Ja przyjde na piwo do Afirmacji po meczu a nie na mecz!!

Mecz jest na zywo na hali.

I nie mam zamiaru sie podniecac meczem na spotkaniu bo i tak nie byloby z kim o koszu pogadac - no chyba, ze z Jackiem.

Takze odpusccie sobie

Ja tam wole bardziej kontaktowe i ekstremalne sporty... szachy korespondencyjne czy kostka Rubika...

...

przenieśliście się gdzieś w inne wirtualne miejsce? czy zdycha ta szkapa?..

...

Ktoś dzisiaj będzie? Oprócz mnie?

ja będę

...

Ja będę W końcu...

Zdajcie chłopaki relację kto był , bo ja wszystkich nicków nie znam...





Wręcz przeciwnie - nabrała nowej krwi
Starej gwardii jak na lekarstwo

Bo to teraz to chyba raczej spotkania facebook'owiczów powinno się nazywać. Albo spotkania SZEF-a,... czyli naszych fotografów...
Tematy już inne, zawężone bardziej do fotografii (a przynajmniej zdominowane przez nią), stąd pewnie ubytek "starej gwardii"... z kolei jednak przybyło "świeżej krwi". Coś za coś...

Skoro część uczestników tam się umawia to mogą sobie to tak nazywać



Na szczęście nie każdy nosi to piętno...



Stara gwardia zawsze miała swoje tematy - ja to ceniłem i lubiłem.



Tu masz rację - coś za coś...

Ogólnie odniosłem bardzo pozytywne wrażenie ze spotkania - polityka lokalna nie została poruszona...no chyba , że przeoczyłem

Od dłuższego czasu polityka lokalna nie jest komentowana na spotkaniach. A co do starej gwardii to za jakiś czas obecni fotografowie będą się nazywać starą gwardią a na ich miejscu będzie siedział ktoś inny.

Zanim powstal SZEF i zanim sie przenieslismy najpierw do Kuzni a potem do Afirmacji bylo juz krucho z frekwencja na spotkaniach. Frekwencje najczesciej robilismy z Turkiem z naprzemienna pomoca reszty forowiczow. W Kuzni wiadomo to byl Robert i dosyc czesto Przekorny i Pitek.

Tak wiec wobec powyzszego nie zganiajcie slabej frekwencji na tematyke fotografii obecnej na spotkaniach. My z SZEFem sie podpielismy pod spotkania forowiczow rowniez nimi bedac i po czesci te spotkania ratujac.

Nigdy nie byłem na spotkaniach za kadencji "fotografów". Sam pasjonuję się fotografią ale jakoś mnie nie ciągnęło do tej grupy, z uwagi na opinie jakie o niej krążyły (krążą). Ze słyszenia jednak śmię twierdzić, że podczas spotkań "fotografów", grupa forumowiczów działała najprężniej. Poniekąd ja sam uważam się za prekursora spotkań forumowiczów, sześć lat temu to się zaczęło pod szyldem spotkań "historyków", potem była polityka z którą ja się nie identyfikuję, a która rozbiła grupę osób będących prekursorami spotkań, później długa przerwa, aż nastała era miłośników fotografii. Z żalem czytam, że znów jest NIC. Może tak połączyć zainteresowania i skrzyknąć jedno duże spotkanie? Może coś z tego wyjdzie?