forum.zgorzelec.info
http://www.forum.zgorzelec.info/

Grecy w Goerlitz przed 1945
http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=63&t=2186
Strona 7 z 8

Autor:  tadam [ 20 sie 2007, 20:18 ]
Tytuł: 

po wizycie w archiwum skopiowalem jedno kompletne wydanie gazetki obozowej NeaToy, niestety nie znam gerckiego, wiec nie wiem nawet co skopiowalem :grin:
Czy jest ktos, kto zna grecki i napisze czy sa tam informacje o zyciu obozowym czy tylko same przedruki z Niemieckich gazet.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b4a ... 93618.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f7e ... 5288f.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/468 ... a18bd.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0c5 ... 0b638.html

Autor:  Kazimierz [ 21 sie 2007, 7:21 ]
Tytuł: 

Witam serdecznie, bardzo cieszę się, że znowu "nadajesz" w temacie greckim. Myślę,że warto ten temat doprowadzić do końca. Mam dla Ciebie taką propozycję. Jak już wcześniej sygnalizowałem temat Greków w Polsce, w tym także w Zgorzelcu, bardzo interesuje Pana dr Mieczysława Wojeckiego z Zielonej Góry. Według mnnie jest to niekwestionowany autorytet z zakresu wiedzy na temat pobytu Greków w Polsce po II wojnie światowej. Popełnił kilkanaście prac na ten temat. Jak sam mi oświadczył brakuje mu "wiedzy" odnośnie pobytu Greków w Zgorzelcu z okresu I wojny światowej. Stąd też widzę możliwość współpracy. Pan dr M. Wojecki ma rozliczne kontakty z osobami zajmującymi się tłumaczeniem tekstów greckich i byłoby mu znacznie łatwiej uzyskać tłumaczenia uzyskanych przez Ciebie materiałów. Myślę, że wiele z tych źródłowych dokumentów mógłby wykorzystać w swojej pracy. Jeżeli uznasz moją propozycję za słuszną to podam Ci namiary na Pana dr M.Wojeckiego. Pozdrawiam Kazimierz P.

Autor:  tadam [ 21 sie 2007, 8:50 ]
Tytuł: 

Kazimierz pisze:
Jak sam mi oświadczył brakuje mu "wiedzy" odnośnie pobytu Greków w Zgorzelcu z okresu I wojny światowej. Stąd też widzę możliwość współpracy.


materiały z pobytu w Görlitz są głównie w archiwum w ratuszu, ja skoncentrowałem swoje poszukiwania na przyczynach "niewoli" oraz ich losach po powrocie. Dokumenty dotyczące samego pobytu mam głównie od bombasa3 (wszystkie są tu na forum) być może ma ich więcej, ale to już jego trzeba pytać.
Co do pana dra Wojeckiego, to chętnie się skontaktuję.

Autor:  Kazimierz [ 21 sie 2007, 9:52 ]
Tytuł: 

Wydaje mi się, że trudno będzie w pełni wyjaśnić w opraciu o materiały źródłowe znajdujące się w Goerlitz jak doszło do tego, że 6,5 tys. żołnierzy greckich w 1916 r. znalazło się na terytorium naszego miasta. Jeżeli znajdują się gdzieś materiały na ten temat, to zapewne w archiwach greckich, a jak rozumiem odnalezienie ich byłoby bardzo trudne, aczkolwiek nie niemożliwe. W naszych opracowaniach są szczątkowe informacje na ten temat. W ostatnio otrzymanej książce zatytułowanej "GRECJA" wyd.Trio w-wa 2002 na str.68 jest podane, cyt. "W sierpniu 1916 r. wojska niemieckie i bułgarskie uderzyły na froncie macedońskim zajmując Seres, Dramę i Kawallę. W trakcie walk ujawniło się proniemieckie stanowisko plk. Ioannisa Chatzopulosa, dowódcy IV Korpusu armii greckiej. Okrążony przez oddziały bułgarskie, zwrócił się do władz niemieckich z zaskakującą propozycją przewiezienia korpusu greckiego do Niemiec. Oferta została przyjęta ........."
W przypisie na tej samej stronie jest, cyt.: " Warunki życia w obozie pogarszały się w miarę przedłużania się wojny, a zwłaszcza po przystąpieniu Grecji do wojny po stronie
Ententy w 1917 r. W końcu 1918 r. utrzymywanie żołnierzy greckich stało się wielkim ciężarem dla Goerlitz. Pruski minister wojny rozkazał ewakuację obozu. W lutym 1919 r. żołnierze greccy powrócili do kraju." Bardzo ciekawym wątkiem jest opisanie losów żołnierzy greckich, tych którzy zostali w Goerlitz jak i tych którzy wrócili do Ojczyzny.
Przekazałem P.dr Wojeckiemu informację z podaniem strony internetowej, na której jest więcej nt. obozu greckiego w Zgorzelcu. Podaję Ci adres dr Mieczysława Wojeckiego
65-908 Zielona Góra 8, Szarych Szeregów 5/20. Pozdrawiam

