Nie bawiłam się na tej meksykańskiej imprezie, więc nie mogę wypowiedzieć się w tej kwestii ,ale uważam,że gest właściciela jest dobrą formą zadośćuczynienia dla tych osób, które czuły się poszkodowane.Równocześnie nauczką dla organizatora,a że człowiek na błędach się uczy,to myślę że w następnym roku postara się bardziej,zwłaszcza pod względem kulinarnym.

13

przekorny, odpowiem Ci tak jak Ty kiedyś mi: "skoro nie dotyczy Cię temat to się nie wypowiadaj."

Uważasz, że wszyscy z obecnych w Kuźni na Sylwestra są zarejestrowani na forum? Otóż nie sądzę.



O innych lokalach jakoś nie słychać złych opinii. A w ogóle piszesz to Ty, któremu zawsze "wszystko się podoba" - żartowniś

yARO_81



I co, przestałeś się wypowiadać w tamtym temacie??
I dlaczego nie "pouczyłeś" w ten sposób Turka lub YELLO_35, których również temat jakości Sylwestra w "Kuźni" nie dotyczy???


Mogliby to zrobić bez trudu, jak choćby zrobił Scorpio - specjalnie na tę okoliczność...



Ani dobrych,.. dziwne, prawda???

Bo Czarusiu temat nazywa się: "najgorsza oferta Sylwestrowa"

Udajmy, że dopiero teraz się o tym dowiedziałeś

...

Oczywiście. Nie śmiałbym nie stosować się do Twoich zaleceń



Postów Turka nie zauważyłem a moderatora się nie poucza

[ Dodano: Sro Sty 13, 2010 10:12 pm ]


Ale tu nie chodzi o pierdy w stylu koperek nie teges czy ziemniaczek kanciaty.
Nie będę się już dalej rozwodził nt. Sylwestra u Roberta, ale śmiało mogę się założyć, że zdecydowana większość miała jakieś "ale" do potraw.

Czy przestańmy jechać po Robercie, zobaczymy jak będzie za rok

Yaro 81 , od czerwca kuchnia się nie zmieniła - decyzje dotycząca menu i przygotowania podjąłem samodzielnie

o przepraszam, ja napisałem dobrą opinię może się zagubiła w tej masie kapusty pekińskiej ale jednak

Bardzo możliwe... Ale w dużej mierze ja to wesele organizowałem (wybór menu, kapeli, atrakcji itp., itd.) więc miałem duży wpływ na ostateczny jego wymiar. A jakość menu już zależała od Roberta i jego kuchni - a była wyśmienita.
To co z żoną zorganizowaliśmy z wielką pomocą Roberta i jego żony spełniło nasze wymagania z nawiązką i o to tutaj chodzi aby być zadowolonym czego nie mogę powiedzieć po Sylwestrze.

[ Dodano: Sro Sty 13, 2010 10:19 pm ]


To szczerze Robert rozrzut jakościowy miedzy jedzeniem u mnie na weselu a na Sylwku - potężny.

Ale zakończmy już to pastwienie się nad Tobą bo chyba już dość zostało powiedziane.

Pozdrawiam i powodzenia

A tak przy okazji zapraszam na po sylwestrowe koncerty 23 styczeń pierwszy koncert tegoroczny z cyklu ,, Gitarą i Piórem '' i 29 Jamal w MDK

przeczytaj jeszcze raz jak nazywa się ten wątek, potem jeszcze raz i tak do skutku, aż załapiesz. Spoko mam czas, poczekam
Miałem nie odzywać się na forum (względy nie są ważne), ale jeśli TY nie dotrzymujesz obietnic, to ja też nie muszę (nasza pogawędka na ostatnim spotkaniu forumowiczów)
Moim zdaniem (MOIM, nie pisanym pod niczyje dyktando), skoro "sylwek" rozpatrywany jest ogólnie jako impreza, nie da się rozbić całej oferty na "jedzenie", "granie" itpitd.
Dla mnie wyznacznikiem jest stosunek ceny imprezy do oferty. A ta jest (była) nieproporcjonalnie wysoka do tego co klient otrzymał w zamian. Zabawa sylwestrowa jest tylko raz w roku i człowiek chce ją dobrze zachować w pamięci. Nie chcę jeździć po Robercie, zebrało mu się już tu trochę, ale sylwestra tam już nie spędzę. Wszystkie inne kameralne imprezy jak najbardziej tak , ale nie sylwka. Robert, z całym szacunkiem, ale z twojej oferty nie skorzystam, bez obrazy

yARO_81



Dobrze Jarusiu, poudawajmy również, że nie zdajemy sobie sprawy, że w rozmaitych wątkach porusza się tematy tzw. uboczne. I że przy okazji można "przemycić" te czy inne opinie, niezależnie od tytułu wątku
Przykład???
"Znajomy również narzekał na tę imprezę, dlatego szczęśliwy/a jestem, że bawiłem/am się w lokalu X, gdzie impreza była naprawdę udana".
Zresztą, nie wiem czy Alex pozwoliłby na założenie wątku pt. "Najlepsza impreza Sylwestrowa", bo to by było równoznaczne z darmową reklamą tego czy owego lokalu...

turek



Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Ja nie napisałem przecież, że impreza była super, jadło przednie a muzyka sama porywała do tańców i hulanek - bo nie było mnie tam więc i oceniać w ten sposób nie mogę. Ja jedynie stwierdziłem, że skoro jedynie 4 czy 5 osób na 150-ciu zabawiających się w Kuźni wylewa kubły pomyj na jedzonko - to nie jest źle, by nie rzec, że średnia "narzekaczy" raczej skłania do pozytywnej opinii o imprezie. Ja tak to odczułem przynajmniej - a chyba nie chcesz pozbawić mnie prawa do własnych odczuć??



Jak i ja nie śmiem nie zastosować się do Twoich...

Ps.

BELUSHI



Dobrze, przeczytam jeszcze raz, potem drugi i trzeci,.. i piąty. A Ty poczekaj,.. być może do rana posiedzisz przy kompie,.. no ale Ty faktycznie masz czas...

(nie pamiętam żadnej obietnicy - może przypomnij mi o niej na priv??)

przekorny, Idiotę usilnie próbujesz ze mnie zrobić, czy o co Ci chodzi?
a to co? Udanej, rozumiem, że była super Podejrzewam, że nie tylko ja tak to zrozumialem

turek - masz chyba dzisiaj jakiś gorszy dzień, albo zdania wyrwane z kontekstu wydają Ci się pełnymi wypowiedziami....



Przeczytaj jeszcze raz ten tekst, z uwzględnieniem ostatniego zdania...



... a jeśli już to zrobiłeś, być może zrozumiałeś w końcu, z czego wzięły się moje gratulacje. A jeśli nie, wyjaśnię w możliwie najprostszy sposób.

Pogratulowałem mu ze względu na niewielką liczbę osób niezadowolonych w stosunku do ogółu ludzi bawiących się tam!!!