tadam pisze:
usilnie starasz przekonać wszystkich, że uczestnicy marszu to faszyści (bo przecież ksenofob + radykał + antysemita = faszysta) i malkontenci zachłyśnięci wolnością, którzy nie mogli ani za komuny ani za PiSu demonstrować swoich poglądów, tylklo teraz, kiedy wolno publicznie wyrażać swoje poglądy, kiedy wolno stanąć w obronie swoich wartości (np krzyża) i nie zostanie się wyśmianym i wyszydzonym, teraz mogą w końcu wyjść na ulicę i bezpiecznie wyrażać swój światopogląd. Zapomniałeś jeszcze dodać, że wychodzą tez na ulicę, bo nie mają co robić ani z czasem ani z pieniędzmi.
rozumiem - ze Ty widzisz to inaczej - uczestnicy marszu to ludzie tolerancyjni, pokojowo nastawieni do świata, o otwartych liberalnych poglądach, akceptujących odmienność, gościnni wobec obcych, respektujący wolność innych. Zawisza i jego ludzie są wg. Ciebie brutalnie zniewoleni, boją się wyrażać swoje opinie. Krwawa tyrania zabrania im stanąć w obronie swoich wartości ( np. krzyża), ludzie Ci są powszechnie wyśmiewani i wyszydzani, napadani przez bezkarne brunatne bojówki , które umieszczają ich wizerunki na swoich nielegalnych stronach internetowych jako zdrajców rasy. do tego jeszcze zapracowani są na śmierć i biedni. Nie rozumieją, dlaczego policja rzuca w nich kostką brukową, Żydzi chcą ich spalić, pedały chcą leczyć z heteroseksualizmu a Konopnicka wolała dziewczęta. cała ta przerażająca sytuacja wypchnęła ich na ulicę, gdzie pokojowo i z radością zapowiedzieli dalszą wspólną pracę na rzecz budowy silnej i kwitnącej ojczyzny dla wszystkich Polaków, a powołanie do życia paramilitarnej straży na wzór SA jest kłamstwem prześladującej ich władzy.
coś się nie zgadza?
tadam pisze:
zubek pisze:
dodam jeszcze, że za komuny w ogóle nie było Marszów Niepodległości i wcale nie znaczyło to , że żyliśmy w narodowo prawicowym raju.
za komuny nie było mięsa i to też nie znaczyło, że wszyscy byliśmy wegetarianinami.

czyli się ze mną zgadzasz

a tak trochę od czapy
polecam tekst założycielski konfederacji targowickiej - tam też wycierano sobie zatroskane gęby miłością do ojczyzny, władzę nazywano podłą tyranią, stawiano siebie w gronie prześladowanych ofiar, które jako jedyne uratować mogą Polskę. Historia tych zbawców osądziła, a wdzięczny tłum powywieszał ich z radością na szubienicach kilka lat później.