Mam podobne doswiadczenia. Kiedys ok. polnocy odwozilem znajomego do domu i zauwazylismy lezacego na chodniku. Poniewaz zaczal padac snieg, a temperatura byla bliska zeru zadzwonilem na 112, tym bardziej ze 'gosc' nie reagowal. Przyjechali panowie z KPP, a zaraz po nich karetka. Delikwent okazal sie znanym im 'narciarzem'. Panowie z KPP zachowywali sie normalnie, natomiast zdziwilo mnie podejscie ratownika medycznego, ktory wprost stwierdzil "ze niepotrzebnie dzwonilismy bo to cpun". Nie ukrywam, ale wkur...o mnie to, tym bardziej, ze uslyszalem je nie od 'znieczulonego' policjanta, tylko od jego mac
ratownika. Pewnie przerwalem mu bajere z jakas pielegniareczka - lub pielegniarzem. Teraz to wszedzie pedaly sie chowaja
Tak niestety odstraszaja ludzi od checi niesienia pomocy.
Kazdemu sie moze zdarzyc mocno przesadzic z alkoholem, kiedy dykcja nie pozwala na zamowienie taxi, a w drodze powrotnej tropiac dzikie weze, grawitacja potrafi niezle namieszac. Po takich 3 spotkaniach i namietnych calusach z chodnikiem, nikt nie bedzie wygladal jakby szedl do kosciola odpicowany na niedzielna msze. Zreszta co to za roznica czy cpun czy przypadkowy imprezowicz.
cortland pisze:
co to za buda w awatarze?
Cessna