Wszystkim źle poinformowanym donoszę, iż nieprawdziwa jest informacja, jakoby burmistrz miasta oferował nagrodę 500 zł każdemu, kto przyczyni się do wykrycia sprawcy dzikiego wysypiska śmieci na terenie miasta. Taką informację podały lokalne media, opierając się o oświadczenie władz miejskich.
Mimo, iż jest ona nieprawdziwa, nie sprostował jej nikt z zainteresowanych, bo po co? Niech ludzie mają poizytywny obraz gospodarza miasta, który ściga ‘śmieciarzy’, jest bezwzględny w tym tropieniu, płaci innym tropicielom i wszystko jest tak, jak u Karola Maya, gdzie zwycięża prawo i sprawiedliwość.
Dziś, korzystając z ładnej pogody, zrobiłem sobie małą wycieczkę, podczas której, podążając nową urwaną nagle obwodnicą, dostrzegłem wysypane śmieci w rowie, przy kończącym się pięknym asfalcie.



Postanowiłem przeszukać dzikie wysypisko, w nadziei że znajdę coś, co pozwoli na odszukanie sprawcy jego powstania. Były tam jakieś ubrania, gazety, fragmenty książek, dużo papierów i innego badziewia





Po kilkunastu minutach udało mi się znaleźć coś, czego szukałem

usunięte do czasu wyjaśnienia kontekstu prawnego :shock:

Po powrocie do domu zadzwoniłem do Urzędu Miasta, aby upewnić się, co do prawdziwości nagradzania samorodnych ‘tropicieli’. Telefonista nie miał stosownych informacji, więc przełączył mnie do sekretariatu, który także nie miał dokładnych informacji i połączył mnie ze Strażą Miejską, która nie odbierała telefonu /widać była w terenie, tropiąc wykroczenia i przestępstwa/, telefon na koniec odebrał naczelnik promocji i czegoś tam. Poinformował mnie, że owszem, miasto ma zamiar nagradzać takich jak ja obywateli, nie nagrodami pieniężnymi jednak, tylko ‘upominkami’, których ani wartość, ani forma nie jest znana. Przyciśnięty nieco wspomniał coś o jakimś zegarku. Dodał także, że ma to zastosowanie w sytuacjach ‘in flagranti’, czyli złapania na gorącym uczynku sprawcy zaśmiecania miasta /tu refleksja: czy dziecko rzucające papierek na chodnik, także się tu kwalifikuje?/.
Jak to w praktyce mogłoby wyglądać takie ujęcie sprawcy :
Zaopatrzeni w aparat cyfrowy z dobrym zoomem, komórkę i sporą dawkę cierpliwości, zasadzamy się gdzieś w krzakach, wyposażeni dodatkowo w krzesełko wędkarskie, koniecznie w termos z czymś gorącym i – czekamy. Jeśli szczęście nam dopisze i zjawi się śmieciarz, szybko wykonujemy kilka zdjęć, potem puszczamy się biegiem w kierunku sprawcy i usiłujemy go schwytać jedną ręką, podczas gdy drugą wystukujemy błyskawicznie numer Straży Miejskiej i informujemy ją o incydencie /o ile nie jest w terenie tropiąc wykroczenia i przestępstwa/. Trzymamy mocno śmieciarza i czekamy, aż przybędą miejscy stróże porządku.
Po kilku dniach zostajemy wezwani do UM i przedstawiciel władzy wręcza nam elektroniczny zegarek i dyplom. Możemy wszystko zaczynać od nowa

Bardzo rozbawiła mnie forma wypowiedzi:):)Gratulacje.
Smutny temat,ale wesoło opisany.
Naczelnik czegoś tam, jak równiez ceremonia wręczenia nagrody:):)
Poza krzesełkiem i termosem,moze moro i maskowanie twarzy:)
W końcu dyplom i zegarek ,piechotą nie chodzi:)
Ale ogólnie nieźle Ci to wyszło.
I ,że chciało Ci sie iść aż na rogatki naszego miasta:)
Pozdrowienia.

No nie wierzę... To przez Maya mamy taki rozp.....dol w kraju? To on stworzył PiS? A fuj....

