No to chyba trzeba złożyć reklamację wykonawcy - przecież musi być gwarancja na wykonaną pracę.

mi osobiście nie podoba się ten park latarni, ale miałem przynajmniej nadzieję, że skończą się błoto i kałuże... niestety już widać, że pierwszej próby wody alejki nie wytrzymały.

Tym bardziej trzeba wykonawcę zmusić do usunięcia "niedoróbek". Pewnie ponownie skończy się tak, że sprawa rozejdzie się po kościach ...

Przecież zimy jeszcze nie było! ! skoro niedociągnięcia już sie pokazaly, to po zimie dopiero wyjdzie!!

Piszesz że inspektor odbierał to było ok, nieprawda. W dniu odbioru już większość baboli była. Wszyscy skupili się na fontannie, a potem przemarsz alejkami i już. Na wyrównanie terenu nawet nie popatrzył! !



No oczywiste, tylko kto ma kogo powiadomić. Obywatel UM czy obywatel wykonawcę bądź UM wykonawce? UM nie ma pojęcia o stanie wykonania, więc nie poiadomi wykonawcy.

Prze którymś drzewie do tej pory jest wbity pręt zbrojeniowy.

M.in. dlatego reklamację składałbym po zimie. Teraz były długie opady a to też sprzyja takim babolom - jak piszesz
btw - wykonawca istnieje czy zbankrutował? Bo się pogubiłem nieco



Chodząc tam po otwarciu sam zastanawiałem się czy pod spodem są rury drenażowe - więc albo ich nie ma albo źle to wykonano

Akurat tę tematykę przerabiam od kilku lat u mnie na terenie...

Istnieje, to ta co Armii Krajowej teraz robiła, gdzie auto popskakuje na łączeniu asfaltu i na każdej studzience



Nie ma.

Może liczą na to, że po zimie trochę się zapadnie i wyrówna się w ten sposób

Od pewnego czasu zauważyłem na ulicach znikające linie, które były malowane nie tak dawno, bodajże w sierpniu. Czy to normalne, aby w przeciągu kilku miesięcy pasy zostały starte?

Pewnie wybrano najtańszą ofertę do malowania oznakowania poziomego, dlatego materiały użyte przy malowaniu nie były najwyższej jakości, co skutkuje szybkim ścieraniem się oznakowania.

Normalna praktyka u nas - zawsze tak będzie, jeżeli jedynym kryterium wyboru oferty będzie najniższa cena.

A na sesji Burmistrz stwierdził:


Ciekawe kto sprawdzał jakość farby użytej do malowania czy była zgodna z normami.
Skoro takie są normy, to może przy następnym przetargu na malowanie oznakowania poziomego odejść od norm na tyle aby efekt był lepszy.
I czy My musimy robić jak w innych miastach? czy nie można samemu pomyśleć nad lepszymi rozwiązaniami? trwalszymi?

ja jeżdże bardzo dużo po polsce i europie, i wszędzie gdzie robi się jakieś nowe drogi (lub remontuje jak np. u nas Armii Krajowej, Lubańska) to robią oznakowanie poziome grubowarstwowe... fakt jest droższe niż te zwykłe, ale nie ściera się po 3 miesiącach tylko wytrzymuje min 5 lat, bo takie są normy dla tej technologii

Czyli jesteś zwykłym kierowcą i Ty o tym wiesz, że:


A ludzie w UM którzy biorą duże państwowe pieniądze i tego nie wiedzą

Bo im nie płacą za myślenie, tylko za robienie -> a zawsze ma być jak najtaniej, chociaż czasami to pozorne oszczędności - taka jest chyba prawda.