz chyba na stare lata robię się jednak legalista;) Stalin po wojnie krwawo pojechał tych co z Niemcami się bratali przeciwko niemu, ot takie prawo zwycięzcy. jako Polacy możemy się więc tylko cieszyć, że Twoi "żołnierze wyklęci" nie pociągnęli całego narodu na szofot w z góry przegranej, ale za to pięknej, prawej, szlachetnej, blablabla walce z bolszewią. żałujesz, że tyle narodu się uratowało? ja nie. udało się do końca wojny oficjalnie utrzymać Polskę jako sojusznika zwycięzców i to chyba jedyny sukces jaki zaliczyliśmy w tej wojnie, od jej pierwszego dnia do ostatniego, nawet jeśli trudno uznać nas za zwycięzców, to przynajmniej jesteśmy sojusznikiem wygrywjących, jak na tak słaby, wiecznie pokłócony i mało znaczący kraj jak nasz - to i tak dużo. |
Strona 6 z 6 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |