gobo007 pisze:
Nie krytykowałem Cichego, a jedynie organizacje, które Cichy "reklamuje".
Wiem wiem i nie o Ciebie mi tak naprawdę chodziło Piotrze. Po prostu czasami szlag mnie trafia kiedy czytam przekpinki tego czy owego, dla których jedyną ideą z którą kroczą przez świat jest:
"żyć w zgodzie z władzą, bez względu na to kto ją sprawuje, kim tak naprawdę jest i co musiał zrobić, żeby się do niej wśliznąć. I bez względu na to ile wazeliny będą musieli zużyć, by się w jej pobliże dostać".
Jestem przekonany, że ten i ów po jednej nocy w celi w towarzystwie brutalnych UB-ków podpisałby wszelkie możliwe cyrografy i sprzedał własnych rodziców, byle tylko wydostać się na wolność. Cichego o ile wiem, nigdy nie udało im się złamać, choć, powtarzam, zapłacił za swoją walkę z ówczesnym systemem wysoką cenę...
Teraz jednak prześmiewcy udają "twardzieli", gotowi kpić sobie z Cichego licząc na to, że dostąpią nagrody w postaci poklepania po pleckach przez jakiegoś dyrektora, prezesa, burmistrza czy starostę...
Cichy ma swój światopogląd i mówi głośno o tym w co wierzy... pomimo tego, iż zdaje sobie sprawę, że spotka się z ostrą krytyką. I choć idee którym jest wierny są mało popularne, trwa w nich z niezłomnością, która we mnie osobiście wzbudza podziw.
Dzisiaj popularność i uznanie zdobywają ludzie mali, karierowicze bez krzty honoru, kłamcy, oszuści oraz tacy, którzy za czapkę śliwek gotowi są wyrzec się samego siebie i głoszonych wcześniej prawd... Zdobywają władzę czy stanowiska w mniej lub bardziej oślizły sposób i zaraz wokół nich pojawiają się klakierzy gotowi kpić ze wszystkiego i wszystkich, aby tylko przypodobać się swoim "idolom" i być uznanym za swojaka...
Honor, szczerość i inne tego rodzaju przymioty powoli przechodzą do lamusa a to za sprawą przerażającej znieczulicy i obojętności która zapanowała w społeczeństwie. Nikt już nie piętnuje kłamców i oszustów, godząc się tym samym na okłamywanie samych siebie...
I to wszystko w temacie... bo zaraz pojadę sobie personalnie a tego bym nie chciał...