Witam.
Dzis, po godzinie 16:00 wybralam sie na szybkie zakupy do Carrefoura. Spieszylam sie na wazne umowione spotkanie, ktore mialo sie odbyc o 17:00. Nie dotarlam na nie!! Dlaczego? Dlatego, ze akurat nastapila blokada obwodnicy, za sprawa kolarzy. Nie mam nic przeciwko samym kolarzom. Ale ciakawa jestem kto byl taki "madry" i wymyslil taki, a nie inny sposob kierowania ruchem. Ups sorry. To nawet nie bylo kierowanie. WSZYSCY STALI W MIEJSCU. Z tego co sie dowiedzialam przejazd mial trwac ok 1,5h. Malo mnie szlag nie trafil! Temperatura powietrza raczej nie sprzyjala oczekiwaniu. Skonczylo sie na tym, ze dostalam sie do miasta jadac przez Jedrzychowice. Niektorzy zrobili to samo. Od granicy do Orzeszkowej w obie strony ciagnela sie kolejka aut. Przejazd dopiero sie zaczynal. Ciekawe jak dluga byla kolejka w momencie jego zakonczenia hehe.
To nie pierwszy raz kiedy bylam swiadkiem tego typu sytuacji. W ubieglym roku jechalam w weekendowy poranek na egzamin do Poznania. Cale szczescie, ze mialam zapas czasu. Udalo mi sie dojechac na styk. Owego dnia, zeby przejechac z Ujazdu do obwodnicy i udac sie w kierunku na Boleslawiec musialam jechac jakas zapomniana przez Boga, pelna glebokich dziur droga, o ktorej na szczescie przypomnial sobie moj kierowca. Wtedy o tyle bylo gorzej, ze nie tylko obwodnica byla zablokowana, ale i okolice LO im. Braci Sniadeckich. W zadnym kierunku nie mozna bylo wydostac sie z miasta.
Jestem BARDZO BARDZO zadowolona, ze nie musze juz przebywac w tym cholernym miescie i w tym cholernym kraju na co dzien!!!

gos ja tez wracałem z kierunku boleslawca i wjechalem kolo rela 17.05 i stanelem w duzym korku.bylem taki wsciekly ze pojechalem droga polna za realem i wyjechalem na lubanskiej.tez rozumiem kolazy i wszystko,ale moim zdaniem powini zamknac glówna droge ale bocznymi powini puszczac anie zrobili blokade na 1.5godziny i zadowoleni,tempertura w cieni 35stopni,leje sie z czlowieka i jeszcze za szyba w aucie.masakra.nie cierpie takich imprez.niech sobie robia jak wyjade ze zgola.pozdrawiam tych którzy stali w korkach!!!!

Niestety nie wiedzialam o polnej drodze kolo Reala :/

Jestem BARDZO BARDZO zadowolona, ze nie musze juz przebywac w tym cholernym miescie i w tym cholernym kraju na co dzien!!![/quote]

Jak czytam "to" miasto, czy tez "ten" kraj, juz nie mowiac o "cholernym", to myśle, że moze faktycznie tu nie przebywaj?
W innych miastach i w innych krajach sa inne komunikacyjne problemy,moze bardziej Ci sie spodobają?

Z kolei 8 czerwca kolarze mają przejechać 12 okrążeń ulicami: Warszawską, Emilii Plater, Armii Krajowej, Słowiańską, Andersa, Łużycką, Warszawską. Na czas przejazdu to jest od godziny16.30 do 18.30 ulice te zostaną częściowo wyłączone z ruchu. Należy się liczyć z tym, że przejazd przez miasto będzie bardzo utrudniony, jeśli nie niemożliwy. Jadąc w kierunku Bogatyni lepiej od razu wybrać ulicę Staszica, Powstańców Śląskich, Francuską i Orzeszkowej
Ta informacja byla juz w maju...

masakra w tych korkach,
widac wtedy kto ile ma rozumu i wyobraźni.
Jeden facet z żoną stwierdził ,że stojąc pod Francuską
i widząc ,że nic z góry nie jedzie ,to zajmie lewy pas
i się uplasuje troche wyżej w sznurku aut
ale nie przewidział ,że ktos nadjedzie z góry.
Po ostrej wymianie zdań z wyjątkowo
opanowaną kobietą zaczął wycofywac się
ze swojej pozycji,tak że prawie uszkodził dwa inne auta
i prawie spadł do lasku.
Wszystko prawie bo facet prawie madry i prawie kierowca.
Cięzko się stoi w korku widząc kilk aauta z rozwalonym chłodnicami
nie mają klimatyzacji i czasu .
Ale nie było tak najgorzej,jechało sie cały czas.
Czasem tylko stało.
Ogólnie to wyjatkowo głupi pomysł organizując
kolarstwo w miescie z takim układem ulic jak u nas.
No ale niech się coś dzieje.

