Wczoraj podczas popołudniowego spacerku rowerowego z synem, w okolicach podłagowskich stawów natknąłem się na napoleoński zwiad.
Był to fragment 2 pułku piechoty - kompani woltyżerskiej i 3 kompani artylerii pieszej.

W rzeczywistości, nie byli to przybysze z przeszłości, chociaż przyznać muszę że wyglądali bardzo realnie.
Była to naprędce sklecona grupka rekonstrukcyjna w liczbie trzech chłopa, która urządziła sobie małe manewry w okolicach Łagowa, a ich celem był marsz poprzez pola w kierunku Zgorzelca.
Jeden z członków grupy to mieszkaniec naszego miasta, dwaj pozostali to przyjezdni, na codzień członkowie innych grup z głębi Polski.
Mundury które mieli na sobie szyte są własnoręcznie. Wykonane z wielkim pietyzmem. Jak wspomniałem wyglądają bardzo realnie, niczym żywcem przeniesione z epoki napoleońskiej.

www.zinfo.hostings.pl/viper126pzgc/re1.JPG

www.zinfo.hostings.pl/viper126pzgc/re2.jpg

www.zinfo.hostings.pl/viper126pzgc/re3.JPG

Jeżeli ktoś chciałby wiedzieć więcej, może się skontaktować ze zgorzeleckim członkiem grupy, pod adresem:
garde@op.pl

No to uwaga, bo mogą postrzelić jak wezmą za nieprzyjaciela, trzeba uważać, aby się odpowiednio do lasu ubierać
Swoją drogą, jak oni się tam tyle czasu uchowali? przypomina mi to trochę Japońców, których wyłapują jeszcze po II wojnie, ale XIX wiek : :
Może zrobić z tego atrakcję turystyczną :wink:

I do tego dochodzi aspekt antyalkoholowy - jak ktoś po kilku głębszych zobaczyłby na swojej drodze taki zwiad napoleoński to napewno dojdzie do wniosku że musi przestać pić :wink:

A teraz dochodzi do tego jeszcze aspekt planowanego Pikniku Napoleońskiego we wrześniu br.

Mój synek zawsze będąc w Łagowie, w miejscu gdzie spotkaliśmy wymienioną wyżej grupę rekonstrukcyjną, pyta czy jeszcze spotkamy tych żołnierzy z trąbką, bo byli fajni i bardzo mu się podobali.

Aspekt może i jest, ale nie wiadomo, jak będzie wyglądała impreza, bo jak dotąd, nie zapowiada się to zachęcająco. Na propozycję współudziału w organizacji imprezy nie zgłosił się nikt chętny i wobec takiego obrotu sprawy, kolejny rok może także być bez widowiska
Może przyszła już pora, aby podejść do tych spraw profesjonalnie: zapłacić za organizację firmie, która się zajmuje takimi widowiskami, społecznie można jedynie wspierać to koncepcyjnie. Wygląda, że skończyły się czasy pracy wyłacznie społecznej, widać to także po innych organizacjach, które markują jedynie jakieś działania. ktoś się odważy podjąć stosowną decyzję : będzie Zgorzelec miał to widowisko : a może w takim razie także zacząć robić Jakuby i Dni Zgorzelca społecznie
_________________
Zgorzelczanie z wszystkich krajów łączcie się !