Autor:  tadam [ 21 sie 2007, 10:42 ]
Tytuł: 

Kazimierz pisze:
W trakcie walk ujawniło się proniemieckie stanowisko plk. Ioannisa Chatzopulosa, dowódcy IV Korpusu armii greckiej. Okrążony przez oddziały bułgarskie, zwrócił się do władz niemieckich z zaskakującą propozycją przewiezienia korpusu greckiego do Niemiec.


no właśnie, to nie jest takie jednoznaczne, bo o IV korpus "zabiegali" i Niemcy i Alianci, ale Alianci jako warunek stawiali przejście na stronę Wenizelosa, a Chatzopulos był bardziej związany z królem niż z premierem. Król był proniemiecki a premier (który dopiero co przeprowadził pucz) probrytyjski i jawnie opowiadał sie po stronie Ententy. Do tego dochodzą czystki (cokolwiek miałoby to oznaczać, tu brak źródeł, ale coś podobnego stało się z 11. dywizją [?]) jakie mogły by czekać korpus o odmiennej orientacji politycznej - a zwłaszcza jego dowództwo.

Autor:  Kazimierz [ 21 sie 2007, 13:21 ]
Tytuł: 

W najnowszej historii wielu narodów, w tym i greckiego, są wydarzeia i zjawiska, które w ocenach nie są jednoznaczne. W okresie pierwszej wojny światowej naród grecki przeżywał swoje dylematy, po której stronie się "ustawić". Warto przypomnieć, iż król Konstantyn I aczkolwiek opowiadał się za neutralnością Grecji w istocie sympatyzował z Niemcami. Ożeniony był z Zofią, siostrą cesarza Wilhelma II i był pełen podziwu dla swojego szwagra oraz organizacji i wyszkolenia armii niemieckiej. Był przekonany o tym, iż Niemcy i ich sojusznicy odniosą zwycięstwo.Venizelos /czterokrotny premier/ natomiast był przekonany, że państwa Ententy odniosą zwycięstwo w wojnie. Może z tego faktu wynika proniemieckie nastawienie dowódcy IV Korpusu? Jak zpewne zauważyłeś nie ma w literaturze przedmiotu "jednoznaczności" w tej sprawie. Brak jest przy tym polskich opracowań dziejów najnowszej historii Grecji / a może nie natrafiłem na takie opracowania/. I jeszcze jedna uwaga. Próbowałem w rozmowach z kolegami greckimi coś na ten temat się dowiedzieć. Niestety, zostałem rozczarowany. Większość rozmówców miała wiedzę wyniesioną ze szkoły, a tyczyła się ona historii starożytnej Grecji lub tej najbardziej współczesnej. Pozdrawiam

Autor:  tadam [ 21 sie 2007, 13:41 ]
Tytuł: 

dodam, ze w tym samym czasie "o krok" od Grecji rozgrywała się jedna z większych bitew I Wojny Swiatowej o Dardanele i Gallipoli, którą to Alianci przegrywali z Turkami szkolonymi i wspomaganymi przez Niemców. Zachodnie wybrzeże Azji Mniejszej miało być "oddane" Grekom a Tracja i Macedonia gdzie stacjonował IV korpus przekazany Bułgarii - taki był plan Anglików i Francuzów (pod warunkiem, ze wygrają z Turcją, z którą właśnie przegrywali). Więc w efekcie Grecja straciła by świeżo zdobyte ziemie północne w zamian za niezdobytą przez Aliantów Turcję(!).

PS.
Cala ta historia kojarzy mi sie jednoznacznie z historia Polski, która była dzielona i przesuwana w zależności od siły i kaprysów jej sąsiadów...

