Zubku,...mógłbym oczywiście zniżyć się do Twojego poziomu i pokpić sobie z Ciebie i Twojej, od miesięcy ignorowanej przeze mnie przyjaciółki, o wiele mówiącym nicku 
neandertalski . 
 
Nie mam jednak zamiaru przykładać ręki do Twojego pogarszającego się w zastraszającym tempie stanu psychicznego.
Poza tym,...mam niezły ubaw z Twojej dziecinnej, pozbawionej zresztą jakichkolwiek podstaw (co jest chyba typowe dla niedojrzałych osobowości??), rozpaczy i żalu za czymś, czego godzien, w moim mniemaniu,  nie jesteś.
Jeśli masz co do tego jakieś wątpliwości,..poczytaj, proponuję, sam siebie jeszcze raz. 
 
I jeszcze jedno,...
Nigdy nie kojarzyłem się z władzą (w jakimkolwiek sensie), to raczej Ty uporczywie próbujesz to tutaj wmówić całemu zacnemu gronu forumowiczów.
Nie mam absolutnie żadnych mocy decyzyjnych,...podobnie jak i Ty, zresztą.
Jednego dnia robisz mnie dyrektorem, by już za jakiś miesiąc czy dwa,...zdegradować do funkcji dozorcy!!! 
 
Otrzyj łezki, mały,...i zastanów się lepiej, w jak drastyczny sposób swoimi żałosnymi tekścikami psujesz sobie opinię!!! 
Ps.
Masz jakiś uraz do dozorców???
Jakieś przykre wspomnienia,..???
Hmmm...jeśli tak, opowiedz, wyrzuć to z siebie, potraktuj jako swoistą psychoterapię...być może w końcu odczujesz ulgę??? 
