Pewnie piszac tego posta narazam sie na wzmozone kontrole policyjne, a dodatkowo zamieszczajac zdjecie auta w avatarze pogarszam jeszcze sytuacje, ale szczerze mowiac zwisa mi to i powiewa....
Chcialbym sie dowiedziec jaki jest sens codziennego, lub moze z malymi wyjatkami prawie codziennego sleczenia patrolu policyjnego w malej zatoczce parkingowej tuz przy skrzyzowaniu ulic Traugutta i Poniatowskiego, ok 30m. od bylego budynku "Emilki".
Z racji tego,ze mieszkam w okolicy ulicy Tuwima widze mlodych policjantow, jak sie domyslam swiezo po szkole praktycznie kazdego dnia z uporem maniaka lapiacych, zatrzymujacych i kontrolujacych kierowcow. Mnie nie zrobiono nic, wiec nie jest to zaden rodzaj zemsty, po prostu interesuje mnie kilka spraw. Wymienie je wiec moze w kolejnosci:
1) 150m dalej w parkach i okolicy pawilonow zulernia pije alkohol - patrolu brak
2) 50m dalej przy wejsciu do Kauflandu, przy samych glownych drzwiach pijaczki pija, ludzie laza z duzymi, obronnymi psami bez kagancow - policji brak
3) gdzie sa patrole piesze? Na cholere policjantom radiowoz, skoro i tak wola lapac "frajerow", ktorym przepalila sie zarowka, albo ktorzy moze nie maja gasnicy, czy trojkata?
Przeciez najlatwiej jest stanac w miejscu, spedzic kilka godzin sluzby w jednym miejscu, blokujac radiowoz, nie chodzac na patrole, nie robiac nic, by poprawic bezpieczenstwo. Lepiej stac na parkingu pol dnia i czepiac sie kierowcow, bo Ci skoro jezdza autami, przynajmniej maja kase i zawsze jakis mandacik da sie im wcisnac,nie?
Spedzilem troszke czasu w Wielkiej Brytanii, pracuje w Niemczech i jestem tam codziennie - owszem, zdazaja sie tam czasem kontrole, ale nigdzie nie spotkalem sie, by codziennie, lub prawie codziennie przez kilka godzin patrol policji tkwil w jednym miejscu. Jaki jest sens takiej akcji? Chodzi o to, by zmiana minela jak najszybciej i jak najmniejszym wysilkiem? Dlaczego nikt sie nie pofatyguje, by przejsc sie parkiem, by tepic jakies patologie? Co zrobiono, by poprawic w tym rejonie bezpieczenstwo? Odpowiadam: NIC. Mlodzi i dumni policjanci "czapia" co ktores auto, a Ci, ktorzy chca ominac kontrole widza radiowoz wczesniej i tak skrecaja w Traugutta, czy Tuwima omijajac Policje. Po to kupiono te nowe radiowozy, by ladnie sie prezentowaly na parkingach? Moze czas ruszyc tylek i pochodzic po okolicznych terenach, takich jak okolice pawilonow, PKP, Grzybek, park, park przy Batorego... w okolicy jest tyle miejsc, ktore powinny byc patrolowane, a na ktorych ciezko jest ujrzec policjanta. Jak dla mnie to nic innego jak po prostu robota na odpierdziel: latwa i przyjemna, nie wymagajaca zaangazowania i bez ryzyka.
Jestem ciekaw jakie stanowisko przedstawi Pani Rzecznik Policji, bo wiem, ze przeglada to forum.
Ja ogolnie jestem jak najbardziej za Policja, nie mam ogolnie zlego zdania o niej itd, ale takie "marnotrawienie" sil mnie po prostu drazni, tym bardziej,ze miejsc wymagajacych bardziej zdecydowanych dzialan jest w Zgorzelcu bardzo duzo.
Pozdrawiam
Piotr
|