Dzisiaj jest 27 kwie 2024, 14:48

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
Post: 14 maja 2005, 18:57 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 14 maja 2005, 17:21
Posty: 16
"czyli grób serbskiego proboszcza, Zubek opowiadał mi, ze własnie dziwna jest historia z jego śmiercią, podobno był proboszczem do połowy lat 40tych, jednak wyjechał z uchodźcami uciekając przed Armią Czerwoną. Wrócił tu gdy się uspokoiło do swojej parafii i w tajemniczych okolicznościach zszedł śiercią niewyjaśnioną w 1950 roku. Dziwna sprawa..."

Witam, niedawno rejestrowalem wypowiedzi mieszkancow wiosek w worku, m.in Dzialoszyna.
Sprawa z ksiedzem Jurijem Bruskiem wyglada podobno tak (wg relacji mieszkanek wsi, obecnych przy otwarciu mieszkania ksiedza),ze zostal zabity przez UB po niedzieli palmowej w 1950 roku. Tzn dowodow nie ma,tylko relacja i kojarzenie faktow, czyli slaba metodologia...
Tam wskazywano na fakt,ze ksiadz, obawiajac sie o swoje zycie, zabezpieczyl sie umownym "znakiem"-gdyby cos bylo nie tak, inni mieli to poznac po tym gdzie uwiazal psa (zawsze chodzil na obiady do zaprzyjaznionych gospodarzy).
I tak sie stalo, po tym psie ludzie ze wsi zorientowali sie ze cos nie tak.
Wlamali sie do pokoju ks Bruska (znane sa nazwiska wszystkich osob bioracych udzial w tych wydarzeniach) , i wg relacji, lezal z piana na ustach, z nogami na kozetce,a tulowiem na podlodze.
Skad podejrzenie na UB? A stad, ze rano widziano samochod UB, jak stal pod domem ksiedza. Poza tym, miejscowi pamietaja, jak UB katowalo ludzi z Dzialoszyna. Reszte sobie zlozono w jedna, zgrabna historie.

A mi, jak uslyszalem o tej pianie na ustach Bruska, przypomnialo sie,ze przeciez znamy taki opis zwlok polskiego nauczyciela, ktory rowniez zginal w dziwnych okolicznosciach i zostal znaleziony w swoim mieszkaniu (Mazury, lata 30, czyli jeszcze pod niemieckim panowaniem).

Do Zuberka-to ja niedawno przeprowadzalem wywiad z szanowna zona, w domu Jakuba Boehme..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2005, 21:40 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 sty 2005, 20:10
Posty: 1379
Lokalizacja: Zgorzelec
Szanowna żona pozdrawia :)

niesamowicie ciekawa jest ta historia. mam wrazenie, że nie wzyscy chca o tym mówic otwarcie.było ongiś spotkanie w Domu Jakuba, i pewna kobieta zaczęła o tym opowiadać( bardzo emocjonalnie), ale raczej zasygnalizowała sprawe, dajac do zrozumienia,że wie więcej ale nie powie. Na zasadzie, kto ma wiedzieć, ten wie. Co ciekawe, było tam kilka innych jeszcze osób, które coś na ten temat wiedziały, ale jedynie przytaknęli i pozostawili sprawę pomiędzy sobą nie ujawniajac szczegółów.

proszę każdego, kto wie coś na temat tej sprawy o wypowiedzenie sie na forum.ewentualnie kontakt ze mną poprzez kawiarnię przy jakubie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Dzialoszyn
Post: 14 maja 2005, 23:03 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 14 maja 2005, 17:21
Posty: 16
Moze wkrotce ustale wiecej. Na dniach porobie pelne transkrypcje z wywiadow (pare godzin na tasmach), moze wyjda jeszcze jakies fajne watki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 maja 2005, 21:25 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 sty 2005, 20:10
Posty: 1379
Lokalizacja: Zgorzelec
oto informacje jakie uzyskałem w Budziszynie

:Na Wase naprasowanje podamy Wam wurezkaj z Katolskeho Posola z leta 2000.
Tam pisa so, zo je ks. Brusk na infarkt wutroby zemrel. Dokladnise
informacije pak nadendzece zawesce w Dzialoszynje samym.


niby sprawa jasna, ale mnie to nie przekonuje, bo właśnie ofiary UB zapadały na całkiem "zwyczajne" nagłe przypadki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: atak serca?
Post: 18 maja 2005, 8:32 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 14 maja 2005, 17:21
Posty: 16
W takich okolicznosciach atak serca ("infrakt wutroby') brzmi jak najbardziej podejrzanie. Znowu, per analogiam, ludzie ktorzy umierali w katowniach Gestapo tez mieli pisane w kartach zgonu "atak serca" (patrz polscy dzialacze z Babimojszczyzny).

