Dzisiejszej nocy w naszym szpitalu miało miejsce śmiertelne zdarzenie, które z powodu miejsca jego zaistnienia - nie powinno nas teoretycznie dziwić.

Miałem "przyjemność" spędzić dzisiejszą noc (i kilka poprzednich) na jednym z oddziałów naszego szpitala.
Obudził mnie i pewnie wieszosc pacjentów zdecydowany harmider na korytarzu. Po przebudzeniu się, ok. godz. 5.30, na każdym miejscu w szpitalu, a szczególnie na IV piętrze można było spotkać Policję wyraźnie czymś zajętą.

Personel szpitala sprawiał wrażenie jakby nic sie nie stało... ale wyraźnie odczuwało się wśród nich napięcie.
Wszystko było objęte taką tajemnicą, że nawet osoby przejmujące o godz. 7-mej zmianę nie wiedziały nic o zaistniałej sytuacji.

Dopiero koło godziny 10tej z oddziału ortopedycznego (przypuszczam że od pacjentów) wyszła informacja, że ktoś popełnił samobójstwo skacząc z okna.

Dlaczego brak informacji w mediach na ten temat?
Czyżby szpital obawiał się że zostanie postrzeżony w oczach pacjentow jako powód tego nieszczęścia? To chyba najbardziej prawdopodobne uzasadnienie takiego milczenia.

Może ktoś, a może Ty Adminie masz jakieś informacje w tej sprawie?

Poczekajmy 2 dni i wszyscy będą wiedzieć wszystko.... Ach te plotki :p

Tak, właśnie otrzymałem informację od Pani Rzecznik KPP w Zgorzelcu, że jutro materiał pojawi się na stronie, gdyż dzisiaj nie zdążyła go przygotować.

Z zaciekawieniem czekam na informacje

Coś pechowy ten nasz szpital. Ciekawe co jeszcze się wydarzy??

Dlaczego pechowy?
Doinwestowany,sprzęt dobry, po remoncie ,dyrektor z głową na karku,strajków nie ma,zamykać nie chcą.
To jaki pechowy?
Czy jeśli ktoś się zabije we własnym mieszkaniu to mieszkanie jest pechowe?
Wkurzające jest takie szufladkowanie na podstawie kilku zdarzeń.
Stała się tragedia i może dlatego nie chcą tego rozdmuchiwać,bo i po co?Może rodzina sobie nie zyczy.
A to,że stało się to akurat w szpitalu to przypadek.
Niektóre szukają dziury w całym.

Przypadek?? W szpilatu takie coś nie powinno mieć miejsca. A napisałam że szpital pechowy bo wiecznie coś się tam dziwnego dzieje i zawsze wszystko owiane tajemnicą. Nigdy w życiu nie chciałabym leżeć w tym szpitalu. Co ztego że ładnie wygląda i co z tego że sprzęt jest dobry jak pomoc nie jest najlepsza i to nie tylko moje zdanie ale masy innych ludzi również. I to nie jest szukanie dziury w całym. Tam dziury po prostu już są.

Jagna...z calym szacunkiem...Dlaczego w szpitalu nie ma byc miejsca na samobojstwa? Miejsce jak kazde inne. Skoro jestes taka madra i masz takie swietne pomysly idz dzis do szpitala i powiedz ludziom,ze zabierasz klamki od okien, by nikt nie wyskoczyl. Nie wiem, czy zauwazylas, ale od kilku dni sa straszne upaly. Wez pod uwage,ze ludziom zdrowym, mlodym jest czasem ciezko. Wiec teraz postaw sie w sytuacji czlowieka oslabionego, bo zabiegach lub lezacego w gipsie i w zamknietym na glucho pokoju z temperatura 40stopni. Dodaj do tego zapach szpitala, pot i inne wonie, ktore beda tworzyly ten swoisty klimat. I jak, myslisz, by Ci sie spodobalo? Mysl czasami troche wiecej, nie splycaj kazdego tematu do poziomu 12-letniego dziecka!
Pamietaj - jak ktos bedzie chcial popelnic samobojstwo zrobi to gdziekolwiek i w sposob jaki bedzie chcial. Tu wybral skok, mogl wybrac powieszenie w lazience, czy podciecie zyl - cokolwiek, a i tak szpital by mu nie pomogl.
Odnosnie poziomu opieki medycznej...Myslisz,ze jesli bys miala wypadek, to prywatny smiglowiec by Cie przewiozl do kliniki prezydenckiej? Podejrzewam,ze po tym jak by Cie dobrze lekarze poskladali, zlikwidowali przyczyne bolu, czy wycieli na przyklad nie dajacy zyc wyrostek szybko bys zmienila zdanie i po prostu bys byla im wdzieczna.
Myslisz,ze wszedzie jest ok, tylko tutaj sie zle dzieje? Mieszkalem troszke w UK - wiem jak wyglada opieka medyczna tam (podstawowa, nie mowie o platnej dodatkowej). Aktualnie mam niemieckie ubezpieczenie, ale i tak zwykle korzystam z uslug polskich lekarzy.

