Widzę, że nie śledząc tej rozmowy na bieżąco mam trochę do nadrobienia A więc... Co do poprawy bezpieczeństwa na drogach
Czas najwyższy stworzyć odpowiednie silne lobby, które wpłynie na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Należy wytknąć błędy zarówno rowerzystom, kierowcom jak i pieszym. Należy stworzyć listę rzeczy do poprawy w mieście tak aby wzrosło bezpieczeństwo.
Prezesunio THC Promil, czyli ja (skromność ponad wszystko
) wraz z Vicerowersem Krasnalem w tym celu mamy zamiar wprowadzić akcje w mieście. Chcę ją zrealizować najwcześniej na wiosnę przyszłego roku. Nie chciałem tego robić w tym roku aby nie być posądzonym o robienie kampanii przedwyborczej :wink:
Akcja miałaby na celu:
- promowanie kasków rowerowych „Noszę go na sobie bo mam coś w głowie” – proponowany slogan reklamowy
- przypomnienie o obowiązkowym oświetleniu roweru,
- przypomnienie o posiadaniu sygnału dźwiękowego przy rowerze,
- przedstawienie problemu poruszania się rowerem po mieście – wcześniej wspominana akcja „Radni na rowery”
- przedstawienie Radzie Miasta planu poprawy niektórych elementów infrastruktury miejskiej w celu poprawy bezpieczeństwa (poniżej napiszę o co chodzi)
- przedstawienie Radzie Miasta planu wytyczenia dróg rowerowych, koniecznych zmian w organizacji ruchu drogowego w mieście
- przeprowadzenie kampanii promującej zmiany w organizacji ruchu na drogach, chodnikach ze szczególnym uwzględnieniem problemu w poruszaniu się na rowerach dzieci (Ty przejedziesz miasto na rowerze, a czy Twoje dziecko też tak potrafi
: )
Proponuje aby w porozumieniu z Policją i Strażą Miejską wprowadzić okres wzmożonej kontroli rowerzystów w mieście, szczególnie w weekend po zmroku. Ale z pewnym zastrzeżeniem - każdy ma szansę na poprawę. Złapali Cię, zawiniłeś - masz ostrzeżenie. Jak Cię złapią drugi raz na tym samym bulisz taki mandat, że długo będziesz go pamiętał. Sądze, że lepiej komuś wpierw „pogrozić palcem” a dopiero później karać.
Koniec z "batmanami" czyli rowerzystami śmigającymi w ciemnościach bez oświetlenia po ulicach i chodnikach naszego miasta. Tacy zagrażają wszystkim, jak ich nie stać na zainwestowanie kilkudziesięciu złotych w swoje bezpieczeństwo to niech chodzą na piechotę.
Pisząc o poprawieniu niektórych elementów infrastruktury miejskiej w celu poprawy bezpieczeństwa miałem na myśli takie rzeczy jak:
- oświetlenie przejść dla pieszych, tak żeby piesi byli widoczni – przykładowo przejścia dla pieszych na ulicy Łużyckiej, przejście dla pieszych na obwodnicy – tam nic nie widać, jak tak dalej pójdzie to niedługo zapłoną tam znicze,
- uzupełnienie sygnalizacji świetlnej o dodatkowe mrugające żółte światło, które informowało by kierowców, że piesi mają zielone światło – skopiujmy rozwiązanie od Niemców,
- przerobienie niektórych przejść dla pieszych „na żądanie”, dokładnie o przesunięcie słupków z przyciskami. Na ulicy Warszawskiej słupek stoi na środku pasa asfaltu po którym można by jeździć na rowerze. Na ulicy Reymonta trudno minąć się z kimś na chodniku i nie zahaczyć o słupek
- postawienie znaków, które informowałyby że chodnik może być wykorzystywany zarówno przez rowerzystów jak i pieszych. Czy ktoś widział znak na ścieżce za basenem p.poż. w parku koło MDK? Jest tam znak z rowerem, czyli droga dla rowerów. Jak by się uprzeć to każdego pieszego, który zmierza tamtędy w stronę Nysy należałoby karać mandatem, Ciągnąc temat parku, jaki znak, przepis reguluje poruszanie się w parku na rowerze
: Przecież to są chodniki. Mandacik
:
:
Co do kierowców to można by spróbować wprowadzić zasadę „władza ma oczy wszędzie”. Kierowca źle zaparkował samochód utrudniając pieszym poruszanie się po chodniku – zrobić mu zdjęcie z aparatu w komórce, wysłać MMS`a do Straży Miejskiej. Albo niech przyjeżdżają i delikwentowi wlepiają mandat albo MMS będzie już stanowił dowód na popełnienie wykroczenia i podstawę do wymierzenia kary. (nie wiem jak wygląda kwestia prawna). Trzeba stworzyć system do przyjmowania takich MMS`ów. Sądze, że to skutecznie poprawiło by porządek w mieście.
Policja wezwana na miejsce kolizji rowerzysty z samochodem powinna założyć, że mniejszy ma mniejsze szanse i częściej kierowcy są mniej ostrożni na drodze. A jeżeli było inaczej i to rowerzysta porysował Ci samochód bo jechał nieprzepisowo – dowalić mu mandat. Jak nie ma wykupionego OC to ma kłopot, następnym razem wykupi. Malowanie samochodu jest bardziej kosztowne.
Skoro rowerzyści chcą mieć szansę poruszać się po chodnikach powinni posiadać sygnały dźwiękowe. Piesi nieraz poruszają się jak święte krowy, należy ich informować o tym że nadjeżdżamy.
Jeżeli akcja „radni na rowery” nie podziała a nasze propozycje dotyczące wyznaczenia dróg, zmiany organizacji ruchu zostaną odrzucone to kolejnym etapem walki o nasze będzie „masa krytyczna”. Tym zagadnieniem bardziej fascynuje się Krasti oraz inni „niepokorni” w THC Promil
. Osobiście uważam to za ostateczność. Jakby ktoś nie wiedział to masa krytyczna polega na zablokowaniu ruchu miejskiego poprzez zbiorowe, wolne poruszanie się na rowerach po ulicach miasta. W razie czego zrobimy z tego niezły heepening :wink: Ale zanim do tego dojdzie trzeba dać szansę radnym na wykazanie dobrej woli.