Autor:  Kazimierz [ 22 sie 2007, 12:29 ]
Tytuł: 

rozumiem, ze masz na myśli bitwę z maja/sierpnia 1915 r. Z ciekawości Brytyjczycy i Francuzi w bitwie tej stracili ponad 250.000 żołnierzy i bardzo duże ilości sprzętu. Ważnym jest także to, jak Francuzi i Anglicy zareagowali na fakt opuszczenia Grecji przez IV Korpus. Otóż, zażądali oni wydalenia z kraju wszystkich "niemieckich agentów" i dokonania zmian w greckim sztabie generalnym. Należy sądzić, że określenie "niemieccy agenci" tyczyło się tych jednostek wojskowych, których dowództwo sympatyzowało z Niemcami.
/ powyższe uwagi są na podstawie lektury książki "GRECJA"/. Jeszcze jedna moja uwaga.
Wg mnie Grecy przebywając w latach 1916-1919 w Goerlitz mieli status "internowanych", a nie przebywali w "niewoli". Na gruncie prawa międzynarodowego są to odrębne pojęcia, regulowane właściwymi konwencjami międzynarodowymi. Piszę o tym, albowiem w różnych wydawnictwach jest to różnie podawane. Do takiego wniosku skłania mnie to, z czym zapoznałem się na forum. Jak byśmy nie patrzyli i interpretowali fakty historyczne XX wieku dotyczące Grecji, to bezsporne jest, iż dwukrotnie obywatele Grecji opuścili swoją Ojczyznę - nie z własnej woli - i znaleźli schronienie na terytorium dzisiejszego Zgorzelca.
Pozdrawiam

Autor:  tadam [ 12 lis 2007, 23:51 ]
Tytuł: 

Grzebiąc w papierach natrafiłem na ciekawą informację:
Pewien niemiecki pisarz, filozof i malarz – Joseph Anton Schneiderfranken – został wcielony do wojska i wiosną 1917 roku skierowany do obozu jenieckiego w Görlitz jako tłumacz języka greckiego. Tam z resztą nabawił się choroby układu pokarmowego, gdyż jadał z jeńcami, a jedzenie było liche... :o

Tak wiec Schneiderfranken, który podpisywał się Bô Yin Râ pozostał w Zgorzelcu jeszcze kilka lat po wojnie (w roku 1923 wyjechał do Szwajcarii) gdzie tworzył swoje dzieła inspirowany innym mistykiem ze Zgorzelca. Fascynacja Jakubem Böhme zaowocowała całym rozdziałem poświeconym właśnie Jakubowi Böhme w jednym z dzieł Schneiderfrankena - Drogowskaz, a w roku 1921 założył Związek Jakuba Böhme [Jokob Bohme Bund]

Niestrawności obozowego jedzenia były prawdopodobnie przyczyną jego śmierci w 1943 roku.

A wiec mamy dwóch mistyków w naszym mieście :P

Autor:  bombas3 [ 13 lis 2007, 0:30 ]
Tytuł: 

... a to ciekawe :o
masz coś więcej na ten temat?
Cytuj:
Fascynacja Jakubem Böhme zaowocowała całym rozdziałem poświeconym właśnie Jakubowi Böhme w jednym z dzieł Schneiderfrankena - Drogowskaz, a w roku 1921 założył Związek Jakuba Böhme [Jokob Bohme Bund]

jest to nowy całkiem wątek związany z J. Boehme, nie znam sprawy, a Boehmem trochę się zajmowałem.
Luknąłem w Google z poniższym efektem:
http://images.google.pl/images?hl=pl&q= ... %B3w&gbv=2 8)


No i jeszcze jedna rzecz. Tadam z wrodzonej skromności utajnia swoje opracowania, co niniejszym naprawiam (bez jego zgody, ale liczę na wyrozumiałość :grin: ):

Cytuj:
Dzisiaj związki Zgorzelca z Grecją kojarzymy głównie z uchodźcami wojny domowej końca lat czterdziestych ubiegłego wieku. Był jednak epizod, który już podczas pierwszej wojny światowej połączył nasze miasto z Grekami.

