jestem samotna matka na 1gr inwalidzkiej,mam 4 letnie dziecko.Po oplaceniu rachunkow zostaje nam prawie 300zl.Dziecko mialo 1wrzesnia zabieg usuniecia migdalkow.Wiem ze za pobyt w szpitalu w Zgorzelcu opiekun dziecka placi za swoj pobyt.Wypisalam na czas wakacji dziecko z przedszkola aby zebrac pieniazki na oplacenie siebie,musialam byc przy dziecku jak sie wybudzi po zabiegu.W tym czasie przed planowanym zabiegiem ja sie rozchorowalam,musialam tez stracic pieniazki na kule aby muc jakos wychodzic na spacer z dzieckiem.Po rozmowie z ......oddz ....jak przedstawilam swoja ciezka sytuacje to zapewniono mi ze nie poniose zadnych kosztow za lozko i co stalo sie faktem,zaplacilam tylko za swoje wyzywienie.Mieszkamy tu dopiero rok wiec nikogo nieznam aby donosil jedzenie lub cokolwiek do szpitala.Niemam z nikad pomocy bo raz mi odmowiono.Placze ze szczescia za ich DOBRE SERCE.

Dziekujemy.

Gratulacje dla ludzi o wrazliwych sercach.
SZkoda, ze takich ludzkich odruchów jest za mało w stosunku do potrzeb.....