Bombas, a może to celowa prowokacja z Twojej strony?

bombas3 napisał:

Szkoda, że taka nieprawdziwa informacja pojawiła się nie tylko w lokalnych mediach, bo dzisiaj np. napisał o niej "Super Express", a kilka dni temu mówiono o tym również w telewizyjnej Jedynce. Występował nawet p. Aniszkiewicz i ani słowem tego nie sprostował... Na dodatek w "SE" przeczytałam, że mieszkańcy nawet nie upominają się o wynagrodzenie za wskazanie "przestępcy"

Zaskoczenie moje spowodowało zwrócenie uwagi na wszystko, tylko nie na meritum sprawy.
I forma została dostrzeżona /dziękuję / i Karol May: jeśli ktoś czytywał, to wie, że z PiSem nie miał on nic wspólnego, sprawiedliwość i prawo nieco inaczej w jego książkach wyglądało
Nikt dotąd nie dostrzegł problemu: kto się ma sprawą zająć /czy powinien : /, kto ma posprzątać /czy powinien : /, kto ma ponieść konsekwencje za zaśmiecania, nawet tej nieuczęszczanej obwodnicy :
Czy sprawę należy zgłosić oficjalnie w siedzibie Straży Miejskiej, czy ktoś właściwy się nią zainteresuje tylko po tej publikacji : , czy w końcu podana zostanie do publicznej wiadomości marka zegarka :

Bombas, po publikacjach na forum, zainteresowanie wzrasta tylko u mocno "urażonych"...

A to:

usunięte do momentu wyjaśnienia kontekstu prawnego :shock:

czyżby nikt nie dostrzegł :

Nie będziesz miał jakiś dymów za pokazanie adresu tej babki?
Jakby co to my z Tobą:)

Dzięki za zwrócenie uwagi, skonsultowałem z Adminem i do chwili wyjaśnienia usunąłem dane.

no to ciekawe, czy będzie sprostowanie, czy będzie ta nagroda : , do TV już ktoś dzwonił, że podają niesprawdzone informacje :wink:

Wiecie co może nie kompromitujmy już tak naszej władzy - bo jeszcze ludzie w polsce pomyślą ze oprucz syfu, odrabanych budynków itd. to jeszcze u nas ktoś z pisu rządzi. A tak poważnie to można by było wysłać emaila do wiadomości o sprostowanko informacji jakie podają.

Tu nie mogę sie zgodzić,zdecydowanie.Był tam sprawca(sprawczyni)
i człowiek ,który ujawnił sprawę.Teraz możliwe,że będzie też wizja lokalna.



Prawdziwe wyzwanie.



W celu usunięcia skutków,czy przyczyny zaistniałej sytuacji?
Jest na to paragraf.Jest nazwisko,jest adres:)Policja?Czy nawet prokuratura?
W pierwszej kolejności chyba nasz forumowy kolega ,który dowodzi służbami
oczyszczania miasta.






Chyba nie Rolex,chociaż...obwodnica ,która jest nieuczęszczana:)
Żeby sie nie zniszczyła.





Jak na joemonster.Gwóźdź.I to nie pierwszy:)

Dziś przed południem, ok. 10.30 zgłosiłem oficjalnie sprawę w siedzibie Straży Miejskiej, choć nie mam na to żadnego pokwitowania ani dowodu Strażnikowi miejskiemu wręczyłem także znalezioną w śmieciach kartkę z adresem i nazwiskiem osoby, która jest, z dużym prawdopodobieństwem, winna zaśmiecania miasta. Teraz wszystko w rękach służb. A my czekamy na rozwój wydarzeń
Zakończenie tej sprawy będzie z pewnością miało wpływ na naszą ocenę dbałości burmistrza o czystość i estetykę miasta.

Ta fotografia z danymi osobowymi i adresem, którą usunąłem z poprzednich postów, wyglądała tak:

Problem polegac moze na tym ze mamy tylko dwie rece a trzeba trzymac komorke, aparat no i pozniej śmieciarza. I tu pojawiaja sie pewne dylematy - co zrobic? Z jednej strony zostawiajac aparat w krzakach ryzykujemy jego utrate, a wiec utrate ewentualnego dowodu w sprawie. Z drugiej strony ciezki aparat moglby byc pomocny w razie potrzeby ogluszenia śmieciarza. :-) Wiec moze nalezy dzialac w jakiejs zorganizowanej grupie?

Nie twierdzę, że wszystko jest bezproblemowe, niespodzianek w całej akcji tropicielskiej może być dużo więcej , pytanie jednak jest następujące: czy władza miejska stawiając takie a nie inne kryteria 'zgłoszenia', czy też 'wskazania' brała pod uwagę fakt, iz są one nierealne :
O co wobec tego w tym wszystkim chodzi? czy o czystość miasta, czy też o wydźwięk propagandowy i wizerunek 'zgorzeleckiego Gulianniego' :

...chyba o to w szczegolnosci :-(