Dzisiaj na zinfo pojawiła sie nastepujaca informacja:


"po wcześniej uzyskanej informacji operacyjnej" - moze znaczyc, ze ktos poinformowal o tym policje. Czy ktos z was mial juz taka sytuacje, bo podobno tego typu informacje sa dobrze platne...

Zaznaczam, ze nie interesuje mnie czy to etyczne czy nie, lub czy to jest donosicielstwo, kapowanie itd. Chodzi mi o to czy ktos z was lub waszych znajomych mial taki przypadek ze cos zglosil na policje i dostal za to pieniadze.

Jeśli poinformował ich konfident to kokosów na tym nie zbił.Policja płaci około 200zł za info.które im się naprawdę przyda.
Ale opłacanie informatorów"z ulicy"jest praktycznie zerowe.
Co innego kiedy policjanci mają swoich informatorów.
Wtedy albo maja na kogoś "haka" i taki ktos sprzedaje za wolność.
Albo w przesłuchaniach uzyskują takie informacje.
Nie jest tak,że idziesz na policje i mówisz to i tamto,
inkasujesz 200zł i wszyscy sa zadowoleni.
O stawkach 200zł było dość głośno w TV.
Tak czy inaczej tacy strzelający z ucha też są potrzebni.
Mogło być też tak,że informacje o informacjach to ściemka.A wpadli na dziuple przypadkiem.

Zależy kto co rozumie przez kokosy.Ja w ciągu miesiąca za informacje dostałem od policji 900 zł ( trzy razy po 300). Dla mnie to dużo. I wcale nie czuje się kapusiem.

A to ciekawe ze masz taki czesty kontakt z policja i jeszcze zyjesz...
bo slyszalem ze jak zostawisz swoje dane to ta "druga" strona moze sobie przyjsc i zobaczyc kto zlozyl zawiadomienie... a wtedy juz nie jest tak ciekawie...

No to gratuluję tego że potrafisz to sobie tak wyjaśnić :evil: .


Ciekawe jakie to uczucie, może pokusisz się o jego opisanie ?


przypuszczam jednak że nóżka się powinie w końcu, i wtedy nie będzie już tak miło


(nie)pozdrawiam

Ten wątek jest troche niebezpieczny i z paradoksem.
Z jednej strony chcemy aby było bezpiecznie, jak nam coś
ukradną to mają na głowie stać, żeby to odnaleźli. Ale jak
ma do tego dojsć, skoro z innej perspektywy pomaganie
władzy (informacjami) określamy jako coś niegodnego, baa..
będące źródłem pogardy.

Np. taki trueRAP. Jawnie wykpił z osoby, która zarabia
na informacjach (o ile to prawda). Ciekawe co by zrobił
jakby mu ukradli samochód na który robił pół życia. Miałby
pretensje do osoby, która pomogła go odnaleźć? Bo
przecież to 'kapuś'. Już ja to widze. Dziękował by mu jeszcze.

życze udanego wątku..

pozdrawiam

Daj sobie spokój z domniemaniami co by było "gdyby babcia miała wąsy". Nic o mnie wiesz i Twoje przewidywania o tym co ja bym zrobił w takiej sytuacji możesz sobie darować, ewentualnie zachować dla siebie lub włożyć między bajki. Czyżby wydawało Ci się że każdy patrzy na to tak jak Ty, i tak samo w danej sytuacji zareaguje ? Pamietaj, schematy nie zawsze się sprawdzają. Biorę odpowiedzialność za to co pisze, a pisze to co myśle. Po to jest to forum, tutaj każdy ma prawo wypowiadać się zgodnie ze swoimi przekonaniami i poglądami. Wyraziłem swoją dezaprobatę dla tego typu praktyk i będe ją wyrażał dalej. Wierz mi że jest też druga strona medalu, gdybym jej nie znał to darowałbym sobie tę dyskusję.


pozdrawiam

Tuka ma tutaj zupelna racje i w pelni sie zgadzam z jego zdaniem.
Jezeli chcemy bezpiecznego panstwa, powinnismy wspolpracowac z organami typu policja. Bo to po prostu przynosi korzysc nam samym.
trueRAP patrzy na takie osoby pogardliwie.. Moze sam ma cos na sumieniu? Bo wlasnie takie osoby moga sie tegoo bawiac.

Trzeba by tez zauwazyc roznice miedzy "podpieprzaniem" a rzeczywista pomoca. Niestety wiekszosc polakow zajmuje sie tym pierwszym zmiast tym drugim.

najwiekszym lękiem złodzieja jest to aby nie zostać okradzionym...

tru: powrali twoja dziewczyne, byla dla ciebie wszystkim, jestes bezradny, nikt nie wie gdzie ona jest , twoje kontakty z "zasciankiem" sa zbyt male, a fundusze tragiczne aby cokolwiek zdzialac. Wiesz ze jezeli nie uda ci sie jej znalezc stanie sie jej krzywda, bo ja zgwalca, a pozniej zamorduja i wyrzuca w plastikowym worku przy drodze, podoba ci sie taka wizja ? No to teraz postaw sie w takiej sytuacji i powiedz czy jezeli moglbys pomoc policji to nie zrobilbys tego, poza tym jezeli znalazlby sie czlowiek z tej grupy, ktory chcialby ci pomoc. Skorzystl bys z tej pomocy ? A moze bys go pogonil kijem bo jest konfidentem i sprzedawczykiem ? Chetnie poznam twoja opinie.

Swiat przestepczy bazuje na krzywdzie ludzkiej i tylko wspolpraca ludzi miedzy soba jest w stanie swtorzyc bezpieczniejszy swiat.

A ja, jeżeli zobaczyłabym lub dowiedziałabym się o czymś takim jak dziupla, to bez zastanowienia zgłosiłabym to na policję bez czekania na zapłatę.
A jeżeli chodzi o anonomowość, to na ile można być jej pewnym w gronie policyjnym,w którym długich i rozwiązłych jęzorów nie brakuje i niestety coraz rzadziej ale sie zdarzaja tacy policjanci, którzy lubią wypuścić parę z ust,czy to dla szpanu,czy to z czystej głupoty czy też z powodu kumoterstwa z pewnymi osobami :evil:

Bardzo fajne uczucie bo zdaje sobie sprawę, że zrobiłem coś dobrego i jeszcze dostałęm za to kasę

Nie mam kontaktu z całą policją tylko z jednym policjantem i nikt nie pytał mnie o dane ich to nie interesuje to skąd niby ktoś ma się dowiedzieć o mnie?

Ja to bym się tylko jednego bała-że jeden policjant drugiemu powie,a ten drugi trzeciemu i pójdzie....

Tuka popieram Cię w 100%! Mi kiedyś gwizdnęli autko, ciężko na nie pracowałem, i wiem jakie to uczucie, dlatego cieszę się że są jeszcze tacy ludzie jak stonehage. A True Rap... no cóż, ma prawo mieć swoje zdanie, chociaż takie filozoficzne wywody akurat mało mnie obchodzą, typowy tekst na każdym forum kiedy ktoś komuś dokopie

Post Stonhege to prowokacja.
Przecież ktoś kto ma głowę na karku nie pisałby o tym na ogólnodostępnym forum.
Tak jakby jakiś złodziej napisał tak: ja ukradłem to 124 spod kina,i jeszcze kilka innych samochodów.
W terazniejszej Polsce w dobie odkrywania teczek i innych teczkowych afer,konfidenci nie są zbyt popularni i stąd zapewne reakcja trueRap,która popieram.