W rewanżu, głownie dla Ciebie Ojciec

O meczu Anwilu z Treflem nie będę pisał, bo Kozik prawie zamknął temat (trener gości nie był taki spokojny), przejdę do pierwszego spotkania.
Od początku uwidoczniła się przewaga PBG, bo Turów słabo bronił i się generalnie gubił (Leończyk). Gray w defensywie jest koszmarny, powtórzę koszmarny i śmiem twierdzić, że to wynika z fizycznego zaniedbania, bo IQ boiskowe wydawało się być bez zarzutu. Miał w środku 1. kwarty już 2 faule, jak nie 3... W PBG Kljajević kończył akcje pod koszem po podaniach w zasadzie przez cały mecz (1 na 1 nie było różowo, ale ma lewą rękę), Białkowi wpadało za 3. pkt, a Waczyński wykorzystywał słabość Graya (nie mogę się Adamowi nadziwić, jak tak dalej pójdzie, czego mu życzę - nie będzie konieczności powoływać Logana). Było w miarę równo bodajże w 2. kwarcie by za chwilę okazało się, że Białek w obronie jest niemiłosiernie przestawiany (Leończyk i Witka szczególnie) i Turów wszedł w mecz - zaczęli Zgorzelczanie przeważać. Deane w PLK jest gwiazdą pierwszej wielkości, pierwsze jego wejście pod kosz było tego potwierdzeniem - ten balans ciała, kontrola piłki, przełożenie - bajka. Lubi rzucać po zasłonie, ale nie na siłę. Zresztą PGs z Poznania zostawali w boksach po screenach wysokich Turowa. Cirić nie mógł nikogo mijać, nawet wyższego Wysockiego (naprawdę motorycznie jest słaby), pod koszem dostał kilka bloków, a co najgorsze i w Poznaniu na memoriale musiało być widoczne - stale coś mamrota pod nosem, próbuje wymuszać faule krzycząc (a w składzie jest już Szawarski

). Irytujący zawodnik, ale musi dać znać o sobie bardziej w ofensywie by zespół mógł wygrać. W Poznaniu kuleje obrona i zbiórka pod koszem - Białek w obronie jest słaby, w ataku rzuca tylko za 3 pkt, a Kljajević jest wolny, drewniany można by rzec, więc nie trudno sobie z nim poradzić. Daniels wymarzony przez Ojca czy Stević by się przydali. W Turowie na pochwałę zasługuje także Wójcik, zdobył swoje 19 pkt chyba w 20-25 minut wygrywając wszelkie pojedynki 1 na 1 lub trafiając z dalszej odległości. Bochno trafił coś w końcówce, ale chłopak jest jak na PLK słaby. O podpowiedziach Kijka nie będę nic mówił, za to Obradović szkolił Leończyka i Bochno, miał kilka głośnych uwag do sędziów, a co najistotniejsze - kilka akcji zespołowych Turowa było wysokiej klasy - Poznań był rozbity (jak to zrobili, czy rozpracowywali strefę - nie pamiętam z wiadomych względów, ważniejszy dla mnie był drugi mecz).
Wysocki wyróżnił się dwoma przerzuceniami kosza z rogu boiska i punktami po zbiórce w ataku. Koordynacja, kozłowanie - przeciętne, nie mogę się oprzeć wrażeniu, ze wzrost to jeden z jego podstawowych atutów. Roszyk po swojemu, Cirić miał problemy. O rozgrywających z Poznania, jak wspomniałem, trudno coś nadzwyczaj dobrego napisać... Za to Gray wie jak się rzuca i ... trafia, choć musi dojść do formy.
Przepraszam za chaos, ale 5 h w hali robi swoje.