a tak w ogole to nie wiem czy ktos zwrocil uwage, ale ten wczorajszy mecz byl dokladnym przeciwienstwem dwoch pierwszych - na poczatku Turow odjechal, pod koniec I kwarty Stelmet dogonil, pod koniec meczu Stelmet odjechal, Turow dogonil, zeby jednak ostatecznie w samej koncowce przegrac przez *niefart/jeden nieudany rzut

*niepotrzebne skreslic

tym razem akcja meczu nalezy do Hrycaniuka, jak dlugo basket ogladam, tak nigdy nie widzialem zeby stracono punkt przez tak durne zachowanie jak dotkniecie pilki po PIERWSZYM z dwoch rzutow osobistych

Też zauważyłem to - mam nadzieję, że drugi mecz w zielonej nie będzie lustrzanym odbiciem drugiego meczu u nas - musimy rozbić ich tą niby twierdzę

Drewniak przekoncentrował się i lejce mu puściły

Miałem wrażenie, że wczorajszy mecz sporo kosztował wysiłku Zamoyskiego Hosleya i trochę Koszarka. Kolokwialnie mówiąc oddychali rękawami. Jeżeli moje przypuszczenia się potwierdzą i Turów zagra jutro przede wszystkim szybciej i skuteczniej to powinno być dobrze. Szkoda, że Turów ma małe wsparcie od kibiców. Może jutro zamelduje ich się trochę więcej.

jutro graja o wczesniejszej godzinie, to i kibicow ze zgorzelca moze byc wiecej. Takie uroki grania meczow w srodku tygodnia, niestety, ale pewnych kwestii logistycznych nie da sie przeskoczyc.

Co niektórzy tez zaplanowali dłuższy weekend. Ale kto może i chce ten jedzie. Chciałbym zobaczyć w czwartek Turów walczący i odbierajacy tlen zawodnikom Stelmetu. Zmęczenie będzie coraz większe i przy równym wyniku może mieć wpływ na końcowy wynik. Liczę, że powalczą, a kondycji naszym nie zabraknie. Potrzeba lepszej gry nie tylko Kuliga i Jaramaz a. Muszą powalczyć wszyscy bez wyjątku. Jak ich jutro złamie my będzie raczej po ptakach. Przy stanie 3-1 mając przewagę parkietu złota nie oddamy.

Zmęczenie zawodników będzie odgrywało kluczową rolę, tym bardziej że ostatnie trzy mecze rozgrywane są z jednodniową przerwą i dopiero tutaj będzie widać przewagę naszej ławki - jeżeli jutro wygramy, to stelmet jest już zamieciony

Dlatego myślę, że Stelmet dał wczoraj z siebie maksa i sporo go wczorajszy mecz kosztował sił a Turów sporo sił stracił ale nie na tyle aby oddychać rękawami. Zobaczymy. Motywacja konsekwencja i realizacja założeń. Kilku zawodników odchodzi i powinno im bardzo zależeć. Kulig Collins muszą zagrać na euroligowym poziomie. Inni przy nich też powinni być skuteczniejsi. Jeżeli to prawda że Damian i Chylu odchodzą to ok. ale najpierw obrona złota a potem lukratywne kontrakty.

Wygląda to trochę jak w zeszłym roku - fakt, że może w pierwszym meczu ich ostro pojechaliśmy za sprawą JP, ale były też inne warunki gry -> blaszak.
Drugi i trzeci mecz były wyrównane, jak w tym roku. Teraz ponownie musimy wygrać G4 i nie spalić się w G5, jak w zeszłym roku przed osiągnięciem historycznego sukcesu - teraz podejdziemy do tego, jak weterani i skończymy to u siebie

Przez ten durny przepis o Polakach w przyszłym sezonie możemy nie istnieć w pucharach. Ciężko będzie znaleźć za nich zastępstwo.

Spoko - najpierw dograjmy ten sezon, a później będziemy się martwić o przyszły - podobno interesują się Gruchą i Mokrosem.

@ ursus o przyszłym sezonie porozmawiamy po finale. Powiem tylko tyle, że problem jest szeroki i odbija się rykoszetem o nasz klub - sport niszowy, słabsza liga, coraz mniejsze wpływy od sponsorów, trend do transferowania większych pieniędzy w dużych aglomeracjach, polityka w sporcie, środowisko i społeczność w Zgorzelcu itd.

Grucha i Mokros są waleczni ,ale nie zastąpią nam Damiana i Chylu. Dodam, że żaden Polak ich nie zastąpi.

Jaramaz nie zagrał wczoraj dobrego meczu, dopiero od połowy czwartej kwarty siadła mu trójka i pociągnął wynik. Wczorajszy mecz był słaby, ale jest to spowodowane tylko i wyłącznie dobrą bardzo dobrą obroną Stelmetu. Hosley wczoraj grał świetnie, prawie przechwytując piłkę leżąc już na parkiecie. Rajković wiedział że obrona się skupi przede wszystkim na Collinsie, dlatego imo nie forsował ciągle gry pod siebie i nie rzucał dużo (nie patrzyłem w statystyki ile rzutów oddał). Kulig wczoraj był Kuligiem euroligowym. Porażka spowodowana dobrą obroną srelmetu, co było też konckewencją dużej ilości strat. Poza tym brak punktów Mardego, Vlada, Dyla i Chylu mógłby lepszą skutecznośc mieć. a Poza tym na pewno w głowach mieli że na jedną porażkę mogą sobie pozwolić. Zresztą nikt pewnie nie brał pod uwagę że Zamoj zagra drugi z rzędu dobry mecz czepiając się słów Jasińskiego, to wczorajsze przygotowanie hali było tragiczne, kto dopuścił żeby czymkolwiek rzucać na boisko w momencie kiedy przebywają na nim ludzie Hrycan MISZCZ, zresztą Collins z tą przerwą też dowalił. Chylu się chyba trochę wczoraj zablokował po zagraniu a'la Cel
ja tam chcę więcej gry Olka !!!!!

Chętnie bym widział wiecej Chrisa jako plastra - zadaniowca dla Robinsona lub Koszarka. Nawet kiedy by się zabiegał i nie latał, rywal i tak by był zmęczony pod koniec meczu i wtedy Collins z Taylorem dopełniają resztę. A do pagórka jadę jutro aby przywieźć wygraną do Zgorzelca - miejmy nadzieję

Jutro muszą wygrać - może jutro na hali będzie mniej sezonowców ze względu na długi weekend - to też mogłoby pomóc nam.