Na początku XX wieku całe Bałkany borykały się z własną tożsamością, granice w tamtym rejonie były niestabilne a państwa, które dopiero co uzyskały niepodległość szukały protektoratu u wielkich mocarstw. Po wybuchu pierwszej wojny światowej oba zwaśnione bloki (Ententa i państwa centralne) wzmogły wysiłki dyplomatyczne by przeciągnąć Grecję na swoją stronę. W Grecji powstały dwa obozy – jeden, związany z królem, przychylny Niemcom i drugi, związany z premierem, przychylny Brytyjczykom. W samym środku tego zamieszania znalazł się wierny królowi korpus armii greckiej pod dowództwem generała Jana Chatzopulosa. Złożoność sytuacji militarnej i politycznej korpusu oraz umiejętne zabiegi niemieckich dyplomatów doprowadziły do kuriozalnej sytuacji gdzie kompletny korpus, łącznie z uzbrojeniem, został przetransportowany do Niemiec i tam zakwaterowany jako gość rządu niemieckiego.

Miastem, które mogło przyjąć tak dużą liczbę żołnierzy było Görlitz. Po wschodniej stronie miasta (w okolicach dzisiejszych ulic Traugutta, Chopina, Broniewskiego i Karłowicza) istniał już obóz jeniecki, który po niewielkich przeróbkach doskonale nadawał się do udzielenia "gościny".

Przyjęcie Greków przez mieszkańców miasta było nadzwyczaj ciepłe, nadburmistrz osobiście wygłosił powitalne przemówienie a ludność licznie wyległa na ulice wzdłuż trasy przemarszu na miejsce zakwaterowania. Wyżsi oficerowie zamieszkali w wynajętych mieszkaniach i hotelach poza obozem a pozostała cześć żołnierzy zasiedliła 28 hektarowy obóz. W obozie znajdowała się olbrzymia kuchnia z własną masarnia i magazynami, dobrze wyposażona pralnia, kantyna, areszt, cerkiew a nawet obozowa straż pożarna. Wydawana była także codzienna gazetka obozowa „NEA TOY”.
Urzędnicy niemieccy dokładali wszelkich starań, by „gościom rzeszy niemieckiej” żyło się wygodnie. Mimo kryzysu jaki panował w całych Niemczech z powodu prowadzonej wojny, w obozowej kuchni jedzenia nie brakowało a nawet pojawiały się typowo greckie potrawy. Również deputaty węglowe jakie przysługiwały internowanym były znacznie większe od tych jakie otrzymywali Niemcy. Mimo to Grecy nieprzyzwyczajeni do panującego w Görlitz klimatu cierpieli chłód co doprowadzało do wielu chorób a nawet śmierci. 17 kwietnia 1918 roku zmarł sam Chatzopulos.

Grecy jako goście byli oczywiście zwolnieni z wszelkich prac, lecz przedłużająca się wojna i przymusowy pobyt w obcym kraju negatywnie wpływały na ich morale. Sam żołd, który i tak był wielokrotnie wyższy niż ten jaki otrzymywali w Grecji nie wystarczał. Jeńcy chcieli pracować(!), a Niemcy sprawę traktowali w sposób szczególny. „Należy uważać, by w żaden sposób nie nakłaniać Greków do podejmowania pracy. Zatrudnienie ich w niemieckich fabrykach wchodziłoby jedynie w rachubę, gdyby wola pracy wyszła tylko i wyłącznie od nich samych.” – tak brzmiał fragment zalecenia Departamentu Wojny do władz miasta. W końcu około czterech tysięcy jeńców podjęło pracę. Darmowy wikt i opierunek, żołd oraz nie najgorsza wypłata spowodowały, że niektórzy Grecy stali się dość zamożnymi obywatelami miasta – dochodziło nawet do kradzieży i rozbojów na greckich jeńcach przez niemieckich żołnierzy, którzy rabowali im nie tylko pieniądze ale i buty czy odzież.

Grecy mieli do dyspozycji dwa kasyna Tivoli oraz Handelskammerhaus, tam oraz w innych restauracjach spotykali się z mieszkańcami. Zawiązywały się przyjaźnie a nawet małżeństwa. Pod koniec pobytu stosunki niemiecko-greckie zaczęły ulegać pogorszeniu, w Berlinie odwołano republikę a Grecy, którzy formalnie byli w stanie wojny z Niemcami, zaczęli sympatyzować z rewolucjonistami... 21 lutego 1919 roku, trzy miesiące po zakończeniu wojny grecki korpus wrócił do ojczyzny.

Dzisiaj po obozie, w którym znajdowali się Grecy nie pozostało praktycznie śladu, jedynie kilka nagrobków, cudem ocalałych, na cmentarzu w Görlitz przypomina o żołnierzach IV korpusu - o siedmiu tysiącach Greków, którzy mieszkali tu przez blisko 3 lata...

