...

http://pegasus.cc.ucf.edu/~janzb/boehme/


zapewniam że są takie kawałki, jak poszukam, to wrzucę

Ja myślę, że należałoby nieco uporządkować temat Jakuba i Jakubów.
Nazwa festynu, który po bieżącej edycji, można powiedzieć: ma się dobrze - związana jest, czy ktoś chce, czy nie - z postacią Jakuba Boehmego, szewca i filozofa. Czy poprzestać na Jego ekspozycji jako rzemieślnika, czy też sięgać do Jego myśli przy tej okazji sierpniowej, to już wybór organizatorów. Sposobów jest wiele (sam zaprojektowałem kiedyś podstawkę pod piwo z wizerunkiem i tekstami, ale pomysł nie przeszedł). Na pewno miłośników piwa i muzyki jest więcej, niż miłośników filozofii, chociaż można próbować to z sobą połączyć. Wymaga to jednak pracy i pomysłu.
Nie twierdzę, że filozofia ma zdominować festyn, bo to nieporozumienie, ale skoro ktoś szuka tego, co uczyniło Boehmego znanym, to myślę, że powinien móc to znaleźć. I ktoś powinien mu to ułatwić.
A Nicolas Cage? skoro tu był i to w związku z Jakubem B, to znaczy, że są ludzie, którzy próbują zrozumieć o co temu szewcowi chodziło.

możem popróbować z tymi cycatami :) skoro wspomniałeś o piwie, to wpadł mi w oko fajny fragment Mysterium Pansophicum (rozdział trzeci, werset 1), w kontekście piwnym, wola i pragnienie nabierają zupełnie nowego, żywego wyrazu, coś jak "two beer or not two beer" :-)

"Tak więc wola jest niezależna od pragnienia, jednakże pragnienie jest uzależnione od woli, bowiem wola panuje nad pragnieniem i z tego właśnie powodu uznajemy wolę za wieczną potęgę, gdyż nie ma sobie równej. Pragnienie jest wprawdzie ruchem, który przyciąga albo poszukuje, lecz jest ślepe i choć ma w sobie życie, jest bezwzględne"

P.S.y
jak rozumiem Panowie, jako wyznawcy daismu - czyli teorii głoszącej, że da się - również poszukujecie w tej chwili, cytatów ze znanych Wam pism mistrza, na poparcie Waszego z głębi płynącego przekonania graniczącego z pewnością, więc pozwólcie, ze i ja Wam dam argumenty do ręki, oto dwie moje kolejne propozycje dowodzące, że myśl Wilekiego Szewca jest wiecznie żywa i aktualna:
Pierwsza z dzieła Sex Puncta Mistica (tak tak Mistrz jak widać od uciech cielesnych nie stronił :)), z rozdziału "O Magii, czym jest Magia, jaka jest magiczna przyczynowość" werset 22 - moim zdaniem ten cytat mógłby śmiało stanowić np. motto naszych powiatowych dożynek, lub innego przedstawicielstwa tzw. ludowców:

Magia jest księgą każdego ucznia.Wszystko czego ktoś chce się nauczyć, zaczyna się od Magii.W zależności od swego rodzaju może dać cudowną albo kiepską sztukę. Chłop na roli też musi pójść do tej magicznej szkoły, jeśli chce z pożytkiem zajmować się swoim polem.

Druga, ponownie z dzieła Mysterium Pansophicum, to myślę mogłoby się spodobać CICHEMU, dla każdego coś miłego, jak widać już mistrz Jakub zauważał, że żydzi odchodzący od swojej religii są zagrożeniem dla otoczenia:
Rozdział ósmy, werset 12

Tacy byli Żydzi; mimo iż objawił im sie Bóg, to przylgnęli do dwojakiej roli. Jedni do modlitwy, a wolą swą dostosowali, tak jak praojcowie i wszyscy pobożni Izraelici do woli Boga. Drudzy zaś ustanawiali prawa, przywiązując tym samym swą wolę do deprawującej Magii, sprowadzającej wszystko do chciwości. Szukali swej potęgi w wielości. I choć ich usta były żydowskie, to serce pozostawało niewolnicą babilońską, obłudnikiem i antychrystem, rozpoznawalnym w dobrych i fałszywych słowach.

