Mam do Was pytanie odnośnie Sylwestra.
Jaką, oprócz banalnej zabawy w lokalu, formę spędzenia tej nocy proponujecie?
Zakładam roboczo, że mogę tej nocy nie pić alkoholu więc samochodowa eskpada wchodzi w rachubę.
Impra sportowa na Stogu Izerskim? (rezerwacja i miejsce gwarantowane kosztuje - ale sama potupaja w kluczowych godzinach nie).
Sylwester na rynku wrocławskim? Pomijając, że najmniej mnie to bawi, to tłum jest niemiłosierny i żenujące kontrole ochrony imprezy.
Na Śnieżce? Na Jested? Na Landeskronie kiedyś już byłem...zresztą tam teraz nie ma gwarancji otwarcia wieży widokowej.
Drezno? Berlin? Praga? (średnio chce mi się w winietę inwestować).

Co proponujecie?

najlepiej jak zostaniesz w domu

Poniekąd faktycznie byłby inny niż wszystkie - z tego powodu właśnie
Ale chodzi mi o coś bardziej sensownego

I naprawdę nikt nic ciekawego nie podpowie?

niecierpek - Tobie już podziękuję