bog180 pisze:
to powinno to byś szczególnym staraniem objęte w systemie nauczania i nie można tego mieszać z próba zapewnienia raz do roku jakiejś tam rozrywki dla gawiedzi.
W Ministerstwie Oświaty nie wiedzą kto to Boehme

a Zgorzelec jest za małym miastem by robić osobne rozrywki dla gawiedzi osobne dla półgawiedzi i osobne dla niegawiedzi.
neandertalski pisze:
tych roztrząsań Boehmego na temat świętego pisma po prostu nie da się przedstawić w wersji "dla ludzi"
da się. Mój 7 letni syn potrafi narysować krzywą rozkładu Gaussa wiedząc jedynie co to jest krzywa (i to tylko dlatego, że mu prosta nigdy nie wychodzi). Po jednym pobycie w muzeum matematyki wie o rozkładzie Gaussa więcej niż niejeden maturzysta

bo wrzucał piłeczki do dziurki

i wystarczyło.
Gaarder w Świecie Zofii napisał o historii filozofii w taki sposób, ze każdy może to przeczytać i zrozumieć. Widziałem biblię w formie komiksu. Widziałem symulator lotu F16 na PC-cie więc i dwoistość natury oraz wszelakie
jakości też da się ubrać w jakieś bardziej życiowe słowa.
neandertalski pisze:
wydaje mi się, że trudno tłumy do tego przyciągnąć
napiszę jeszcze raz tłumów się nie przyciągnie robiąc imprezę pod tytułem "teologia luterańska a odkupienie w tezach jakuba Boehme" bo psa z kulawą nogą nie interesuje co Europera (nie ujmując nic Europerze

) lub inny urzędnik przygotowujący imprezę ma na ten temat do powiedzenia.
Tłumy przyjdą na Jakuby, na których będą kiełbachy, piwsko i discopolo a wśród stoisk ze stringami może zawsze być jedno, które poświęcone byłoby Boehmowi. Gdzie w ciekawy sposób będzie przedstawiony życiorys tego szewczyka, kilka odpustowych gadżetów typu but z napisem "Boehme"
krótkie co ciekawsze wyciągi z jego pism z jakimś ludzkim tłumaczeniem i
wytłumaczeniem. Do tego, żeby nie było za nudno można rozszerzyć stragan o "strawnych" filozofów. Albo pociągnąć jakiś temat np.:
neandertalski pisze:
kraina piekła i nieba
i pojechać w tym kierunku - serwować spokrewnione z tym dzieła. Na 100% się da. O niebie i piekle powstało ich tysiące. A to, że obok będzie średniowieczny rycerz strzelał z XIX wiecznej rusznicy z chińskim prochem nie powinno przeszkadzać.
Jakuby to genialna nazwa dla festynu miejskiego! Potencjał jest makabrycznie wielki!