Z ca³ym szacunkiem do panów maluj±cych pasy i linie na ulicach Naszego miasta,ale szlag mnie trafia jak robi± to w godzinach szczytu.Czy panowie kierownicy nie mogliby zarz±dziæ robienia tego w godzinach nocnych lub wczesno rannych?I tak ciê¿ko jest poruszaæ siê wtedy po mie¶cie a do tego jeszcze te pacho³ki porozstawiane na jezdni.A mo¿e to jest poto aby ka¿dy widzia³ ¿e jest co¶ robione.

Pewnie musi do tego byc odpowiednia temperatura czy cus Mi tam to nie przeszkadza ale moznaby bylo zrobic jakies takie pasy niezdzieralne.. zeby starczyly na 3-4 lata :]

Hej
Wszystkich nie da sie uszczesliwic...Ja tez bym wolal, by pasy malowano wieczorem, przy mniejszym ruchu, ale pamietam jak kilka lat temu mieszkalem w Zielonej Gorze i pasy na glownej ulicy miasta malowano o.... 3 nad ranem. Tak samo bylo z lataniem dziur. I co? Mieszkancy zaczeli sie skarzyc, ze przeszkadza im halas maszyn i blyski pomaranczowych kogutow. Roboty przeniesiono wiec na inne godziny:)
Ja mam to szczescie,ze jadac do pracy dzien w dzien od kilku dni pakuje sie w sam srodek robot. Dzis na przyklad panowie zaczeli latac dziury na odcinku od Powstancow do Francuskiej, a kawalek dalej malowano pasy w okolicy hotelu Pod Orlem. Jakos to wytrzymam:) Dobrze,ze cos sie ruszylo i widac jakis ruch w tym interesie. Dowiedzialem sie tez,ze miasto dostalo dodatkowa kase na remont ulicy Armii Krajowej, ktora to ostatecznie przejeto od Wroclawia.
Miejmy wiec nadzieje,ze za kilka dni zacznie sie generalna naprawa tej najgorszej chyba w Zgorzelcu drogi.
Pozdrawiam
Piotrek

Nie rozumiem was.
Pasy i linie maluje się zawsze o tej samej porze roku więc powinniśmy się już do tego przyzwyczaić. Cieszyć powinniśmy się z czegoś innego, a mianowicie z tego że UM zawsze zaczyna ze dwa tygodnie wcześniej niż DZDW Wrocław, bo jak by się zeszli w kupie np. na skrzyżowaniu ulic Okrzei, Warszawskiej, Daszyńskiego, Boh. Getta i Staszica to dopiero by była jazda, a tak jedni skończą to drudzy zaczną nas uszczęśliwiać.

W innych cywilizowanych krajach np. w Anglii pasy malowane są w nocy , tak samo jak inne roboty drogowe typu zalewanie dzirurawych drog. Pzdr

Takie jest też moje zdanie, że tego typu prace powinne bycwykonywane w ciągu nocy. To, że komuś to nie pasuje bo słyszy hałas to niech sobie wsadzi ser do uszu, bo realnie patrzac to wcale wużego hałasu nie robi, a po drugie przecież nie stoją cały czas w tym samym miejscu pod oknem biednego kowalskiego...

zgadzam sie... przy malowanie pasow nie ma duzego halasu a to co sie dzialo na drogach w ciagu dnia to tragedia...a tak przy okazji to o tej porze roku juz przed piata rano chyba jest w miare jasno wiec nie beda raczej uciazliwe dla mieszkancow. po 18 kiedy jest zdecydowanie mniejszy ruch tez jest jeszcze jasno...

To wszystko to jest bajka, najbardziej przeraża mnie jednak co innego, a mianowicie to, że jedna ekipa z mozołem maluje pasy strzałki, linie my oddychamy z ulgą bo po odblokowaniu drogi jesteśmy przeświadczeni, że to już koniec i jest ok, ale nie kilka dni później podjeżdża druga ekipa i łata dziury w drodze. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to że pięknie załatali nam świeże strzałki, pasy i linie, teraz pozostaje czekać aż inna ekipa dla odmiany przyjedzie i uzupełni nam ubytki. Bardzo ładnie to wygląda na ul. Domańskiego.
Fajnie nie.

no tez to widzialam, az zlapalam sie za glowe no ale co tam, przyjda i pomaluja

właśnie

Polak potrafi... Ale popatrzcie na to z innej strony Gdyby nie latanie dziur to malujacy pasy zrobiliby swoje i siedzieli a tak to maja robote Co z tego ze dwa razy to samo robia...