W Dzialoszynie chodzi wlasnie o ta niejasnosc-ze okolicznosci wskazywaly na cos innego niz oficjalne akt zgonu.

Aha, przypomnialem sobie jeszcze jedno- tam tez dochodzila sprawa kosztownosci. Niemieccy (umownie "niemieccy", bo w tym i serbscy, i czescy) mieszkancy wyjezdzajac ze wsi w 1945 roku swoje kosztownosci powierzyli ksiedzu Bruskowi wlasnie. Podobno to byly jakies drobiazgi, bizuteria, sztucce, moze i pieniadze. Ludzie wierzyli,ze jeszcze do Dzialoszyna powroca.
Ksiadz Brusk przyjal depozyt, ukryto go w bardzo dobrze zamaskowanym schowku w jednej ze scian w piwnicy-albo w kosciele, albo w plebanii.
UB dowiedzialo sie o schowku, i wszystko wskazuje ze ktos doniosl o tym (w sprawe bylo zaangazowane kilka osob ze wzgledu na rozmiar prac murarskich), bo podobno byl bardzo dobrze schowany i nie mozna bylo go namierzyc przypadkiem.
Wtedy UB zaczelo bardzo podejrzliwie patrzec na ksiedza; ludzie opowiadali, ze Bruska ciagali wciaz w sprawie, gdzie sa nastepne schowki, gdzie jest reszta "skarbow".
I tutaj jednego nie rozumiem-przeciez UB moglo np zabic Bruska a wine zwalic wlasnie na bandytow, na napad rabunkowy, skoro wciaz ludzie w okolicy pamietali o sprawie schowka z bizuteria.

Dzisiaj to sa juz tylko rozwazania akademickie.

Pare tygodni temu pisalem do szefowej archiwum serbskiego w Serbskim Instytucie-odpisala mi,ze nie maja w archiwum zadnych dokumentow o obecnosci Serboluzyczan na wschod od Zgorzelca w XX wieku. A wiemy,ze przeciez tam byli.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 maja 2005, 21:05 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 sty 2005, 20:10
Posty: 1379
Lokalizacja: Zgorzelec
Primo - ale jeśli jest prawdą, ze Brusk wyjechał na zachód w 1945 roku, to historie o depozycie nie mają sensu.
Z drugiej jednak strony... przeciez jednak powrócił. Czyżby z tego powodu? byłby wtedy chyba jedynym sprawiedliwym wśród narodów świata.
Ciekawe czy IPN ma coś w swoich zbiorach na ten temat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 maja 2005, 18:26 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 14 maja 2005, 17:21
Posty: 16
Szczerze mowiac, dopiero na tym forum dowiedzialem sie ze Jurij Brusk wyjechal a potem wrocil do Dzialoszyna. W relacjach ustnych nie bylo nic na temat jego wyjazdu na zachod.

A poza tym, nawet gdyby historia z wyjazdem na Zachod byla prawdziwa, to dlaczego bez sensu? Moze depozyt zaczeli kombinowac np. jeszcze zima, kiedy ksiadz myslal ze zostanie. Ale w ostatniej chwili zdecydowal sie jednak jechac na Zachod/albo zdecydowao za niego.

