a jak Ci się wydaje : ,
nie ciągnij mnie za język, bo już dosyć namąciłem swoimi wypowiedziami, co zaczynam odczuwać w róznych okolicznościach :wink: doprecyzowanie pozostawiam inteligencji forumowiczów, którą oceniam wysoko (no, może z małymi wyjątkami)

Oj, lizusek z bombaska. Pod inteligencję bierze .

Bombas my sie nie damy i informacje od ciebie uzyskamy ;p ;p

A odpowiadając na pytanie postawione na wstępie tzn "Czy władza upadła tak nisko?" Odpowiem - Nie. Władza w sam raz odzwierciedla przeciętny poziom naszego grajdołka. W dużym mieście, takim jak chociazby Wrocław, nikt nie wpadłby na pomysł, aby tego typu komunikat przesłać do społeczeństwa. U nas to przechodzi. Ograniczona liczba ludzi, którzy chcą zająć sie polityką sprawia, że wybieramy pośród takich a nie innych tzw. "działaczy" prących do władzy. Ci nie nażarci szermują hasłem "My będziemy lepsi, chcemy coś zrobić wreszcie dla tej społeczności." Co ciekawe, każda nowa formacja tak zaczyna, ale juz po miesiącu okazuje się, że pod pojęciem "tej społeczności" mieli na myśli swoich kolegów i rodzinę. Należało by więc odpowiedziedzieć sobie na jedno bardzo, ale to bardzo ważne pytanie. Czy inni będą lepsi? Popatrzcie jaki mamy wybór? Jaka alternatywę? Horyzonty? Porozumienie prawicy? PiS? A może Platforma? Czy warto zmienić formację będącą przy władzy? Ci starzy mają doświadczenie w pracy w samorządzie, nowi nie. Ci nowi niosą nadzieję na przewietrzenie struktur władzy, ale czy po prostu nie zastapią starych koterii nowymi? Słaby to argument, że starzy już się nachapali i może wreszcie zrobią coś dla lokalnej społeczności. Co lepsze? Ja jeszcze nie znalazłem odpowiedzi.

Wkurzony to szukaj szukaj - jak znajdziesz to sie podziel z nami

byle jeszcze słuchali i uwzględniali różne opinie a nie mówili że wszystko ok, to było by ciekawe...

Tak. Masz rację. Dialog trwa tylko w czasie kampani wyborczej. Potem komunikacja jest jednostronna. Władza mówi, nie słucha.

Chyba powinne wybory odbywać się co rok - wtedy władza by cały czas coś robiła żeby na nich głosować P

Albo rozliczać co pól roku. Jak cos wymalują to adieu.

Dobry pomysł nawet bym powiedzał bardzo dobry

Oj, żeby to było takie proste.

Oni władzy nie oddadzą oni zginą ale się na to nie zgodzą

A ja jeszcze raz powtorze: NIGDY I NIGDZIE NIE SPOTKALEM SIE ZEBY BURMISTRZ I RADA MIASTA BYLI OFICJALNYMI SPONSORAMI JAKIEJS IMPREZY :!: PATRONAT NAD IMPREZA, PARTNER IMPREZY TO TAK ALE NIE SPONSOR :!: :!: :!:

W ostatecznosci moga byc organizatorami imprezy tak jak jest to w przypadku Festivalu Muzyki Elektronicznej i Vizualizacji, ktorego to organizacja zajmuje sie Urzad Miasta Płocka, ale nawet w tym przypadku sa sponsorzy ktorzy sypia kasiorka bo urzad miasta daje tylko i wylacznie tzw. miejscowke :!:

A tak pozatym to moze ktos wie czy wladze miasta moga odwalac takie akcje : ...czy moze po prostu taka decyjzja przechodzi droga wiekszosci glosow : nie wiem jak to dziala bo nie siedze w polityce.

Na koniec jeszcze jedno:
No ale nic mi nie wiadomo zebym sam sobie zasponsorowal tak dretwa impreze, z mieszanym browcem, spalona kielbasa i bajorkiem z ktorego wydobywa sie metan hehehe A najlepsze jest to, ze nawet nie bylem na tej imprezie Dobre co nie : Zgorzelec miastem cudow jest

Jakiś sponsoring społeczny tu był, zważywszy na ilość wypitego piwa, pochłoniętych produktów garmażeryjnych, kupionych losów itd... większość tych pieniędzy wpłynęła jednak do kieszeni właścicieli stoisk (przedkładając jednak fakt, że żeby się rozłożyć na festynie, musieli najpierw opłacić miejscówkę)... Moim zdaniem ten sloganik był jednak kolejną, nieudaną jednak, próbą tyłkowślizgu bez wazeliny. Co najciekawsze, sama tego bannera nie przyuważyłam (chyba, że to ten, co wisiał nad sceną)...

nadal wisi... byłem wczoraj i widziałem