to jest komentarz pod tym artykułem :
" U nas by to wygladalo tak:
Jak juz w koncu dogadaliby sie zrobic fundamenty pod te barierki (co najmniej dwa lata) to rozpisano by przetarg na dostawe barierek, oczywiscie w SIWZ 98% to bylaby cena, 1% dostawa i kolejne 1% czas realizacji. Wygralaby firma, ktora zaoferowala najtansza oferte na barierki wykonane z blachy falistej ... w Chinach.
Oczywiscie, kolejne dwa lata trwaloby odwolywanie sie od przetargu za grube miliony przez innych oferentow, nastepnie rok dostawa barierek.
Doszloby wiec do powodzi i okazaloby sie ze polowa barierek nie nadaje sie do uzytku bo zardzewiala w magazynach, czesc drugiej polowy rozkradli zlomiarze a ta czesc, ktora jako tako moznaby postawic jest niekompletna i jej elementy nie pasuja do siebie i nie da sie tego wszystkiego poskladac do kupy.
Niestety, firma, ktora wygrala przetarg juz od dawna nie istnieje, bo zostala powolana tylko i wylacznie po to aby stanac do tego przetargu, jej byli wlasciciele zas, umywaja rece bo zgodnie z prawem ich obecne firmy nie maja nic wspolnego z firma ktora wygrala przetarg.
Oczywiscie jak to w Polsce - winnych nie wskazano."