NIE! MY SZUKAMY WAS!!!

Oczekujemy od Was przynajmniej podstawowego przygotowania w zakresie muzycznym,
teatralnym bądź też sztuki filmowej. Na zakończenie naszego spotkania w dworku
Gantikow zainscenizujemy opowieść, która mówi o kłamstwie. Dzięki Wam powstanie film
dokumentujący przedstawienie teatralne z muzyką na żywo.

Życzylibyśmy sobie, żebyście znaleźli pokrewne dusze w grupie Niemców i Polaków i wraz z
nimi zapałali potrzebą zanużenia się w świat przez Was samych wykreowany. My, twórcy z
Berlina, Sofii, Amsterdamu, Bańskiej Bystrzycy oraz Wrocławia, pomożemy Wam w tym i
damy się porwać naszej wspólnej wizji.

• masz od 16 do 22 lat
• masz czas od 9 do 18 lipca
• koszt warsztatów: 200 złotych
• KIEDY?: 09. - 18.07.2006
• GDZIE?: Dworek Gantikow, w pobliżu muzeum kłamstwa,
  oddalony 1,5 godziny jazdy od Berlina.

Meldujcie się do: 24.06.2006 w stowarzyszeniu

Więcej informacji na temat dojazdu, przebiegu warsztatów, potrzebnych instrumentów, itd.
otrzymacie pocztą elektroniczną lub telefonicznie.

PDFy z informacji garścią do wzglądu poniżej:
:arrow: http://84.40.176.175/WS_plakat_DE.pdf
:arrow: http://84.40.176.175/WS_zaproszenie_PL.pdf

Zapraszam, warto!

K.

No tyle utalentowanej młodzieży i nikt się nie pisze na takie warsztaty? Do poznania świetni ludzie, instruktorzy, możliwość szlifowania języków obcych... Poza tym w cenie 200 PLN macie wszystko (wikt i opierunek + dostęp do niczego sobie sprzętu audio-video oraz pięknych PowerMaców G5 do montażu). Z dojazdem nie wiem jak jest, ale od czego jest email/telefon? Chętni dzwońcie pod wskazany nr bądź wysyłajcie emalię.
Możliwe zresztą, że byłby jakiś busik podstawiony, jeśliby się dostatecznie sporo ludzików zebrało tutaj .

Jeszcze raz powtórzę - naprawdę warto.

Nie spełniam juz pierwszego warunku....
a co dopiero mówic o dalszych
mnie nie wołaj

i co, ja taki zwykly szary czlek moge przyjsc?

No, ba! O ile spełniasz warunki . Po prostu dowiedz się więcej u źródła (Stowarzyszenie SOFHA, namiary powyżej).

Jednym słowem: smaruj do nich (to trzy słowa).

Ja tutaj tylko roznoszę wieści, ale i mogę pomóc, bo znam tych ludków.

A ci:

to kto :

No takim Paniom/Panom "podziękujęmy" po prostu z tego miejsca

No, aleś kolego przywalił
może nie jestem taki bystrzak, żeby chwytać wszystkie cienkie aluzje i subtelności, więc czasem się pytam, bo kto pyta nie błądzi :wink:, nawet myślałem, żeby może syna tam wysłać, nieststy jedzie w tym czasie na obóz, ale jak przeczytałem tytuł wątku, to mnie jednak zaniepokoiło :x
I w czyim imieniu piszesz w liczbie mnogiej : i "z tego miejsca" : nie ma za co dziękować, ja to robię gratis

No miało być chwytliwie (koncepcja plakatu nie moja, po prostu przepisałem jego treść) i jak widzę jest .

A piszę w imieniu stowarzyszenia SOFHA w siedzibą w Berlinie zajmującą się organizowaniem warsztatów/wymiany międzynarodowej.
Odsyłam na stronkę ichniejszą, gdzie to się po krótce przedstawiają - tutaj właśnie.

I jak zwykle garść linków do ich dotychczasowej działalności (którą to w zespole bądź osobno realizowali):

• Projekty pod szyldem SOFHy
• Projekt Latarni Przyszłości - część instruktorów/opiekunów z SOFHy tam obecna
• Blog Latarni Przyszłości
• Pociąg Europa, w nieco lepszym wykonaniu
• Centrum Spotkań w Großhennersdorf
• Film stworzony na jednym z warsztatów
• ...a tu jeszcze jeden.

Raz jeszcze zapraszam wszystkich chętnych i tych wymienionych powyżej również .

Z polskiego też będą warsztaty? Koniecznie!

Ja nadal nie wiem, za co te podziękowania
Cała akcja jest jak najbardziej godna polecenia, jednak forma może zaważyć na ostatecznym skutku

Wysłałam swoje zgłoszenie, dostałam się i jestem zadowolona. Jak było - napiszę po powrocie Czy są tu jeszcze jacyś zgorzelczanie, którzy tam jadą?

No i ja pojadę, gdy obowiązki pozwolą .

Koniec! Mimo, że nie zostałem, by podziwiać "produkt finalny" (czyt. performens), uważam czas tam spędzony za jak najbardziej niestracony. Może koleżanka szanowna Fifka się wypowie również - powinna była już wrócić.

Dla ciekawskich garść fotek z tegoż jakże dziwacznego miejsca jakim było "Muzeum Kłamstw" w Gantikow.
http://www.sofha.org/gantikowww/

Koleżanka F!fka się wypowie, a co sobie będzie dziewczyna żałowała... Nareszcie odespałam warsztaty :], było zupełnie przyjemnie, wziąwszy pod uwagę bandę klimatycznych ludzi, którzy się tam zebrali i ich fazy poszczególne oraz grupowe. Pracowało się sporo, czasem do późnych godzin wieczornych, ale każdemu, kto chce pobyć trochę z ludźmi, którzy wiedzą, że Bosch to nie ten od wiertarek oraz czym jest mała forma, tudzież z czego znana jest Pina Bausch, polecam takie imprezy. Zrobiliśmy (pod niezwykle czujnym okiem instruktorów) performance grubą krechą kreślony (wziąwszy pod uwagę całą tematykę) o zupełnie niezwykłej, marikulturalnej wręcz, ramie. Samo miejsce było przedziwne (swoją drogą, pełne złej energii, czego udowodniły moje łazienkowe wizje ), dużo odjechanych dzieł sztuki mniej lub bardziej użytkowej (jak wypowiedział się o niej kolega Cz. S.: "some kind of sh*t")... Co ja tu więcej będę pisać? A Ty, równie szanowny, co i zacny kolego Cube, żałuj, że nie było Cię ostatniej nocy i poranka także ostatniego - normalnie czeski film w Niemczech (najlepsza scena owego poranka: jak w naszym zabałaganionym apartamencie odnaleziono napoczętą paczkę papierosów :>)... :] :] :]