Z TT coś krąży, że niby prawda. Jednak skoro na TT nie było nas stać po udanym sezonie rozegranym w Turowie, to jakim cudem, niby miałoby nas stać po bardzo dobrym w Rosji? Dla mnie nie ma tutaj logiki.
A oczywiście lider kłamstw w Turowie:
Waldi pisze:
-Musimy pozyskać dobrego gracza na pozycji rozgrywającego. Próbujemy zakontraktować m.in. Torey’a Thomasa, który grał w naszej drużynie w sezonie 2010/2011. Szukamy jeszcze graczy na pozycję niskiego skrzydłowego i silnego skrzydłowego - przyznaje Waldemar Łuczak, prezes PGE Turowa Zgorzelec.
TT pisze:
PGE Turów ponownie wyraził zainteresowanie moją osobą. *Żadna konkretna propozycja kontraktu jednak nie padła - mówi dziennikowi
http://www.zgorzelec.info Torey Thomas, który dwa dni temu powrócił z Dominikany, gdzie wspierał tamtejszy zespół Metros. - Nie jestem pewny tego, gdzie zagram, a tym bardziej, czy powrócę do Zgorzelca. Muszę rozważyć wszystkie propozycje - dodaje Amerykanin.
Mydlenie oczu kibicom Turowa przez WŁ, to już chyba ma we krwi. A większość nadal, to łyka... *Szkoda, że zawodnik mówi co innego, a Waldi nadal i tak swoje. Paranoja.
Nic dziwnego, że Waldi trzyma się stołka skoro, każdy liczy, że zakończony sezon jest kompromitacją, to zapominamy i budzi się w nas myśl, że kolejny będzie lepszy. Od ilu sezonów już tak żyjemy samą wiarą? I nie komentuję tego, że wierzycie nadal w zapewnienia Waldiego, który już otoczką wrocławską otacza się z każdej możliwej strony...