Byłem tam w sobotę i niedziele.
Impreza patrząc całościowo bardzo udana i bardzo fajna.
Własciwie przyrównując ją do Dni Miasta w Zgorzelcu mozna zaryzykowac stwierdzenie,że tam jest dużo lepiej.
Pierwsza sprawa ,nie ma rewii mody typu ,dres plus wytapetowana lalka.Nikt nie szuka dymów,wszyscy sa spokojni i dobrze się bawią.
Dużo ludzi tzw.Babmbrów.Czyli bywalców Woodstoku,ogólnie przyjaźnie nastwaionych.Rysują się kontrasty typu starsza babina w żorrzetach prosto z kościoła, kontra jakiś młodzieniec z dredami ubrany na czarno obok niej,ale nikomu to nie przeszkadza i nikt nie widzi problemów.
Podejście i zachowanie ludzi wszystkich,bardzo dobre.
Nie było totalnie pijanych ludzi, zwłasza łepków po 13 lat.
Przez dwa dni i nie wiedziałem prawie nikogo uwalonego w trupa.
Wiadomo kilkanaście osób w stanie wskazującym,ale pozatym nic.
Przez dwa dni nie wiedziałem tez ani jednego starcia ,bójki czy nawet pyskówki.
Piwa z beczek nie piłem ,bo byłem akurat samochodem.
Ale mało kto je pił czyli jak zwykle ,duża zawartość wody.
Większośc ludzi spożywała browar z ABC .ew innego spozywczego.
Wesołe miasteczko też fajne ale za drogie.Chociaz na brak klientów nie narzekało.
Zastanawiam się tylko dlaczego impreze prowadził Olgierd Ponixnik były albo obecny burmistrz Lubomierza.
Facet jako wodzirej świetny,widziałem go w Lubomierzu i tam i tu prowadzenia bardzo dobre.Moze dlatego władze go tu zaprosiły.
Widać,że na impreze przjerzeżdają ludzie z coraz dalszych okolic.
Rejestracje z Żagania ,Zielonej Góry,Głogowa ,Jeleniej,Bogatyni,Legnicy .
Także z roku na rok coraz lepiej.
I co jawazniejsze ani jednego plakatu z gębą lokalnego aparatczka typu ppłk.Fiedorowicz, czy inny pajac.Zero agitacji politycznej i to niewatpliwie największy plus.
Ani jednego hasła typu:impreze sponsoruje Starostwo czy inny ośroedek władzy.
Stał na remizie plakat z napisem"Urząd mista i Gminy Węgliniec.I nic pozatym.
Nie było straganaów z damską bielizną i innymi pierdołami.
Taki standard ostatnimi czasy akurat tam ominiety.
Były zabawki ,kapelusze,jakieś pamiątki nic pozatym i to wystarczyło.
Oczywiście nie udało się uniknąć małej wpadki,mianowicie nagłośnienie.
Stwierdzam,że albo człowiek ,który ustawiał sprzet nie bardzo wiedział którą gałką pokręcić albo czas zainwestowac w coś nowszego.
Wydaje mi się,ż eten ,który tym steruje w czsie konceru powinien miec stanowisko wśród widowni ,a nie z boku sceny.
Było za dużo basu.Wokal był bardzo słabo słyszalny.
Na poczatku każdej piosenki trudo było zgadnąć jaka to.
Za rok możan zaproponować albo zmianę nagłośnienia albo inna regulacją sprzętu.
Koncert T.LOVE jak równiez Lady Pank,bardzo udany.
Nie można było odnieśc wrażenia,że zespoły przyjechały odwalić swoje i się zwinąć.
Było ciekawie i za rok myślę,że będzie jeszcze lepiej.
|