Dyskryminacja przy barze - i cytat z tego artykułu, który pod szczególną rozwagę polecam: "Ktoś uznał, że wszyscy jesteśmy pijakami i zadziałał, w myśl zasady nie umiecie pić, to wynocha. To głupie - uważa Hieronim Węglarczyk".

I jeszcze jeden: - Nikogo nie zmuszamy do handlu w Jakuby, a skoro się decyduje, musi zaakceptować regulamin, gdzie ustaliliśmy, że po 23. alkohol nie będzie sprzedawany. To dla bezpieczeństwa - mówi burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz.

I moja odpowiedź: nikt Cie nie zmuszał Rafale Groniczu do kandydowania na stanowisko burmistrza, a jeśli już się zdecydowałeś, musisz zaakceptować fakt, że mieszkańcy mają święte prawo bawić się w trakcie nielicznych imprez organizowanych przez miasto do tej pory, do której zapragną. A handlowcy prowadzić swoją działalność tak długo, dopóki będzie im się to opłacało. A Ty masz obowiązek zapewnić nam wszystkim bezpieczeństwo.

To jakaś dziwna, wykrzywiona złośliwym grymasem, karykaturalna odmiana liberalizmu...

http://ksiazki.tv/n/696

jednak trudno mi sobie wyobrazić festyn jarmarczny jako popfilozofię.

to już zależy tylko od wyobraźni

a przykład z filozofią po góralsku jest akurat przykładem w stronę popfilozofii. Chociaż przedrostek "pop" ma wydźwięk raczej negatywny, bublasty i kiczowaty to jarmark z elementem filozoficznym w wersji "dla ludzi" jest jak najbardziej możliwy. Stephen Hawking potrafił napisać o czarnych dziurach w sposób "dla ludzi" to i o Sex Puncta Mistica da się napisać w wersji uproszczonej...

Problemem może być jedynie znalezienie osoby, która to zrobi. Hawking czarne dziury zna na wylot a z Boehmem bywa różnie. Mi "jutrzenkę" łatwiej się czyta po niemiecku mimo, że polski znam o niebo lepiej...

Z zaciekawieniem przyglądam się tej dyskusji na temat wykorzystania postaci Jakuba Boehme na Jakubach i próby "sprzedania" jego filozofii. Niestety wszystko toczy się na takim poziomie ogólności, że na razie nie widzę jakiś realnych rozwiązań. Ale... ponieważ zawsze jest jakieś "ale" a impreza w moim przekonaniu jest dobrem wspólnym mieszkańców i mogą a nawet powinni oni mieć wpływ na nią proponuje pewne rozwiązanie. Konkurs na zrealizowanie "projektu" w ramach Jakubów a dotyczący postaci filozofa a dokładnie rzecz ujmując wymyślenie, zaplanowanie i zrealizowanie działania mającego na celu wypromowanie postaci i filozofii Jakuba Boehme w czasie przyszłorocznych Jakubów. Warunek istotny- działanie skierowane ma być do szerokiego kręgu odbiorców. Realizacja odbyła by się na zasadzie granatowej - zwycięzca otrzymałby określoną sumę pieniędzy (rozsądną ) na realizację swojego pomysłu.


----------

Cezary - Wszelkie istotne postanowienia dotyczące prowadzenia działalności na Jakubach opierają się o ustawę "Prawo o ruchu drogowym" a szczególnie o rozdział "Wykorzystanie dróg w sposób szczególny" art. od 65 do 65i. Jednym z warunków uzyskania pozwolenia jest dostarczenie szczegółowego regulaminu określającego sposób zachowania się uczestników a co za tym idzie wystawców.

Ponadto czasowe ograniczenia w trwaniu imprezy i sprzedaży alkoholu nie są jakimś szczególnym wymysłem miasta i organizatorów. Pozwolę sobie zacytować fragment z bardzo szczegółowego regulaminu dla gastronomii obowiązującego na największej tego typu imprezie w Polsce czyli gdańskim Jarmarku Dominikańskim.

