Dużo na naszym forum mówiono już o temacie tuneli w pobliżu Domu Kultury. Od tego przecież wszystko się tu zaczęło. Nikt jednak do tej pory nie pokusił się o otwarcie odrębnego tematu który poruszałby ta kwestię. Ostatnio, między mną, a Zubkiem wywiązała sie dość zacięta dyskusja w sprawie zasypanego tunelu. Nie wiemy czy napewno istnieje tylko jeden, do którego wejście zostało wysadzone. Możliwe że są dwa takie tunele z zasypanymi wejściami. Jako że kwestia tych sztolni poruszana była w temacie wyrobisk na Moysie, a więc nie bardzo tam gdzie omawiana być powinna, otwieram ten temat i zachęcam Wszystkich do rozwinięcia naszej dysputy. :wink:

Niech będzie osobny temat, w końcu to w świetle informacji jakie mamy teraz ani stricte związane z domem kultury,ani z wyrobiskami na moysie.
Nadal myślę że narazie jeszcze możemy się wstrzymać z przekonaniem o 3 tunelach. Ludzka pamięć jest zawodna i często dwie różne osoby pamiętają jakąś rzecz zgoła inaczej, a my wnioskujemy od razu że to dwie różne rzeczy.

Pozdrawiam

Panowie zwróćcie uwgę na te łukowate sklepienia pod schodami i po bokach fasady

www.zinfo.hostings.pl/marcin-kona/skany/dk-budowa.jpg

Wlasnie wiem, dzisiaj z Aleksem i z trueRap'em tez na to zwrocilismy uwage Mi sie wydaje ze ktores z tych 3 sklepien pod schodami mijalismy ... Mozliwe ze przez te sklepienia szly jakies tunele .... :

Mi wydaje się, : że są to jakieś pomieszczenia do których dziś nie ma już dostepu.

Akurat w tych sklepieniach nie szukałbym sensacji, zwróćcie uwagę na jakiej wysokości dzisiaj by się znajdowały w odniesieniu do inntch elementów budynku. Na tym zdjęciu zrobionym z z wewnątrz kanlu moim zdaniem widać jeden z tych łuków, tyle że już zamurowany:

http://www.zinfo.hostings.pl/wycieczki/kanaly.JPG

A te w bocznych nawach to najprawdopodobniej po prostu zakończenia pomieszczeń będących tam , chyba nie są to miejsca które w dniu dzisiejszym są niedostępne.

Podrawiam

Mi sie tez tak wydaje... Zreszta juz napisałem pare postów wyzej... Jeszcze chcem powiedziec ze w miejscu, gdzie jest pierwszy luk, byla ta blacha, ktora przepuszczala powietrze .. Jak sadzicie :

Mozliwe, ale ja bym jeszcze nad tym pomyslał. Na pewno musieli polozyc kolo DK jakas nawierzchnie i wtedy te luki bylyby nizej ....

to co na zdjęciu to sa chyba kolebki sklepienia schodów. podobne widziałem w Radomierzycach - też pod schodami.
w momencie budowy MDK (RH) na pewno nie myslano o budowie podziemnych tuneli pod parkiem.

podtrzymuje relację mojego ojca, który w latach 50 - tych wspinał sie z dzieciakami po usypisku po lewej stronie od istniejacej sztolni.

No pewnie że w czasie budowy DK nie myślano o budowie tuneli. Tunele mogły juz istnieć. Ciekawi mnie też czy DK powstał na dziewiczym terenie, czy może na miejscu czegoś co stało tu już wcześniej???

Ze znanych spraw, to w miejscu, tzn. na terenie przyszłej Hali Sławy i wokół, w roky 1885 była wystawa przemysłowa, ale przy tej okazji, działania były chyba powyżej gruntu

O tym fundamencie, pisaliśmy juz i mówilismy na spotkaniach z trueRAP-em po którejś z naszych zimowych wypraw w tamte okolice. Wydaje mi sie że były tam jakieś obiekty parkowe.
Co do sztolni to według mojej pamięci, znajdowała się ona w kolejnej zatoczce, ale jak już wspomniałem mogę się mylić.

Temat tej podmurówki poruszyłem już kiedyś... właśnie ona mi spędzała przez pewien czas sen z powiek.

Z kolei ten kraweżnik jak donosiły wtedy źródła to miejsce starej wypożyczalni kajaków po naszej polskiej stronie.

Przy odpowiednim zagospodarowaniu tego miejsca i dziś można by tam urządzić coś ciekawego. Kiedyś ponoć była tam wypożyczalnia kajaków, może dziś w tym miejscu mogłaby powstać wypożyczalnia np. rowerów dla chętnych zwiedzania tej okolicy na dwóch kółkach : Ciekawe, chociaż mało realne

Bartek kontaktował sie z zaprzyjaźnionym geologiem. Ale w obecnej sytuacji...
Jeżeli chodzi o Twoje przypuszczenia, że sztolnia mogła służyć w celu rozpoznania złoża, też miałem takie przemyślenia. Jednak po co wówczasz obmurowywali by to i obudowali cegłami : : :
Myślę też, że wpierw w tym miejscu wydobywano skałę, a dopiero później ktoś w sobie tylko znanym celu drążył sztolnie.