Mafioso zmieniasz płeć, czy może jest Was dwoje :

Mafiozo, wytłumacz mi jedno. Piszesz powyższe słowa, kiedy pytam się co stanowi problem Ty odpowiadasz, że z problemami dajemy sobie radę sami. Chcesz sobie pomarudzić czy udowidnić swoją wielkość i zaradność? Jeżeli radnych informujesz o waszych problemach tak samo jak mnie to ja się wcale nie dziwię, że nikt się tym nie interesuje...

bo czym, przecież w pełni dajecie radę

Nie wiem gdzie Ty mieszkasz ale ja na OC już ponad 40 lat.
Za problem podstawowy uważm to, że ludzie dostali możliwość bycia właścicielami mieszkań / starych / i w obecnym gąszczu biurokracji i braku rzetelności urzędników toną w bezradności.
Żaden z Radnych byłej i poprzedniej kadencji nie pojawił się przykładowo na zebraniu Wspólnoty. Mieszkańcy np. nie wiedzą jak pozyskać tanie kredyty, które umożliwiłyby remonty, nie mają orientacji w wybieraniu firm remontowych / PZN ma stawki wyższe niż w Warszawie /,borykają się z zaśmieconymi podwórkami, przepełnionymi śmietnikami itp. A przecież to są problemy, którym można zaradzić powołując np Radę Osiedla która miałaby za zadanie wspieranie mniej zaradnych wspólnot, monitorowanie działalności Zarządcy. Powołanie Młodzieżowej Rady Osiedla też mogłoby ożywić działalność na rzecz potrzeb młodego środowiska.
Utworzenie współzawodnictwa np na najlepiej zadbany obiekt itp
Ze swojego doświadczenia mogę przytoczyć fakt jak przez dwa lata zwracałam się do pana Prezesa PZN o zaproszenie na zebranie przedstawiciela Urzędu Miast /jako właściciela Sp. PZN /
i członka Rady Nadzorczej. W tym roku się udało. Propozycje moje organizowania spotkań zarządów zostały przyjęte z dużą aprobatą ale działań w tym kierunku nie poodjęto.
Wszystko sprowadza się do tego że mieszkańcy mają obowiązek
systematycznego płacenia rachunków często pozbawionych logiki.
Oto ostatni przykład opisany w GW /mojej koleżanki/
Sposób rozliczania za wodę i ścieki. Rachunek który otrzymała do zapłaty - to kwota 2630,79 zł to za 10 miesięcy.
Żeby to przedstawić obrazowo jest to ok.325 000 litrów wody i tyleż samo ścieków Czyli szambo wielkości basenu jakiego w Zgorzelcu nie ma. Nie przemawiają żadne argumenty że jest to po prostu nie możliwe fizycznie do zrealizowania przez 3 osobową rodzinę korzystającą z 5 ujęć wody /zlewozmywak, umywalka, spłuczka, pralka i kabiana natryskowa/ Przykładów można podawać wiele. Prawdą jest że dotej pory moja praca na rzecz wspólnot skupiała się w większości na naszym podwórku a ponieważ osiągnięcia nasze są widoczne to teraz mogę służyć pomocą na szerszą skalę zachowując odpowiednią kolejność w działaniu Po pierwsze żeby było czysto a później możemy wspólnie się bawić Uważam dotychczasowe działania za ogromny sukces nie tylko swój ale wszystkich swoich sąsiadów za co serdecznie dziękuję.

Mafioso, mam głęboki szacunek dla ludzi, którzy nie oglądając się na trudności, biorą się i robią co trzeba, nie patrząc na urzędników.
'Róbmy swoje', jak śpiewał W. Młynarski
Mam także trochę doświadczeń na tym polu i jeszcze więcej pomysłów. Może więc połączymy wysiłki, bo uważam, że więcej takich osób jest.
Uważam, że bzdury typu napełniania ściekami basenu powinny lądować w sądzie. Powinno się nagłaśniać piramidalne bzdury i nikompetencję urzędniczą. Ktoś tym towarzystwem powinien mocno potrząsnąć, bo już chyba pora na to przyszła.
Przy okazji: koszty zarządzania w PZN są wysokie i dlatego my ze swoją wspólnotą poszliśmy do TBS. Standardy zarządzania nie różnią się ekstremalnie. Czy ktoś zna inne podmioty w Zgorzelcu, które zajmują się tymi sprawami /wiem, że jest na Warszawskiej jakaś firma/, które świadczą lepszą jakość usług :

Mafiozo,
Dziekuje za informację. Dzięki temu co przeczytałem wiem co się kryje za słowami "duże doświadczenie w tych sprawach" Teraz wiem co mogę myśleć o kandydacie nr 3 z listy nr 22 :wink: Poprę Cię w działaniach związanych z walką z biurokratyczną głupotą... i nie tylko. Miałem do niedawana mieszkanie na Daszyńskiego i nadal nie mogę się za bardzo połapać jak naliczyli mi opłaty za wodę i ścieki :evil: Myślałem, że tylko ja nie mam wprawy w egzekfowaniu przejrzystej odpowiedzi od PZN...

I tego też.

Ja z naszą wspólnotą przeszliśmy jednogłośnie do Spółdzielni Pracy "NASZA" mającej swoją siedzibę w "DELCIE". Narazie nie mam do nich żadnych zastrzeżeń, ale zarządzają dopiero drugi miesiąc. Czas zweryfikuje nowego zarządcę... Jedna kwestia jest bezsporna... Stawka na koszty zarządu jest chyba 40 groszy (za metr kwadratowy) niższa niż w PZN. Pomijam inne rzeczy pracujące na korzyść nowego zarządcy, wspominając tylko kulturę obsługi klienta...

O cena usług w PZN można pisać długo. W tym roku wymienialiśmy rynny i wstawialiśmy płotki przeciwśniegowe. PZN za jedną stronę wyliczył bodajże 6000PLN. Znaleźliśmy firmę obcą, która za 7000 zrobiła rynny, płotki i wymiana pasa dachówek od strony ulicy i podwórka... Rachunek jest prosty.

P.S.
Kwoty za remonty są w przybliżeniu, które oddaje różnicę między wykonawcami.

Jak dostaliśmy rozliczenie sald poszczególnych lokali od PZN to włosy stanęły mi dęba... Każdy otrzymał wydruk z komputera ze stanami poszczególnych kont. Wydruki te zostały poprawione długopisem przez księgową z PZN. Siedzieliśmy przy tych papierach długo i za żadne skarby nie mogliśmy dojść o co tam chodzi i ile mamy na koncie....

Poprostu ręce opadają...