Temat ma traktować o przykładach niejednokrotnie głupoty urzędników czy ludzi odpowiedzialnych za organizację ruchu drogowego w mieście.
Na przykład zastawienie śmietnikiem skrzyżowania, czy kioskiem widoku na nadjeżdżające samochody. Przykładów na pewno znajdziemy wiele ,jeden kolega już zadeklarował się z aparatem. Nie wiem czy ta akcja da jakieś efekty, ale zawsze można spróbować i może akurat ktoś coś zrobi zanim kolejny obywatel rozbije samochód czy potraci kogoś.
Miejsce o których już pisałem to róg Kościuszki i Traugutta.
Chcąc wyjechać z podwórka należy załączyć rentgena w oczach, gdyż z lewej strony stoją pojemniki na odpadki ustawione przez spółdzielnie właśnie tam, bo prezes nie chciał ich na podwórkuJ teraz sa na chodniku.
Drugie miejsce wspomniane przez Gobo to róg Św.Jana i Łużyckiej. Tam , akurat potrzebny jest zakaz parkowania przed kioskiem i kwiaciarnią.
Może postawienie kilku znaków i przestawienie kilku reklam w bardzo dużym stopniu ułatwi nam jeżdżenie po mieście ,a może nie, zobaczymy jaki będzie efekt.

Na rogu Kościuszki i Traugutta jest jeszcze "nowiuśki" słup ogłoszeniowy...

Bb

Zastanawia mnie udostepnianie chodników i ulic pod pojemniki. Podobna sytuacja jest na ul Mickiewicza. Cała ulica to wystawka kontenerów na śmieci, z za takiego kontenerka co rusz wyskakuja zwierzeta a i dzieci wyłaniaja się z za nich jak duchy. Nie słyszałem jeszcze o wypadku ale wszystko przed nami?
Ciekaw e czy ktos wie kto jest włascicielem terenów pod pojenikami i na kościuszki-Traugutta i na Mickiewicza?
Bo smierdzi mi tu bezpłatnym uzyczeniem.
Były prezes MPGK to olewał bo mówił że ani pojemniki ani droga nie jest jego.

Z pojemnikami nasuwa mi się taka myśl.
Pracownicy MZGK zaczęli marudzić,ze nie mają dobrego
dostępu ,że schodzi im więcej czasu przy ładowaniu,że musza manewrować
na ciasnych podwórkach i tak się dogadali.
Na Kościuszki to pamietam,że już od ponad 15 lat stoja na ulicy.
Kiedyś stały na podwórkach,ale ludzie potrafili rzucać worki z pięter do kontenera.
Własciwie to nie dziwie się tym ,którzy mieszkaja na parterze i po otwarciu okien mieli kilka metrów do otwartego kontenera,latem w pełnym słońcu
Jeśli już to niech na Kościuszki stoją ,ale nie na tym zakręcie z Traugutta.
Ale to akurat ksiązkowy przykład tzw."prywaty"w wykonaniu Lecha Detko prezesa SM.
Temat na osobny watek.
A wracając do temtu .Skrzyżowanie Nowomiejskiej z Daszyńskiego.
Jadąc Nowomiejska i chcąc skręcic w Daszyńskiego, czy w strone miasta czy w stronę mostu jest kłopot,kamienica zasłania widok.Oczywiście da rade w miare bezpiecznie włączyć się do ruchu w tym miescu,ale też nie kazdy przez daszyńskiego jedzie 40km\h:)
Lustro powinno załatwic sprawę.Podobnie jak koło MZGK postawili ładne lustro i z ulicy Nad Kolejką Górską ,można wyjechac bezpiecznie.

A mówili że "deptak" na daszyńskiego bedzie tylko dla ludzi, a nadal autkami tam jezdza...

A co jest zakaz ruchu pojazdów silnikowych?
Jeśli tak,to nie tez ustawią znak na rogu Iwaszkiewicza i Nowomiejskiej.

Nie ma, ale miał być Więc jak widzimy kolejne dotrzymane słowa. Rozumie, że zakaz nie będzie obowiązywał osób, które tam mieszkają, bo w końcu muszą jakoś do domku dojechać, ale powinien obowiązywać tych, którzy tam nie mieszkają...

Może kiedy ukończą ostatni etap rewitalizacji ,to wtedy po przecięciu wstęgi ,zakaz ruchu zacznie obowiązywać.
Tylko jeśli już, to jak to rozwiążą?Mieszkańcy muszą mieć możliwość dojazdu do posesji,dostawcy do sklepów i barów.Postawią znaki i każdy będzie to olewał

W bardzo prosty sposób. Umieszczą znak zakazu wjazdu oraz tabliczkę "Nie dotyczy mieszkańców posesji oraz samochodów dostawchych w godzinach....." Cała reszta należy do SM, która powinna systematycznie kontrolować stojące tam samochody. To działa

I trzeba sie zastanowic logicznie jak rozwiazac sprawe obejscia takiej ulicy. Nie wierze,ze ludzie beda jezdzili dookola pol miasta tylko po to by z Daszynskiego dostac sie na Wyspianskiego. Jesli miasto nie pomysli nad jakims rozsadnym rozwiazaniem, np. zrobienie drogi od "Przyjazni" w dol ulica dwukierunkowa, to caly ruch przerzuci sie na waskie, osiedlowe uliczki, tak jak jest to teraz. Mieszkancy sa zli i niezadowoleni z kilkumiesiecznego remontu, a jak taka sytuacja by sie miala utrzymac, to pewnie bez blokady uliczek sie nie obejdzie

Raz,że SM pewnikiem oleje temat ,chyba że szum będą podnosić właściciele barów i kawiarni,gdy wystawią ogródki na deptak.
Dwa,że ciężko będzie zrobić z Kościuszki dwukierunkową.Bo gdzie przenieść parking?
Uliczki w rejonie wieży ciśnień maja już kończącą ,zwłaszcza Struga.
Zobaczymy co wymyślą.

Burmistrz Miasta Zgorzelec w dniu 30 stycznia 2007r.

Podjął inicjatywy uchwałodawcze w sprawach:

(...)
Postanowił:
(...)
v udzielić zamówień publicznych na: opracowanie projektu zmiany organizacji ruchu drogowego oraz jego wprowadzenie
To jest napisane na stronie głównej UM czyli ktoś już o tym pomyslał wcześniej i teraz jest to realizowane. Także panowie możecie spac spokojnie