Matrymonialne i Poznam.

Plany zagospodarowania przestrzennego nie precyzują konkretnych inwestycji. Znajdują się w nich ogólne zapisy np. działalność usługowa, budownictwo mieszkaniowe, tereny przemysłowe itp.

Tak więc w działalności usługowej można zmieścić i stacje benzynową i multikino.

Ciężko sobie raczej wyobrazić sytuację by ktoś zaplanował dokładnie jaka inwestycja ma w tym a tym miescu powstać. Tu MA być bar, tu kino a tu bank - niewykonalne, bo nikt tego nie wie. Więc plany robi się na zasadzie pewnej ogólności i nigdy wszystkim się nie dogodzi.

Zanaczam powyższe to informacja tylko Żadne udowadnianie

dobrze piszesz,
Nalejcie Mu atramentu! ;)

Piszesz rzecz oczywistą,
Edit:zaś Marko to pisał wczesniej. (koniec)
To znaczy ze w Brukseli ( na ten przykład, moze być inny) pomiędzy budynkami banków i biurowcami, na wolnym placu, co stał niezabudowany od pięćdziesieciu lat, ( na przykład) mozna by se rozłozyć zgorzelecki bazar? Byłaby na to zgoda?
Banki prowadza działaność usługową, a w biurowcach firmy -też.

Edit:
PS. w jeleniej sie przymierzaja do dachu. Nawet- częsciowo z miejskich funduszy.

[

Halo!!!! Tu Ziemia!!!! Nie mieszkamy w Brukseli, ani w żadnym innym NORMALNYM miejscu... Tylko w śmierdzącym i skorumpowanym Zgorzelcu, rządzącym przez (tutaj sam wstaw epitet), po których można się wszystkiego spodziewać, tylko nie tego, że będą działać rozsądnie...

Sadze, ze na handlowcy powinni wylozyc czesc, a reszte powinno sfinansowac miasto, przeciez gdyby zrobic zadaszenie w tej Marszalkowskiej alejce + aby kazda budka wygladala identycznie i zadbac troche o zielen wokol to bylby idealny pasaz handlowy, z tylu alejki piekny parking, mozna zrobic platny i strzezony....mozna tez chetnych z Görlitz na odwiedziny dowozic autobusem, stworzyc przystanek, postoj taxi, miejsca jest sporo, na samej czesci parkingu jakies laweczki i zieleniaki przyciagajace oko, no pomyslow by nie zabraklo, tylko gorzej z radnymi, ktorzy to wszystko maja w d....., bo prosciej budowac za nasze pieniadze wychodki dla psow, ktore sa wedle mnie parodia miejska,. Wyobrazcie sobie teraz ze ci ludzie majacy na rano do pracy, spotykaja sie masowo w takich 5-ciu miejscach, gdzie ich pociechy maja sie zalatawiac, Przeciez to bedzie istne masowe szczekanie na siebie. Lepiej bylo rozdac zarejestrowanym wlascielom psow darmowe woreczki do sprzatania tego co pieski narobia i postawic pojemniki, gdzie te odchody sie wyrzuca, a tych ktorzy sie do zbierania odchodow nie kwapia, odpowiednio karac. Przeciez tak jest w calej europie, to dlaczego Zgorzelec nie idzie w slady sasiadow tylko wymysla jakies cyrki. Tak samo jest z tym bazarem. Mozna go tak ladnie urzadzic, aby jeszcze kolejni nowi handlowcy zechcieli otworzyc tam swoje interesy. Wcale nie potrzeba masowo wkladac w to pieniedzy. Wystarczy dobra organizacja pracy i chec ze strony wszystkich, aby poprawic ten makabryczny obrazek Zgorzelca.

Ojjj chyba nie lubimy swojego miasta
To dlaczego nadal w nim jesteśmy?

Dlatego,że to nie usa,i tu nie ma tak,że ludzie jada na drugi koniec kraju ,bo tam jest praca.Czy ,ot tak sobie z checi zmiany otoczenia.
Tu się mieszka bo trzeba,a nie dlatego,że się chce.
Drętwe jest to miasto, nic tu nie ma.Ale trzeba w nim zyć.

Zgadzam sie z Toba,ale skoro ktoś az tak sie w nim meczy i az tak bardzo go nienawidzi to moze czas poszukac czegos w innym miescie w Polsce,przeciez wcale nie jest powiedziane,ze trzeba od razu emigrowac za granice.

a gdzie się podział słynny psi odkurzacz :

Bo TU mam żonę, którą kocham... TUTAJ mamy pracę, która MI sprawia satysfakcję i pozwala NAM godnie żyć... Bo TUTAJ mieszkają nasi rodzice i dziadkowie (niestety już nie wszyscy, wśród żywych zostały tylko babcie).... Wreszcie TUTAJ mieszkają nasi znajomi... Powodów chyba wystarczy?

Żone zabierasz ze soba
Prace mozna zmienic,tylko trzeba chciec ja znalezc
Rodzicow i dziadkow mozna odwiedzac,ja mam wsztystkich bliskich na roznych krancach,nie tyle polski co swiata i jakos z tym zyje
Znajomi,rzecz nabyta...przyjaciel to juz inna bajka, z nim boli rozstanie wiem na wlasnej skorze

Pozdrawiam!

P.S.Napisalam to wszystko nie dlatego,ze tak sobie lekko patrze na zycie,tylko mam to za soba i przed soba.
Poki czlowiek jest mlody trzeba uciekac z miejsca gdzie sie dusisz i jest Ci zle,a Ty mi na konajacego dziadka nie wygladasz

Moj ojciec urodził się w Warszawie. Po powstaniu warszawskim trafił do Niemiec, skąd w sierpniu 45 przywędrował do Zgorzelca wracając z prac przymusowych razem z dwójką synów. Gdy go pytałem dlaczego nie wrócił do W-wy odpowiadał, że tam wszystko było spalone a tu wszystko do wzięcia. Zaczął więc nowe życie w nowym miejscu. Wniosek z tego taki, że tam gdzie tworzą się warunki do nowego życia, tam ono się zaczyna.
Zaczyna sie teraz w Irlandii dla mojej córki, która gdy jej pytam, czy wróci do Zgorzelca, odpowiada: czy są w nim już warunki do życia : , czy jest praca, czy ludzie są zadowoleni z życia w tym mieście : Nie chcę tu robić propagandy i narażać się na zarzut, że potępiam burmistrza i władze za to jak jest.
Ale, dokąd nie będzie tu lepiej, niż w Irlandii, Anglii i paru jeszcze krajach, dokąd Polacy wyjeżdżają za chlebem (lub choć porównywalnie), dotąd, mimo znajomych, pozostawionych rodzin, przyjaciół, nie wrócą.

Ostre sformuowania wytaczasz. Możesz to jakoś rozwinąć ? Bo moim zdaniem aż tak tragicznie nie jest i wszystko idzie coraz bardziej ku lepszemu...

Może i faktycznie pojechałem za ostro. Może się ktoś obraził? W każdym razie nie miałem takiego zamiaru... Jeśli chciałbym komuś ubliżyć to powiedziałbym mu prosto w oczy lub po imieniu... Wszystkich urażonych serdecznie przepraszam...