Autor:  tadam [ 13 lis 2007, 9:21 ]
Tytuł: 

bombas3 pisze:
No i jeszcze jedna rzecz. Tadam z wrodzonej skromności utajnia swoje opracowania,

to była propozycja na stronę "Stary-Zgorzelec"... ale jak już wyszła tutaj, to może admin wrzuci ten tekst tam gdzie on powinien być, to i może tamta cześć portalu odżyje trochę ;)

bombas3 pisze:
... a to ciekawe :o
masz coś więcej na ten temat?

co do Schneiderfrankena to prowadzę na razie "google-archeology" :grin: jak będę coś wiedział to oczywiście tutaj napiszę w pierwszej kolejności 8)

Autor:  bombas3 [ 01 mar 2008, 13:38 ]
Tytuł: 

Wczoraj odbył się pokaz, na którym tadam zaprezentował film o przedsięwzięciu fonograficznym w Gorlitz/1916 z polskim tłumaczeniem tekstu. Pół godziny b. ciekawej treści uzupełniającej historię naszego miasta. Kto był, pewnie nie żałuje, kto nie był, tego pewnie nie interesuje :)
A przedwczoraj, w tym samym miejscu, odbyło się spotkanie dwóch stowarzyszeń zgorzeleckich: Euroopery i MydlaZgorzelca, co również odnotowuję w dziale Historia, bo to historyczna chwila :) , choć nie mająca wiele wspólnego z Grecją.

Fragment tłumaczenia tekstu filmu:

Cytuj:
to właśnie było marzeniem Wilhelma Doegena - chciał zrobić coś w stylu dźwiękowego muzeum narodów, chciał nagrać możliwie najwięcej głosów, języków i dialektów...i z tego utworzyć MUZEUM GLOSÓW NARODÓW.
Pomysł Doegena był prosty i zarazem skuteczny. Zaplanował by nagrania przeprowadzić w obozach jenieckich na terenie Niemiec. Tam mógł znaleźć żołnierzy ze wszystkich kontynentów a dodatkowo nie trzeba było daleko wozić całego sprzętu do nagrań.
Przy wsparciu przemysłu oraz siatki ambitnych naukowców Doegen marzył o produkcji płyt grających w wielkim stylu. To w końcu jemu udało się nakłonić Ministerstwo Edukacji do założenia takiej komisji na początku wojny. Oczywiście zauważył też, że niespodziewanie nadarza się okazja, zarówno w sensie naukowym jak i komercyjnym. W pewien sposób jemu zawdzięczamy fakt, że w ogóle do tego doszło i to właśnie w takiej formie. Projekt oprócz Doegena wspierany był przez muzykologa Georga Schulemana.
W 1915 r. w ścisłej tajemnicy powołano królewsko-pruską komisją fonograficzną, do której należeli najznakomitsi naukowcy.


:grin:

Autor:  neandertalski [ 02 mar 2008, 0:13 ]
Tytuł: 

no to żeby coś wspólnego miało to spotkanie z Grekami, może po udanym połączeniu sił postawilibyśmy w parku jakś tablicę pamiątkową mówiącą o obozie najpierw rosyjskim a później greckim który kiedyś tam był - zubek wpadł dziś na taki pomysł i to chyba dobry pomysł.
na tę chwilę właściwie jedynym śladem po tym obozie jest kilka mogił na cmentarzu w Goerlitz - m.in. ich dowódcy

Autor:  tadam [ 25 mar 2008, 14:58 ]
Tytuł: 

Na te święta trochę czasu udało mi się wygospodarować by poszerzyć trochę Wikipedię.
obóz jeniecki w Goerlitz
zapraszam oczywiście do redagowania i rozbudowy hasła.

Dodano: Wto Mar 25, 2008 2:56 pm
czy ktoś wie co sie stało z Rosjanami, którzy byli w obozie przed Grekami? gdzie zostali przerzuceni?

Autor:  lenka [ 28 mar 2008, 18:51 ]
Tytuł: 

Cytat:
Kto był, pewnie nie żałuje, kto nie był, tego pewnie nie interesuje :)

I znów coś przegapiłam,wiem Bombas co o tym myślisz,ale...
Mam nadzieję,że coś mi się uda obejrzeć,może tutaj?
Czy ktoś to nagrywał?

Strona 7 z 8 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/