Dlaczego niby szpital jest pechowy, bo co sie w nim stalo? Szpital to nie park rozrywki, ludzie sie rodza, umieraja, cierpia. Czasem przedwczesna smierc, niespodziewana przyczynia sie do tego, ze rodziny wystepuja na droge sadowa, by udowadniac jakies bledy medyczne. Tak jest nie tylko w Zgorzelcu, ale i na calym swiecie, wiec nie mozna tak na to patrzec.
Niedlugo ma powstac oddzial kardiologii...wiesz ilu osobom to pomoze? Moze docenisz to, jesli ktos z Twoich bliskich dostanie zawalu i wlasnie te pierwsze najwazniejsze kilka minut zadecyduje, czy ten ktos przezyje. Pomysl sama co lepiej posluzy choremu: transport karetka do Wroclawia, Jeleniej Gory, Legnicy czy moze szybka pomoc na miejscu....

Od siebie dodam jeszcze,ze nie jestem w zaden sposob zwiazany z sluzba zdrowia. Wiem, ze jej sytuacja nie jest rozowa, wiem,ze wiecznie brakuje pieniedzy, ale chcialbym tez powiedziec, ze sa mieszkancy Zgorzelca, ktorzy przez ostatnie kilka lat zaobserwowali olbrzymia przemiane w naszym szpitalu, powstajace nowe oddzialy, wymiane aparatury etc.
Pozdrawiam
Piotrek

Tak ani w szpitalu ani gdziekolwiek:)
Wiecznie się cos tam dzieje?Czasem to tak,ale wiecznie?
Nikt ,nigdy nie chciałby leżeć w jakimkolwiek szpitalu.
To jeśli obsługa średnia ,to po co ten sprzet, taki masz tok rozumowania?
Masa ludzi jest zadowolona jak równiez masa ludzi jest niezadowolona.Jak ze wszystkiego.
A Tobie proponuję nie lecieć na fali ogólnej krytyki służby zdrowia.
Nie masz argumentów,doświadczeń to się nie udzielaj.
Ale tak,tak my wiemy szpital jest do bani bo ktos postanowił skrócić sobie życie.
Idąc twoim tokiem myślenia to własciwie gdyby ten ktos się powiesił na klamce czy w łazience to pewnie bys stwierdziła ,że trzeba odszuakć wykonawcę remontu.
Gratuluję 12 letnia forumowiczko.

Ciągle nie znamy szczegółów tej tragedii dlatego dobrze, że nasza dyskusja dotyczy ogólnie pojętej opieki szpitalnej.

Nie zgodzę się z osobami, które bronią szpital.
Szpital jest powołany do leczenia ludzi i przywracania ich stanu zdrowia do normalności.

Nie ma przymusu leczenia. Skoro osoba tam trafiła to znaczy że oczekiwała tej pomocy i chciała żyć.
Wręcz niemożliwym i nielogicznzm byłby fakt, że ktoś łamie sobie powiedzmy nogę tylko po to żeby zostać przyjętym na oddział, bo tam chce popełnić samobójstwo.
Pacjent zatem trafia do szpitala bo oczekuje pomocy i powinna być to kompleksowa pomoc. Personel doskonale wie jak ból może negatywnie wpłynąć na psychikę pacjenta i powinien swoim zachowaniem neutralizować takie sytuacje.