Obostrzenia obowiązujące w zakresie godzin prowadzenia działalności


Kary:


Są także inne ciekawe obostrzenia:


Co do handlowania "czym popadnie' też jest furtka :


Podsumowując ograniczenie lania piwa do 23:00 do naprawdę niewiele w porównaniu z innym obostrzeniami funkcjonującymi w Polsce.

brawo Ojciec Dyrektor :) ja ze swej strony mogę chyba zapewnić, jako oczywistą oczywistość, że Dom Jakuba Boehme dla podobnej akcji, EO może "prawie" w każdej chwili udostępnić, jeżeli pojawi się konkretny pomysł na horyzoncie - jeżeli tylko "da się", jak zapewniało kilka osób w tym wątku.

da się i to bez cudzysłowów.


jeśli chodzi o forum, to raczej na innym poziomie toczyć się nie będzie. Forum służy właśnie do tego by toczyć takie rozważania.



konkurs fajny ale nie sądzę by znalazł się ktoś kto i wymyśli i zaplanuje i zrealizuje. Bardziej realnym jest, że ktoś wymyśli, ktoś inny zaplanuje a jeszcze ktoś inny zrealizuje.

Z autopsji wiem, że wszystkiego jedna osoba nie zrobi... tu widział bym właśnie rolę muzeum czy EO, które takie osoby by wyłapywały np. z tego forum i koordynowały ich działania, podsycały ich zapędy i realizowały.

PS.
a jak już jesteś Piotrze, to przy okazji zapytam jak wygląda mój projekt, bo nie wiem czy już przeszedł weryfikację

Dobrze, że nie przytaczasz obostrzeń funkcjonujących na świecie, bo w tym absurdzie można by się dogrzebać czegoś ciekawego w organizacji imprez w Korei Północnej, np. wczorajszych 63 obchodów powstania tegoż państwa. Nie spodziewałem się po tobie, aż takiego "betonu". Szukajmy dobrych wzorców, a nie coraz większej regulacji urzędników już w prawie każdej dziedzinie życia. Właśnie popijam sobie zimne Karlovaćko przy fontannie w Dubrowniku. Centrum miasta, policjanci uśmiechnięci, pogodni, nie robiąc sobie nic z faktu spożywanego browarka. Tu w każdym mieście wieczorami przygrywają kapele i jakoś nikt się nie przejmuje się brakiem toalet, ochroną. To wygląda na fantastyczny spontan... Może to dlatego że Ci policjanci choć uśmiechnięci to wyglądają na profesjonalistów, na sam ich widok odechciewa się zadym i sikania po bramach. Pozdrowienia z normalnego świata.

Cóż, muszę się zgodzić ze stanowiskiem Dr. Dre...

Nie wiem Piotrusiu ile czasu zajęło Ci wyszukanie w googlach imprezy, której regulamin znacznie ostrzej traktuje kupców aniżeli u nas.... Mi zajęło niespełna 2 minuty wyszukanie imprezy o podobnym charakterze, której ramy czasowe znacznie łagodniej traktują zarówno kupców, jak i uczestników imprezy... Ogólny opis imprezy:



To mną wstrząsnęło do głębi:

(pogrubienie i zaznaczenie na czerwono moje)

To zaś pozbawiło tchu na całe 3 sek.:

(pogrubienie i zaznaczenie na czerwono moje)

I żeby nie było niedomówień:


Materiał porównawczy wzięty stąd i stąd.

ps. A właśnie, co z książką Tadama?? Złożyłeś mi przysięgę na krucyfiks, że będzie wydana max. do końca czerwca... I co???

Ja się podejmuję stworzenia projektu Boehmego Pamięci Promocyjnego Rapsodu! Na kiedy ma być? A Przekorny zamiast malkontencić mógłbyś stanąć do konkursu!

Grzesiu, w rubryce "zawód wykonywany" masz wpisane: Zawodowy Wygrywacz Konkursów I Zgarniacz Nagród Wszelakich.
Nie staję do konkursu w którym i Ty będziesz startował, bo tak mi podszeptuje rozsądek...