ę.

I faktycznie nie przebywam tu juz od jakiegos czasu A w miescie, w ktorym mieszkam nie zauwazylam jak dotad problemow komunikacyjnych. Raz bylam swiadkiem jednej sytuacji. Zorganizowali bieg. Z tym, ze wszystko odbywalo sie na bocznych ulicach i w niczym nie zaklocalo zwyklego ruchu na drogach.

Poza tym od poczatku roku nie bylo mnie w kraju :] Przyjechalam na urlop i ot pech chcial, ze chcialam przejechac przez obwodnice.

Nie mam nic przeciwko organizacji imprez sportowych. Tylko niech ci, ktorzy zajmuja sie blokada ulic i kierowaniem ruchu, robia to w sposob odpowiadajacy warunkom w danym miescie oraz umozliwiajacy przemieszczanie sie. Uwazam, ze blokade na obwodnicy mozna bylo zorganizowac w lepszy sposob i nie wylaczac jej calkowicie z ruchu.

Jakbys tak byla zmuszona siedziec w aucie przy temperaturze powietrza powyzej 30st, tez miatalyby toba emocje.

Chyba przez swoją głupotę. Jak to było takie ważne spotkanie to trzeba było przewidzieć,
że coś może przedłużyć czas twojej drogi. A jeszcze w dodatku przed tak ważnym
spotkaniem nie mogłaś odmówić sobie zakupów
A w godzinę to Zgorzelec można przejść z jednego końca na drugi.
Ale lepiej zwalić na korek. Zwłaszcza, że Zgorzelec to taka wielka metropolia
i auto jest niezbędne do przemieszczania się

pozdrawiam

tuka
Po to sa auta zeby nimi jezdzic.
Po to jest Policja i inne sluzby mundurowe by kierowaly ruchem w prawidlowy sposob.
Poza tym nie zamierzam tlumaczyc sie z jakich to powodow robilam zakupy, ani opisywac sytuacji poprzedzajacych cale zajscie by udowodnic komus cos.
Nawet jesli oznaka lenistwa jest wozenie tylka autem, to ten grzech popelnia nie jedna osoba na tym swiecie. A sluzby publiczne sa od tego by pilnowac ruchu na drodze.

A to dobre. Jakbyś nie wychodziła z takiego założenia to byś nie miała wspomnianego problemu. Wyjechałaś z kraju (jak mniemam z innych wypowiedzi), wróciłaś i polska mentalność narzekania jak tu jest źle też wróciła. Ja też nie mieszkam już w Zgorzelcu i nie mogę powiedzieć, że te miasto jest 'cholerne'. A z tych problemów komunikacyjnych co tu czytam to mi się śmiać chce. Ale ludzie sami je sobie generują jak odległość daszyńskiego->dąbrowskiego jest na tyle kosmiczna, że muszą pojechać autem

Zresztą można dużo pisać na ten temat.
EOT.

pozdrawiam

Wszystko zalezy od podejcia do zycia i pogladow. Moje sa takie, jakie wyrazilam w powyzszych postach, a jesli ty masz inne to prosze bardzo - mozesz sie smiac do woli. Mi to nie przeszkadza
Co do nawyku Polakow do narzekania na wlasny kraj: wyrazilam jeden swoj poglad, a ty sam sprowadziles to do ogolu. Stad wnioskuje, ze bardzo szybko oceniasz ludzi No no.

Powiem raz jeszcze,że mnie w Twoim poscie najbardziej zirytowaly okreslenia "ten" i "to" w odniesieniu do kraju i miasta.
To jest tak lekceważące, że jesli tego nie dostrzegasz, to spróbuj odnieść to do siebie, czyli "ta gos"... Czujesz to?
Sadze, że nikt, kto szanuje i swoj kraj i swoja tzw "mala ojczyzne" i swoich bliskich, sasiadow, znajomych tak sie nie wypowiada.
Wszyscy cholerni?

ech, dajcie spokój

moim zdaniem dyskusję należy rozgraniczyć na dwa watki:

- gos, jako osoba krytyczna do tego co polskie

- faktyczny brak organizacji objazdów przez służby odpowiedzialne za imprezę

bombas3, nie wiem czemu posłałes mnie do kąta, nie takie dyskusje sie przez form przetoczyły.
Moge sobie w tym kącie ewentualnie postać (chociaz w moim wieku to lekko zabawne ), ale swojego zdania na temat generalnego krytykanctwa nie zmienie.
I nadal nóz w kieszeni bedzie mi sie otwierał, jak bede słyszała "ten cholerny kraj", czy "to cholerne miasto", choćbym nie wiem jak długo w tym kącie stała... ( i tak nie bede )