Nie no Fiks bez przesady.
Wiadomo,że ktos nie poszedł do szpitala tylko po to,żeby skoczyć.
Obsługa oczywiście jest całodobowa.
Ale nie w proporcji 1do1.
Na taki krok zazwyczaj ludzie decydują się spontanicznie.
Ja winy szpitala nie widzę.
No bo gdzie ona lezy ,w klamkach na oknach czy w możliwości wyjścia na balkon.Może powinni leżec w pasach "bo ktoś sobie coś zrobi" i rodzina będzie oczerniać szpital.A za nia posypie się fala krytyki całego społeczeństwa.
Gdyby ktoś zrobił to w prosektorium to rozeszłoby się po kościach,ale w szpitalu ?O,to to nie.Szkoda,że niektórzy myślą w ten sposób.
Jak te dwa pedały na szczytach.
No ale już chyba ustalono "Wina szpitala"Gdzie była pielęgniarka??? itp.
Żałosne.

Hej
Spora grupa samobojcow to ludzie majacy stany lekowe, depresyjne itd. Wyobraz sobie sobie,ze osoba trafia do szpitala, na jakis planowany zabieg, operacje. Lezac w szpitalu ma duzo czasu na rozmyslanie, wpada w jakis dol psychiczny i po sprawie...
Wersja,ze ktos idzie do szpitala popelnic samobojstwo jest dla mnie niezbyt realna:) Inny przypadek: ktos bedac w szpitalu dowiaduje sie czegos, co go naklania do samobojstwa (rzucila kogos dziewczyna, smierc bliskiej osoby, cokolwiek) - jaka jest niby wina szpitala?
Musimy tez powiedziec sobie jedno: do momentu ubezwlasnowolnienia osoby moze ona zrobic ze soba, swoim zyciem i zdrowiem co chce.
Dla mnie szpital by byl winny, gdyby na przyklad ktos wypadl z balkonu, bo przerdzewiala barierka, wpadl do szybu windy, bo winda nie podjechala itd.
Personel doskonale wie,ze bol moze negatywnie wplywac na psychike pacjenta, ale co to zmienia? Na tyle tysiecy ludzi przewijajacych sie przez szpital jedna popelnila samobojstwo - trudno, takie zycie - kto wedlug Ciebie mial zapobiec sytuacji i jak? Pozamykac okna, czy pacjentow poprzypinac pasami do lozka?
Piotrek

Zaraz zaraz czy ja powiedziałam że szpital był winny tej tragedii?? Wątpie. Napisałam że nie powinno to się tam wydarzyć z racji miejsca.Poza tym pacjent na pewno nie wpadł sobi eot tak na pomysł że wyskoczy z okna. Na pewno przyczyna mogłaby być różna, nie znamy dokładniejszych informacji ale widocznie ten człowiek potrzebował jakiejś pomocy. A pisząc że wiecznie coś się dzieje miałam na myśli również wcześniejszy watek dotyczący Ośrodka rehabilitacji. Jedni są zadowoleni z naszego szpitala inni nie i tyle. Forum jest po to by wyrażac swoje zdanie. I ja to robię. Acha i również nigdzie ni ewspomniałam że należałoby pozamykać okna i powyciągac klamki sami spłycacie temat.

Jest godzina 16:35 i dalej nie mamy informacji od Policji - Alex jak ty się starasz

no to tak: W chwili obecnej sprawe bada Prokuratura w Zgorzelcu. Wiadomo jedynie, że osoba znajdowała się tam w związku z leczeniem złamanych żeber i lekkich obrażeń. Nigdy wcześniej nie miała zapędów samobójczych. W nocy z niedzieli na poniedziałek wyskoczyła przez okno i spadła na balkon ze skutkiem śmiertelnym. Ręka znajdowała się obok ciała, gdyż spadając ciało zostało odcięte przez poręcz balkonu.

Najprawdopodobniej śledztwo zakończy się umożeniem, a sprawa będzie miała statut próby samobójczej bez udziału osób trzecich. (udanej)

Jak tylko zakończy się śledztwo informacja zostanie zamieszczona u nas na stronie przez Panią Rzecznik KPP w Zgorzelcu.