W restauracjach bywam w Zgorzelcu raczej rzadko, ale zauważyłem, że w wielu knajpach jakość potrawy zależy od tego jaki kucharz jest na zmianie, czasem kilka miesięcy jest dobrze, zmieni się kucharz i wszystko smakuje inaczej
Np. pizza, jadłem chyba we wszystkich pizzeriach w Zgorzelcu i nieraz niedługi czas po wyśmienitej trafiała się pizza nie do zjedzenia (ten sam rodzaj pizzy z menu!)
Na dzień dzisiejszy moje ulubione pizze robi espresso, rustica, gondola i jak ktoś lubi pizze w stylu amerykańskim (na grubym cieście) to kalifornia też jest ok.
Ciekawe dania są przy jakubie (smakoszem wielkim nie jestem, ale królik czy kaczka są dla mnie jak najbardziej okej)
W szalotce można też dobrze zjeść, ale też trzeba trafić w ich zmienne menu i dobrać coś do swoich upodobań (choć porcje mogłyby być trochę większe, porcja jest raczej dla kobiety niż dla mężczyzny

Kuchnia azjatycka to moim zdaniem tylko Goerlitz i china-thai na promenadenstrasse, albo vietnam-wok na berlinskiej (vok to azjatycki fast food, a china-thai to już restauracja)
Jak ktoś lubi indyjskie jedzenie, to krishna na Dr. Friedrichsstrasse powinna trafić w gust smakosza takiej kuchni idealnie.
Ale absolutny numer jeden na szybki obiad "na mieście" to łużyczanka, mistrzowskie miejsce karmiące od lat zgorzelczan. To miejsce jednoczy wszystkie klasy społeczne, wszystkie wykonywane zawody, wiek, wykształcenie, wszyscy jedzą z tych samych talerzy przy wspólnych stołach

Lubię klimat tamtych cerat na stołach, soli i pieprzu w słoikach z dziurkami i zawsze miłej obsługi

Jedzenie zawsze smakuje dobrze i tak samo, to chyba jedna z najdłużej działających jadłodajni w mieście i chyba ostatnia w klimacie baru mlecznego. Wielbiciele wykwintnych lokali nie będą zachwyceni wystrojem, ale za to wszyscy ci, którzy chcą zjeść szybko i dobrze powinni wyjść zadowoleni
