Obejrzałem sobie dziś ostatni wywiad z Burmistrzem sprzed kilku dni.
Kilka refleksji na ten temat.
Zabrakło mi w nim pytań spinających ten groch z kapustą, czyli oderwane od siebie tematy, choć kolejność niektórych następujących po sobie, wykazywała pewną logikę, czy też ciągłość /następne wynikały z poprzednich/.
Tak więc, brakowało mi pytań dotyczących nowej strategii zarządzania miastem /bądź zmiany dotychczasowej/ oraz koncepcji jego rozwoju. Czy będzie to budowa kolejnych supermarketów, które, było nie było, stwarzają kolejne miejsca pracy, dalekie jednak od oczekiwań i aspiracji ambitniejszej części bezrobotnych, lub potencjalnych przyszłych pracowników? Czy może będzie to poszukiwanie inwestorów, którzy wybudują tu jakąś montownię samochodów na przykład i będą potrzebować taniej siły roboczej, czy może zmiany pójdą w kierunku: co się trafi, to będzie? Dowodziłoby to braku takiej koncepcji i byłoby niepokojące. Z wywiadu nie sposób tego wydedukować.
Co z porządkiem i czystością w mieście i wykorzystaniem do poprawienia ich Straży Miejskiej? Co z zielenią miejską i Parkiem Miejskim?
Czy dominować będzie kierunek przemysłowy /Park Przemysłowo-Technologiczny/, rozwój sfery usług, czy też jednak turystyka? Tu chciałbym się na chwilę zatrzymać. W temacie turystyki rozmowa pomiędzy pytającymi i Burmistrzem sprawiała wrażenie braku wzajemnego zrozumienia. Albo więc pytania były źle postawione, albo Burmistrz ich nie zrozumiał. Rozwój turystyki w konkurencji z Goerlitz? Tu może sprawdzić się wyłącznie współpraca. Nie można rozwoju turystyki w Zgorzelcu ograniczyć do tego, co oferuje Zgorzelec, bo na dobrą sprawę nic on nie oferuje. Przedmieście Nyskie może być ofertą wyłącznie gastronomiczną, Izba Boehmego i przyszłe muzeum, to trochę mało, aby do tego ściągać turystów z kraju i zagranicy. Nic o podjęciu takiej współpracy nie wiadomo.
Następna sprawa to młodzież. Boiska do koszykówki, dyskoteki, imprezy muzyczne, miejsca spotkań, wspierania inicjatyw /Grzybek/ i w ogóle alternatywa dla dotychczasowego modelu spędzania czasu przez tą grupę wiekową. Koncepcja wyższej uczelni. Zero.
Spotkania z przedsiębiorcami. Dobrze, że będzie spotkanie z dużymi, ale dlaczego nie z przedstawicielstwem mniejszych? Przecież nie chodzi tu o wiec, którego, jak wygląda, boi się Burmistrz?
W kwestii promocji miasta, także słuchałem ze zdumieniem wymiany zdań. Przecież można Zgorzelec już zacząć ‘sprzedawać’ turystycznie, jako miasto związane z J. Boehme, wycieczkami rowerowymi po okolicy /pewnie niedługo będą/ i sąsiednią perełką architektury: Goerlitz /oczywiście we współpracy z Goerlitz i jako Europamiasto/.
Co innego promocja inwestycyjna, do której potrzeba dobrego przygotowania i koncepcji a nie czekania na byle kogo.
No to już, ciekawy jestem spostrzeżeń innych osób.
Ostatnio zmieniony 06 mar 2007, 8:43 przez bombas3, łącznie zmieniany 1 raz
|