St

Mam wrażenie, że jawność , mimo iż niezbędna, nie wystarczy. To smutne, ale pokolenia, które wciąż dominują na rynku pracy, są zbyt skażone starym systemem. Ci ludzie najzwyczajniej w świecie nie rozumieją co znaczy jawność działania, profesjonalizm, podejmowanie decyzji z wieloletnią perspektywą a nie tylko doraźnie, dobro wspólne, itd. Chyba rzeczywiście lepiej wyjechać z tego kraju. A wrócić najlepiej będzie jak "ci ludzie" wymrą. Nie widzę innej rady.

Jeżeli nie urodziłaś/eś się w ostatnich trzech latach to podobne zdanie mają młodsi od ciebie i spokojnie poczekają jak się przekręcisz na obczyźnie.

bog 180 zawstydzasz mnie - wczoraj był mój gorszy dzień i opuścił mnie optymizm. Dzisiaj mam go więcej o nie użyję już słowa "wymrzeć" a jedynie "odejść".

a propo zamówień i zlecania robót, od kolegi dowiedziałem się, ze Bogatyńskie GPO wzięło sie na serio za planowanie swoich prac, na serio, tzn postanowili poszukać wykonanwcy, chodzi zdaje się o jakieś bloczki chodnikowe i wylanie warstwy asfaltowej.
no i okazało się, ze człowiek odpowiedzialny za rozpoznanie walką, znalazł wykonawcę przedstawiającego najlepsza ofertę wiecie gdzie? za Nysą. wszystko wskazuje na to, że firma dostanie zlecenie.
no i tak się zastanawiam, czy my mieszkamy w normalnym kraju, jeżeli w kosztach wykonania robót powoli firmy zagraniczne stają tańsze niż nasze rodzime. jakoś nie kumam już nic zupełnie z tej ekonomii, jak to jest, ze mieszkania we Wrocławiu zaczynają osiągać cenę za metr liczoną w tysiącach nie tylko złotych ale wręcz euro - nie wiem ile kosztują mieszkania w Niemczech ale mam wrażenie, że chyba niedługo będą tańsze niż u nas, firmy niemieckie zaczynają być konkurencyjne u nas dla naszych firm, zaczynamy się robić krajem naprawdę luksusowym, tylko ja ciągle nie mogę dostrzec tego luksusu i zrozumieć dlaczego musi kosztować tak drogo i kogo właściwie na to stać?

1000 EURO ZA M. KW. MIWESZKANIA WE WROCŁAWIU? TO BYŁO DAWNO ALBO W ODLEGŁOSCI KILKUNASTU KM OD CENTRUM.
A wracajac do tematu to tania siła robocza jak wiesz w polsce to już mit. Dzisiaj jest to tania siła robocza za granicą ale tam z korzyścią dla obu stron. Natomiast koszt pozyskania roboty i prowadzenia interesu w Polsce przewyższa zdecydowanie te same zajecia w krajach ościennych. Stąd kostka brukowa za granicą jest tańsza /sam kupowałem/ ale [shadow=red]uwaga[/shadow] nie spełnia wszytstkich wymogów według poskich inspektorów budowlanych.
A i jeszcze lokalne władze powinny pamiętac ze z robót wykonywanych przez lokalnych biznesmenów częś podatku zasili lokalny budżet. Tani gastarbeiter swoje nizsze ale jednak podatki wpłaci w swoim kraju. No i może trzeba będzie kilku bezrobotnym jeszcze wypłacic zasiłki.

bog jak to jest powiedz mi, czemu ceny nowych mieszkań sięgają we Wroclawiu 2 tys EUR za metr kwadratowy?

http://www.nieruchomosci.com.pl/tabela2 ... zek=222222

wolny rynek tak właśnie ustala ceny???????
ja wiem, że Wielki Cudak nad Odrą się rozwija ale uważasz, ze to jest normalne przy takich zarobkach a nie innych w naszym kraju?

