wracając do zlych czasów, szczerze mówiąc liczyłem przynajmniej na chwilę zadumy - może np w mediach reżymowych? - w 70 rocznicę wkroczenia na Zaolzie, ale jak widać jakoś nie za bardzo dziś chcemy już wspominać te wspaniałe dni wyzwolenia:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Za ... i_1938.jpg
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Za ... a_1938.jpg
w każdym razie wersja optymistyczna zdaje się wygląda tak:
http://www.zaolzie.org/index.htm
ale skoro było tak dobrze, to dlaczego teraz jest tak cicho? przecież my ich wtedy uratowaliśmy na 11 miesięcy przed Niemcami, powinni być nam Czesi wdzięczni! jakbym był złośliwy to bym powiedział, że 17 września rok później nasze ziemie wschodnie też przed Niemcami uratowano - ale że nie jestem złośliwy, to tego nie powiem;)
a skoro o 1938 roku mowa, kolejny trup wypadł z szafy:
http://wyborcza.pl/1,76842,5766106,Prze ... &startsz=x
widać w roku owym mocarstwowa Polska rosła w siłę, jak to się skończyło rok później z grubsza wiadomo, w każdym razie z pewnością w przyszłym roku rocznicowania nie będzie końca.
a mi sie podoba stwierdzenie Pana Kutza z końca tego artykułu:
- Nasz kraj - upewnia - jest niewiarygodnie polonocentryczny, nie lubimy innych, obcych, boimy się, że coś nam zabiorą, niech to będzie tylko fałszywa narodowa duma i pycha. Może gorzej jest tylko na Bałkanach. Mamy mentalność oblężonego plemienia, wyznajemy filozofię Kalego. Jeśli Polska kogoś ukrzywdziła, cicho sza, nie będziemy o tym rozmawiać. Dobrze jest tylko wtedy, gdy ten, który krzywdzi, niszczy, burzy, nie jest Polakiem. Bo przecież to nas krzywdzono najbardziej, nas maltretowano, to my jesteśmy ci biedni. Wszyscy - od władzy lewicowej i prawicowej, liberalnej i narodowej do zwykłego obywatela. Dlatego każda inicjatywa mniejszości, choćby absolutnie niewinna i słuszna, jest traktowana jak roszczenie, żądanie. To nas obraża, degraduje, znajdziemy tysiące usprawiedliwień, żeby tylko nie wyrazić żalu, nie przeprosić, nie przyznać się do winy. Polen, Polen über alles. To takie bolszewickie, nienowoczesne, nieeuropejskie. Niby mamy za sobą już 20 lat wolności, lecz pod tym względem nic się nie zmieniło od czasów najgłębszej komuny.