Ja jednak mysle,ze nie pojechal na Zachod. To nie mialoby sensu. Z wlasnej woli wracac w pieklo armii czerwonej?? Mysle, ze ludzie liczyli (i moze ksiadz sam liczyl, jak widac nie bezpodstawnie) ze jako Serb bedzie lagodniej traktowany przez Slowian- Polakow i Rosjan. I zostal na parafii. Bo ile sie nie myle, czeskie zakonnice opuscily szkole klasztorna (pozniej w tych budynkach byla szkola w Dzialoszynie).
W pobliskim Zatoniu tez zostal niemiecki ksiadz katolicki, i to on wspolnie z polskimi zolnierzami uchronil zatonski kosciol przed zniszczeniem przez Rosjan.
Poza tym, pamietajmy ze to byl wiejski depozyt, a nie jakies "zloto Wroclawia", chyba nie bylo warte zeby dla tych blyskotek w 1945 roku pchac sie na wschod, na ziemie zajete przez Polakow i Rosjan .
Jeszcze jedno- miedzy wysiedleniem Niemcow a przyjazdem polskich osadnikow bylo ok. dwoch tygodni, w miedzyczasie byl tylko krotki "przelot" szabrownikow. Przez prawie dwa tygodnie ksiadz Brusk moglby w miare nieskrepowany krecic sie po Dzialoszynie i okolicy.

Z kolei na rzecz teorii o krotkim wyjezdzie na zachod swiadczyloby postepowanie polskich wladz: wysiedlano hurtem wszystkich (poza kopalnianymi fachowcami), potem czesc wrocono na podstawie papierow o polskim lub (podobno) serbskim pochodzeniu.
Tak wrocilo kilka rodzin z Zatonia, Dzialoszyna, Wigancic.
Niestety, jak wspominali autochtoni, kiedy ludzi wrocono do swoich domostw to juz byly okradzione.

A moze bylo calkiem inaczej. Kurcze, historia sprzed 50 lat, zyja jeszcze swiadkowie, a wszystko niewiadome jak w sredniowieczu :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 maja 2005, 21:06 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 sty 2005, 20:10
Posty: 1379
Lokalizacja: Zgorzelec
no - wyszabrować Działoszyn to nie było takie hop siup - komunikacja żadna, obecnej drogi nie było, jakieś uzbrojone bandy, sowieci.... polecam "pamiętniki Inzynierów"
oto fragment z 1945 r
"wspomnieli oni o szabrownikach, ich wszedobylstwie i westchnieniach do krainy z miastem Reichenau (Bogatynia), podobno bogatej, jak sama nazwa wskazuje, ale odciętej od świata, ponieważ linia kolejowa została rozebrana i trudno sie tam dostać, a jeszcze trudniej powrócić.... wzdychano do tej krainy niczym do niedostepnego Eldorado" :)
ale wracając do rzeczy - teraz nalezało by ustalic, czy rzeczywiscie wyjechał w 1945, bo z tego co ja usłyszałem tak właśnie było, i dość niechętnie (nie dziwie się) powrócił. I w tedy zaczeły sie jego problemy.
księża często pozostawali w swoich parafiach, a zgorzeleckiemu, ks. Scholzowi nawet zaproponowano pozostanie w Polsce z wdzięczności za opiekę nad jeńcami stalagu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 sie 2005, 6:09 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 27 kwie 2005, 23:56
Posty: 2
Dopiero teraz czytam dyskusję o ks. Brusku.
W INP-ie może byc problem z pozyskaniem czegokolwiek, bo jest szlaban prezesa Kieresa na materiały dla dziennikarzy (obowiązuje aż do odwołania - złośliwi tweirdzą, ze chyba... prezesa K.)
Wiem coś o tym, bo sam próbowałem w spr. innego księdza.
Najlepiej w IPN-ie rozmawiać z p. Stanisławem Bogaczewiczem, fachowiec od tematów zwiażanych z represjami wobec duchowieństwa.
O Łużyczanach (i ks. Brusku) można pytać Panią dyr. Adamczyk w Muzeum Regionalnym, Lubań albo Tomasza Bernackiego (UM Lubań, wydz. Ochr. Środ.) - powinni coś wiedzieć więcej, zwł. Pani dyrektor
Pozdrawiam FORUMowiczów - J.Skowroński, Luban


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 91 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  


Support forum phpbb by phpBB3 Assistant
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
NA FORUM OBOWIĄZUJE ZAKAZ UŻYWANIA FORM "PAN" oraz "PANI". Używamy tylko formy bezpośredniej.


Firma DGL - właściciel www.forum.zgorzelec.info nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników.
Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub ccywilną..