W cztym tkwi problem w Zgorzelcu? Niestety ale jak wielokrotnie lduzie miowia we wladzach miasta.
Owszem inicjatywa spoleczna jest wazna, i powinna byc wspierana maxymalnie (i mimo iz nie jestem zwolennikiem projektu tegoz to widzac mozliwosc jakiegos wsparcia z checia bym to uczynil).
Ale z drugiej strony.... Nic samo z siebie nie powstanie. Potrzebne sa srodki. Spolecznosci zgorzelecka powinna miec wiec wsparcie od strony wladz miasta wlasnie. I nie chodzi jedynie o wsparcie na zasadzie finansowania. Chodzi takze o pomoc w kwestiach doradczych/prawnych, organizacyjnych, czy nawet pomocy w poszukiwaniu sponsorow.
W chwili obecnej nawet ja mialbym pare pomyslow, i mysle ze kazdy czytajacy cos tutaj mialby. Ale... nie ma gdzie z tym nawet isc. I tu jest problem. Ze strony wladz miasta Zgorzelec, powinno byc wyznaczone jakies konkretne miejsce, osoba, z ktora mozna by isc pogadac. Ale nie odbywalo by sie to na zasadzie. Przyjdz opowiedz nam, my pomyslimy i do widzenia. Tylko konkretne, wspolne dzialanie na rzecz projektu.
Dlaczego w MDK w Zgorzelcu za zupelnie spolecznie organizowane imprezy trzeba p. placic za sale? W normalnej sytuacji, po okazaniu projektu kazdydom Kultury powinien udostepnic swoje srodki w celu jak najlepszej realizacji go. W tym takze proby itp.
Jezeli chodzi o sprawy czysto techniczne poprawy wizerunku miasta, to takze wladze miasta powinny cos robic, a nie czekac na cud. Zorganizowac cos, poszukac jakiegos sponsora, a czesc srodkow zrefundowac z wlasnej kieszeni (zamiast kupywac np. odkurzacza do psich kup, ktorego nigdy nikt nie widzial poza zdjeciami w jakiejs gazetce).
Co do grup stworzonych juz spolecznosci, chcacych wesprzec projekt, to kwestia jest prosta.
Jedna prosta w budowie strona WWW, na ktorej przeczytam, jakie sa pomysly, i co trzeba by w ich sprawie zrobic. ale konkretnie, bez banialuk. Tak zebym ja mogl zajrzec i przeczytac, ze tutaj potrzebne sa takie a takie osoby. Wtedy wiem, czy moge isc pomoc w takiejs rpawie czy nie, i na ile.
Niestety, bez takiej prostej, przejrzystej informacji nic sie nie uda.
Co do reklamowania, calej otoczki marketingowej to naprawde tez wszystko lezy w rekach wlodarzy. Czasami na informowanie w pewnych punktach ptorzebna jest zgoda. Dlaczego taki projekt, nie moglby byc refundowany za np. wywieszanie plakatow z Urzedu? Jezeli np. robiona byla by impreza przez osoby prywatne.. W ramach wspolpracy i wspierania? To nie majatek, a duze ulatwienie.
Ja co prawda jestem po szkole reklamy, ale nie trzeba byc naprawde geniuszem, zeby nie zauwazyc pustoty jaka sie w tej sprawie dzieje. Niskie zainteresowanie mlodych ludzi? A w czym problem isc do szkol, i pogadac z dyrektorami, by wychowawcy klas, jedne z zajec "wychowawczych" czy jak to sie tam teraz nazywa poswiecili wlasnie na projekt? Przedstawic kilka punktow ciekawych dla mlodych ludzi (ale ciekawych naprawde, zywych) i problem z glowy. Czemu nikt na nie wpadl na tak prosta rzecz?
Chaos moim zdaniem nie dotyczy strony Niemieckiej tylko, ale i naszej. Chaos informacyjny, ktory wlasciwie deinformuje.
Potrzebne jest jasne, bardzo proste zrodla informacji na ten temat. Chodzby mala rubryka w jakiejs lokalnej gazecie, ktora zawsze bedzie w tym samym miejscu i prosta strona WWW spelniajaca te same wymagania. Taka strone sam chetnie przygotuje, i umieszcze na jakims hostingu (bez reklam, z duza iloscia wolnego miejsca na dane), ale niech i ktos w koncu powie. Czy jestjakies konkretne zrodla informacji tu u nas (niemieckiego nie znam ani troche), z ktorego dostane czarno na bialym wszystkie informacje?
Sie rozpisalem

Mam nadzieje tylko ze nie przegialem
