O proszę ... ciekawy temat...
Bylem w posiadaniu licencji L (o ile pamiętam) w sumie tylko teoretycznie bo nigdy jej nie odebrałem gdyż nie była mi potrzebna. W roku 1994 kto miał paralotnie to latał. Ja co prawda nie miałem (bo niby skąd 16latek miałby ja mieć
) ale udało mi się polatać na klubowych. Pierwszy lot na szybowcowej później kurs w Wałbrzychu... i po roku nie było czasu na zabawę... niestety. Ale mimo, ze nie były to nie wiadomo jakie loty to wrażenie zostało do dziś... szczególnie z Bukowca
Obecnie zainteresowanym mogę jedynie polecić.