Ty Neo nie szastaj kasą na jakieś gierki, tylko szykuj datek dla informatora. :wink:
Swoją drogą ciekawe jaki jest jego cennik : Wydaje mi się jednak że gdy zaczniemy oprowadzać tabuny niemieckich turystów na Stalag pod ulicami miasta i kto wie dokąd jeszcze, to z całą pewnością poniesione koszta zwrócą się w bardzo krótkim czasie.

A mówi się że wariaci nie chodzą stadami. Teraz to i chyba ta teoria ulegnie zmianie i zostanie uznana za przestarzałą.

Znajomy opowiadał że tam ponoć stoi kolumna niemieckich ciężarówek, zachowanych w tak idealnym stanie że jeszcze światła im świecą. Rewelacja.

z tego co sie dzisiaj dowiedzialem to wejscie ponoc jest w elektrowni ale zamurowane obecnie. Ponoc wchodzi sie jednym z wejsc (ktore ponoc tesh jush zamurowali ale da rade innym ) idzie sie takim szerokim korytazem w prawo i schodzi do piwnicy i tam jest zamurowane i otynkowane. informacja nie jest jeszcze do konca potwierdzona ale mam zamiar ja sprawdzic w najblizszym czasie i wtedy powiem czy to prawda. I jeszcze na lace ( ul. Lubanska ) jak sie jedzie na toping jest zasypane wejscie pod ziemie. Jak pare latek temu byly tam wykopy (zmieniali rury) to byl tam lekko przysybany tunel. Mysle ze to wejscie wlasnie do niego prowadzi. ale co dziwne - tunel prowadzil prostopadle przez jezdnie czyli tak jak w blok na ulicy lubanskiej. Prawdopodobnie zostal albo zniszczony przez robotknikow gdy budowali budynek albo ten tunel skreca. tego niewiem... jak 3eba to zalatwie fotki tego wejscia.

jeśli z łąki przez jezdnie to może to kanał odwadniający łąkę. Tam chyba był jakiś ciek wodny. może podłaczyli go do instalacji ogólnej.

pare latek temu w tamtym miejscu byly schody ale je zasypano... mysle ze do kanalu raczej by nie sprowadzano schodow tylko drabine i nie robili by wejscia takiego...

Człowieku co ty za głupoty wypisujesz?! Wiele razy już na forum pisaliśmy o tym co Ty nazywasz wejściem! Jakie schody, wrzuć na luz, to jest miejsce w którym znajdowała się studnia i pompa zasilająca w wodę, gospodarstwo na górce.
Piszę o tym ostatni raz i juz więcej nie będę sobie opuszków zdzierał.

wow viper zaskoczyles mnie pisze to co sie dowiaduje od paru osob ktore ponoc za lebka bawily sie tam...

Tak ale do tej pory już parę razy wspominaliśmy o tym na forum, a ludzie nadal tworzą niezdrowe legendy wokół kilku cegieł przy drodze, które jeszcze kilkanaście lat temu były przykryciem dla pracującej tam pompy. No może nieco mnie poniosło. Przepraszam.

nie chce robic za wielkiej nadziei i wysylac Was do tej elektrowni dopuki tego sam nie sprawdze bo mozesie okazac ze gosciu sciemnial i wasza wyprawa bedzie bezsensu. Chcem poprostu zaoszczedzic Wasz czas...