Czy normalne? Nie wiem. Wiem jednak, że kupujących mieszkania mimo cen nie ubywa.
Dlaczego? Powodów jest pewnie wiele. We Wrocławiu nie ma problemów z pracą - szczególnie sprzedawców jest mniej niż miejsc pracy. Robotnicy budowlani, drogowcy, inżynierowie, nadzorcy budowlani, itp. mają dojną krowę w postaci remontów i budów. Bankowcy, ekonomiści, informatycy bezproblemowo znajdą pracę w istniejących firmach - a powstają nowe tzw. "Bema Plaza" i "Grunwaldzki Plaza" (nienawidzę tych nazw, to inna sprawa), łączne 70000 mkw. biur.
Po pracy możesz iść do kina, teatru, opery, operetki. Zakupy można zrobić w jednym miejscu, i nie chodzi mi tylko o super-hiper-markety, ale też o hale targowe. Prywatne przychodnie są na prawie każdej ulicy - większość ma umowy z NFZetem, przyjmują w nich dentyści, ortopedzi, w niektórych są gabinety rtg.
Komfort mieszkania tutaj jest obiektywnie wyższy, niż w małym mieście. No i perspektywy inne...

Poza mechanizmami rynkowymi na rynkach nieruchomości duzych miast działaja spekulanci w tej branzy. Część ruchów cenowych jest przez nich sztucznie stymulowana. W grudniu kupiłem mieszkanie dla syna i wiele czasu spędziłem w agencjach nieruchomości i wśród ogłoszeń. Sprzedawcy i usługodawcy bardzo chętnie łapią wyższe poziomy cen towarów i usług, Dlatego tak istotne jest stworzenie mechanizmów negocjacji szczególnie na styku intresów publicznych i prywatnych.
Istotne jest uruchomienie mechanizmów zwielokrotnienia akceptacji czynności korupcjogennych. niektórzy uważają Rady Nadzorcze, komisje rewizyjne za stwory biurokratyczne , spełniają one jednak kapitalną role w ograniczeniu samowoli i ukrywania istotnych zdarzeń przez Zarządy spólek. Te organy nadzorcze zostrały wpisne w nasz kodeks handlowy w latach trzydziestych w okresie rozwoju prawa gospodarczego i przetrwały próbę czasu więc nie potempiajmy ich w czambuł.
Jednoczesnie żaden mechanizm nie jest w stanie wyeliminować wypaczeń i ciągotek wyuczanych i wpajanych przez dziesięciolecia w rodziców i wysysanych z mlekiem matki przez następne pokolenia.

dziś rano na trUjce trafiłem rozmowę o budowie autostrad i wynika z nich, że koszt budowy 1 km autostrady w Niemczech to około 3,5 mln zdaje się EUR, natomiast km autostrady w Polsce kosztuje ponad 5 mln. nie mogę tego jakoś wszystkiego pozbierać do kupy.
pamiętam jak kupowaliśmy z żoną swoje pierwsze mieszkanie w Zgorzelcu jakieś 10 lat temu, wtedy różnica w cenie między cenami tu i we Wrocławiu była rzedu może 30, może 50% maksymalnie, dziś jest to procent kilkaset.
dlatego właśnie jakoś tego wolnego rynku nie kumam, tym bardziej, ze kto zarabia dobrze we Wrocławiu to zarabia, ludzie są wpuszczani na kilkadziesiąt lat w kanał kredytów, pożerających często lwią część ich budżetów, bo ludzie od mieszkań są niestety uzależnieni jak od narkotyków.
bog sugerujesz, że jakoweś organy nad tym czuwają, czy sugerujesz, ze bez nich byłoby jeszcze gorzej? znaczy,że teraz jest i tak całkiem nieźle???
mechanizm jedyny działający to ludzka nieoganiczona rządza zysku, często przykrywana atrapą tzw wolnego rynku, nie sądzisz, ze ten cały wolny rynek to zwyczajna ściema?

P.S.y
a propo walki ze spekulantami w latach trzydziestych, ciekaw jestem czy o takich "mechanizmach" myślałeś jak dołączone przeze mnie :-)
tak czy siak takie w tamtym czasie rzeczywiście były wprowadzone w życie

tak na domkniecie tematu:



całość tutaj : wiadomosci.o2.pl

Ty weź to szybko usuń bo jeszcze komuś co nie trzeba cos podpowiesz!!!
A powaznie dzisiaj to szanowani obywatele , majacy w ręku rynek nieruchomości w duzych i nie tylko miastach, mechanizmami wypracowanymi w swiatowej finnasierze kreuja rynki i to nie tylko nieruchomości. Niedawno głosno było o zachwianiu kursów walut w wyniku działań spekulantów walutowych o zasięgu swiatowym. Polecam artykuły w pulsie biznesu o historii krachów finansowych.